Trzy lata temu, praktycznie bez echa, rozpoczęła się jedna z największych rewolt na rynku walutowym od czasów złamania Bretton Woods – banki centralne na całym świecie zaczęły uciekać od jeszcze niedawna niezniszczalnego dolara i stawiać na złoto.
Złoto – stary, ale niezawodny strażnik wartości
Przez lata rządowe rezerwy skupiały się na walutach papierowych, jednak po agresywnej polityce Joe Bidena, gdy dolar zaczął zyskiwać miano broni w geopolityce, widzimy odwrotny trend. Banki centralne kupują złoto najszybciej od 55 lat, co wywołało fale przypuszczeń o nowej erze dominacji kruszcu.
Aktualizacja na koniec czerwca 2025 pokazuje, że udział złota w łącznych rezerwach walutowo-złotowych wzrósł do rekordowych 30%, podczas gdy dotychczasowa hegemonia dolara osunęła się do 40%. To potężne przesunięcie na globalnych rynkach walutowych, które odzwierciedla rosnące zaufanie do fizycznego kruszcu jako zabezpieczenia.

Cena złota – czy 5790 dolarów za uncję to granica?
Deutsche Bank, analizując te trendy, wskazuje, że aby złoto mogło zrównać się w rezerwach z dolarem, cena musiałaby wzrosnąć do astronomicznych 5790 dolarów za uncję. Wzrost popytu na złoto w ostatnich miesiącach pokazuje, że rynek powoli kieruje się w stronę tej równowagi.
Tymczasem Narodowy Bank Polski konsekwentnie zwiększa swoje rezerwy złota – z 228 ton w 2018 do ponad 520 ton pod koniec września 2025 roku, co oznacza, że złoto stanowi już 21,63% oficjalnych aktywów rezerwowych Polski. To wynik, który stawia Polskę w czołówce państw światowych, podkreślający jej determinację w budowie stabilności finansowej.
Złoto – nie tylko inwestycja, ale fundament stabilności
Eksperci Deutsche Banku przypominają, że udział złota należy liczyć w stosunku do rezerw walut obcych i złota (FX + gold), czyli tych aktywów, które mogą być wykorzystane w sytuacjach kryzysowych do obrony waluty narodowej.

Na przykład Europejski Bank Centralny utrzymuje udział złota na poziomie około 80% w rezerwach walutowych, podczas gdy w łącznych aktywach jest to tylko 18%, co pokazuje jak istotna jest rola kruszcu na arenie międzynarodowej.
CYNICZNYM OKIEM: W świecie, w którym papierowe waluty tracą zaufanie, a dług publiczny rośnie do absurdalnych poziomów, banki centralne kopią na oślep w ziemi w poszukiwaniu złota – ostatniej kotwicy stabilności.
Rośnie wartość fizycznych metali szlachetnych, ale też rosną obawy, że to nie inwestycja, lecz panika globalnego systemu finansowego, który za chwilę może stanąć nad przepaścią dewaluacji i hiperinflacji.
Wzrost udziału złota do rekordowego 30% rezerw walutowych oraz dynamiczne zakupy NBP pokazują jednoznacznie, że „wielki wyścig po złoto” stał się realnym fenomenem, który może zadecydować o przyszłości stabilności ekonomi światowej i bezpieczeństwie walut narodowych.
Nie bez przyczyny inwestorzy instytucjonalni i banki centralne coraz bardziej odwracają się od walut papierowych, które są niszczone przez politykę drukowania pieniędzy, kierując swe skarby ku trwałemu kruszcowi.


