Włochy „importują biedę” – jak imigranci zwiększają ubóstwo?

Cudzoziemcy stanowią mniej niż 10% populacji, a odpowiadają za aż jedną trzecią osób żyjących w absolutnym ubóstwie

Adrian Kosta
3 min czytania

W najnowszym, głośnym artykule opublikowanym przez dziennik La Verità, jego dyrektor Maurizio Belpietro ubolewa nad faktem, że Włochy „importują biedę”. Dane statystyczne pokazują, że cudzoziemcy, choć stanowią mniej niż 10% populacji, odpowiadają za aż jedną trzecią osób żyjących w absolutnym ubóstwie we Włoszech.

Szokujące liczby i demografia ubóstwa. Problem nie tylko włoski

Spośród 2,2 miliona gospodarstw domowych żyjących w ubóstwie, 1,5 miliona to Włosi, a 733 tysiące to cudzoziemcy, co przekłada się na wskaźnik biedy wśród imigrantów na poziomie prawie 36% – pięciokrotnie wyższym niż wśród Włochów. Rodziny mieszane również nie radzą sobie lepiej – ponad 30% takich rodzin to ubodzy mieszkańcy.

Popularny, lecz fałszywy pogląd, że masowa imigracja uratuje europejskie systemy emerytalne, zostaje boleśnie obalony przez twarde dane. Włoska komentatorka Francesca Totolo jasno podkreśla, że obciążenia socjalne spadają na rodzimą ludność, która musi utrzymywać obcokrajowców często żyjących na granicy ubóstwa.

W Holandii migranci kosztowali państwo około 400 miliardów euro między 1995, a 2019 rokiem, a w Niemczech roczne wydatki na migrantów sięgają 50 miliardów euro, obejmując świadczenia, mieszkalnictwo i edukację.

Z kolei we Francji, jak podkreślił Jean-Paul Gourévitch, niezależny ekspert, imigracja jest deficytowa ekonomicznie i generuje od 20 do 44 miliardów euro strat rocznie, a spór o dokładną kwotę ma tylko wymiar polityczny.

Chiny kontra Europa – przykład racjonalnego zarządzania imigracją

Podczas gdy UE i Włochy borykają się z problemami gospodarczymi i społecznymi wynikającymi z niekontrolowanej migracji, Chiny pokazują, że restrykcyjna polityka imigracyjna pozwala na dynamiczny rozwój gospodarczy i konkurencyjność technologiczną.

W Niemczech, jeden z najbardziej rozwiniętych krajów UE, postęp technologiczny idzie często w parze z dominacją chińskich firm, zwłaszcza w segmencie eko-technologii i motoryzacji, co pokazuje, że sposób zarządzania migracją ma kluczowe znaczenie dla sukcesu kraju.

CYNICZNYM OKIEM: Europa, zapatrzona w utopijne wizje integracji i otwartości, importuje nie tylko ludzi, ale i ogromne koszty społeczne, które spychają kraje na margines gospodarczej konkurencji.

Politycy rozdają darmowe obietnice, podczas gdy zwykli obywatele płacą najwyższą cenę za te marzenia – w formie podatków, obniżonego standardu życia i rosnących napięć społecznych.

Dane pokazują, że obietnice o ratującej roli imigracji wobec systemów socjalnych i emerytalnych są coraz bardziej iluzoryczne. Włochy, Niemcy i Francja stoją przed bolesną koniecznością rewizji polityk imigracyjnych, aby powstrzymać dalszą degradację ekonomiczną i społeczną.

Europejskie elity powinny zrozumieć, że bez kontroli, realnych inwestycji i racjonalnej polityki, ryzyko „importu biedy” może doprowadzić do destabilizacji całych państw i kontynentu, co w dłuższej perspektywie odbije się na całej populacji nie tylko imigrantów, ale i rodowitych mieszkańców.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *