W piątek pod Akwizgranem w Niemczech dokonano wydarzenia, które – choć może nie trafi od razu na pierwsze strony wszystkich gazet – ma ogromny potencjał, by zmienić europejską i światową mapę technologiczną. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz oficjalnie uruchomił superkomputer Jupiter, nową broń w arsenale nie tyle wyścigu technologicznego, co strategicznej rywalizacji o przyszłość inteligencji sztucznej.
Według słów Merza, Jupiter otwiera „zupełnie nowe możliwości do trenowania modeli AI oraz symulacji naukowych”, mając stanowić fundament pod ambitną wizję: „Chcemy, aby Niemcy stały się krajem sztucznej inteligencji.”
⚡NEWSFLASH!⚡
The procurement contract for JUPITER, the first
🇪🇺 European #exascale supercomputer 🖥️⚡️has been signed today by the @EuroHPC Joint Undertaking.
JUPITER will be installed at the @fz_juelich in #Germany 🇩🇪
Read the press release here: https://t.co/sl947JeTbk
— EuroHPC Joint Undertaking (@EuroHPC_JU) October 3, 2023
Europa na zakręcie technologicznego pojedynku – Jupiter jako odpowiedź
Rywalizacja o prym w dziedzinie sztucznej inteligencji na świecie toczy się dziś przede wszystkim między dwoma tytanami: Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Europa co prawda stara się dotrzymać kroku, ale jej dotychczasowe tempo rozwoju w tym obszarze pozostawia wiele do życzenia. W zestawieniu technologicznym i finansowym – od logiki maszyn po implementacje w przemyśle i usługach – Stary Kontynent został zepchnięty na boczny tor.
Ale teraz nadchodzi Jupiter:
- Czwarty najszybszy superkomputer na świecie
- Najwydajniejszy komputer w Europie, zdolny do wykonywania ponad tryliona operacji obliczeniowych na sekundę
- Uznany za najbardziej energooszczędny superkomputer na globie
Kanclerz Merz ogłosił uruchomienie superkomputera Jupiter – czwartego najpotężniejszego komputera na świecie.
Jupiter to pierwszy w Europie superkomputer klasy eksaskalowej, zdolny do wykonywania tryliona operacji obliczeniowych na sekundę.
W Stanach Zjednoczonych działają już… https://t.co/IZsbZFnXfC
— Krzysztof Serpees (@k_serpees) September 5, 2025
Jupiter powstał przez dwa lata zintegrowanych prac inżynieryjnych. System składa się z 50 modułów, które zajmują ponad 2 000 metrów kwadratowych powierzchni. Koszt inwestycji to około 500 milionów euro, z czego połowa pochodzi ze wsparcia Komisji Europejskiej – co nie jest bez znaczenia politycznego ani strategicznego.
CYNICZNYM OKIEM: Inwestycja stoi na styku nauki i polityki – za astronomiczną kwotę wybudowano monstrum obliczeniowe, które ma zdjąć z ramion Europy piętno technologicznego opóźnienia. Pytanie tylko, czy nie powtarzamy scenariusza wielkich machin, które zamiast przewodzić – stają się symbolami przepalanego budżetu?
Cele i zastosowania – od klimatu po badania mózgu
Jupiter nie będzie tylko pokazem siły. Jego potencjał wykorzystywany będzie do kluczowych zadań naukowych i badawczych takich jak:
- Poprawa złożonych prognoz zjawisk klimatycznych – symulacje zmian i scenariusze ochrony świata przed katastrofą
- Badania nad ludzkim mózgiem – postępy w medycynie, neurologii i protetyce
To technologie, które mogą zmienić życie codzienne i ochronę środowiska.
Droga do „kraju AI” – co stoi przed Niemcami?
Merz podkreślił, że takich inwestycji będzie więcej, a Niemcy wraz z Unią Europejską planują w najbliższej dekadzie niemal dziesięciokrotnie zwiększyć moc obliczeniową z odnawialnych źródeł energii, AI i cyfrowych technologii.
Nie jest to jednak tylko kwestia sprzętu, ale także kultury naukowej, inwestycji w edukację oraz współpracy przemysłu z instytucjami badawczymi. Niemcy muszą nie tylko inwestować w technologie, ale i w ludzi – ekspertów zdolnych wdrażać, rozwijać i regulować sztuczną inteligencję.
CYNICZNYM OKIEM: Cała ta fasada superkomputera i ambitnych planów jest jak wymarzony gród z piasku – aby przetrwał, potrzebny jest wytrwały system i konsekwencja zmian. Bez odwagi politycznej i wizji społecznej wielki sprzęt może stać się jedynie kolejnym, bezdusznym pomnikiem.
Uruchomienie superkomputera Jupiter pod Akwizgranem to wydarzenie o wielkim znaczeniu symbolicznym i technologicznym, które pozwala myśleć o Niemczech jako o coraz bardziej ambitnym graczu na globalnej scenie sztucznej inteligencji.
To także wyzwanie: czy z wystarczającą determinacją połączymy inwestycje technologiczne z rozwojem kapitału ludzkiego, infrastruktury i regulacji? Czy Europa podąży ścieżką lidera przyszłości cyfrowej, czy zostanie przy technologicznej defensywie?
Jupiter to początek drogi – droga, którą inni już stąpają szybciej, ale wciąż nie musi być za późno na to, by Europejski „kraj AI” powstał na fundamentach solidnej nauki i odwagi.


