Toksyczna manosfera i „Szon Patrol” – internetowa radykalizacja na ulicach

Gdzie zaczyna się problem? Manosfera, redpill i radykalizacja młodych mężczyzn

Adrian Kosta
4 min czytania

W Polsce pojawił się nowy, niepokojący trend wśród młodych mężczyzn – „Szon Patrol”, czyli grupy internetowych radykałów, którzy w rzeczywistości przenoszą toksyczną ideologię sieciową na ulice. Jak zauważa ekspert od social mediów Wojtek Kardyś, manosfera w Polsce jest dziś tak silna i popularna, że młodzi ludzie są już zradykalizowani„.

W centrum tego ruchu znajdują się takie nurty jak Red Pill – „przebudzenie” rzekomo uświadamiające mężczyznom, że kobiety to manipulantki, MRAs (obrońcy praw mężczyzn, często radykalnie antyfeministyczni), PUA („trenerzy uwodzenia” promujący manipulacje), a także incels – osoby skarżące się na „mimowolny celibat” i obwiniające za to kobiety.

CYNICZNYM OKIEM: To nie jest już żadne marginalne zjawisko, a systemowy produkt sieciowego narcyzmu i frustracji. Władza intelektualna przeniosła się do YouTube’owych guru i TikTokowych samozwańczych mentorów, którzy kreują młode pokolenie „wojowników” – choć na polu walki prymitywnej nienawiści.

Polaryzacja płci w social mediach – algorytm podkręca konflikt

Media społecznościowe, takie jak TikTok, Instagram czy Twitter, dzięki swoim algorytmom faworyzują treści wywołujące silne emocje, podziały i kontrowersje. W efekcie młode kobiety coraz częściej identyfikują się z postawami feministycznymi i progresywnymi, a młodzi mężczyźni z kolei przysięgają na antyfeminizm i konserwatyzm.

Statystyki są nieubłagane:

  • 73% młodych mężczyzn deklaruje, że nie chce umawiać się z kobietami „woke”,
  • coraz większa grupa chłopców ucieka w subkultury odrzucenia i frustracji.

CYNICZNYM OKIEM: To cyfrowy obóz treningowy, w którym pokolenia chłopców ćwiczone są w nienawiści i samotności. Towarzyszą temu bonusy: potwierdzenie własnej „męskości” przez wspólnotę internetową, ale w życiu realnym pozostaje pustka i agresja.

„Szon Patrol” to nie tylko internetowy teatr, ale coraz częściej realne zagrożenie, które rani młode dziewczyny doświadczające nękania, upokorzeń i cyberprzemocy.

@kijuu_4 #szonpatrol #dc #fyp #szonalert #mielnoniszczykazdego ♬ dźwięk oryginalny – Kkiju 🚛

Eksperci ostrzegają: ofiary tracą poczucie własnej wartości, wycofują się społecznie, pogarszają się ich funkcje szkolne i interpersonalne, wzrasta ryzyko depresji, lęków, a w najgorszych przypadkach nawet myśli samobójczych.

Jak alarmuje działaczka Kinga Szostko, docierają już informacje o samobójstwach związanych z nagonką zorganizowaną przez te grupy.

Nie mniej tragiczne są konsekwencje dla chłopców – głębsza radykalizacja, wzrost wrogości wobec kobiet i problemów psychicznych, które często pozostają niezauważone.

Komercjalizacja nienawiści – kiedy toksyczność staje się biznesem

Nie można lekceważyć faktu, że zjawisko „Szon Patrol” jest już zjawiskiem monetyzowanym. Kamizelki odblaskowe z napisem „Szon Patrol” czy inne gadżety sprzedają się jak świeże bułki, a zyskają na tym sklepy i internetowi sprzedawcy.

To pokazuje, jak bezwzględnie podziały społeczne potrafią być wykorzystywane ekonomicznie, co tylko napędza spiralę toksycznych zachowań.

Psycholog dr Olga Białobrzeska podkreśla, że polaryzacja emocjonalna i społeczna nie wynika tylko z różnic politycznych, ale z głębokiego poczucia wykluczenia i braku przynależności młodych ludzi.

Edukacja obywatelska, wzmocnienie kompetencji medialnych i budowanie alternatywnych, zdrowych wzorców męskości to kluczowe działania zapobiegające kryzysowi.

CYNICZNYM OKIEM: Niestety, cała ta paleta działań spada na barki nauczycieli i lokalnych społeczności, podczas gdy globalne platformy napędzające podziały i toksyczność górnolotnie odpowiadają „monitorujemy sytuację”.

„Szon Patrol” to tylko wierzchołek lodowej góry. Policje w różnych krajach alarmują o wyzwaniach internetowych, które prowadzą do poważnych uszkodzeń zdrowia fizycznego i psychicznego. Popularne wyzwania, jak „blackout challenge” czy „Devious Lick Challenge” pokazują globalny wymiar problemu.

Badania pokazują, że co piąty polski uczeń doświadczył cyberprzemocy, a większość rodziców zdaje się nie dostrzegać zagrożeń, które napotykają ich dzieci w sieci.

Toksyczna manosfera i związane z nią zjawiska to realne zagrożenie dla zdrowia psychicznego i bezpieczeństwa młodych ludzi.

Jeśli nie zaczniemy działać kompleksowo i szybko – reaktywując edukację, wsparcie społeczne i regulacje – czeka nas era, w której nie tylko internet, ale i ulice wypełni nienawiść wymierzona przeciw sobie samym.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
Komentarze
  • CesarzTroli says:

    jak ruch wściekłych macic masowo zakłócał porządek i niszczył mienie to nikt nie gadał o „niepokojących zjawiskach”, „radykalizacji” czy „promowaniu nienawiści” choć ta była wprost wyrażana. Tu jakieś dzieci się bawią i zaraz wielki problem, „faszyzm” wręcz xD

    Odpowiedz
    • Cynicy says:

      Cześć CesarzTroli i dzięki za komentarz!
      Każda skrajność to patologia – bez względu na to, z której strony spektrum się pojawia. Nasza redakcja istnieje od początku 2025 roku, dlatego nie mieliśmy możliwości komentować wcześniejszych ruchów, ale gdybyśmy wtedy funkcjonowali, możesz być spokojny, że na pewno byśmy o tym napisali. Wszelkie przejawy radykalizacji mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla nas wszystkich, niezależnie od strony, z której się pojawiają. Koniec końców wszyscy płyniemy na tym samym statku i to, że u sąsiada przecieka to znaczy, że wkrótce woda dojdzie i do nas.
      Serdecznie pozdrawiamy

      Odpowiedz

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *