Szwecja forsuje całkowity zakaz burki i nikabu. „Islam musi się dostosować”

Debata o granicach wolności religijnej i praw kobiet w kontekście zasłaniania twarzy

Adrian Kosta
5 min czytania

W obliczu rosnących napięć społecznych i demograficznych w Szwecji, wicepremier kraju, liderka Chrześcijańskich Demokratów (KD) Ebba Busch, wystąpiła z mocnym apelem o wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu noszenia burki i nikabu w miejscach publicznych. Jej wypowiedzi, opublikowane w rozmowie z „Aftonbladet”, mogą zwiastować radykalne zmiany na unikalnym, skandynawskim tle wolności i wielokulturowości.

Ebba Busch
Ebba Busch zaproponowała całkowity zakaz noszenia burki i nikabu w publicznych miejscach w Szwecji

Zakaz całkowity i bez kompromisów – ulica, sklepy, przychodnie bez zakrytych twarzy

Busch proponuje zakaz zakrywania twarzy wszędzie tam, gdzie mieszają się ludzie: na ulicach, placach, w sklepach i placówkach służby zdrowia, co oznacza krok znacznie dalej niż wcześniejsze, ograniczone próby zakazów jedynie w szkołach czy miejscach pracy.

„Ludzie powinni mieć możliwość prawdziwego spotkania się face to face, bez sztucznych zasłon,” mówi z przekonaniem.

Argumentuje, że burka i nikab to symbole radykalnych, opresyjnych interpretacji islamu, które są obce szwedzkiemu społeczeństwu, opartemu na otwartości, równości i wolności.

Busch podkreśla, że każdy, niezależnie od religii, musi podporządkować się kluczowym wartościom Szwecji.
„Można być dumnym muzułmaninem, chrześcijaninem, żydem czy ateistą, ale fundamentalne szwedzkie wartości muszą obowiązywać wszystkich,” mówi stanowczo.

Zapytana, czy jej propozycja rzeczywiście oznacza zakaz zakrywania twarzy poza miejscem zamieszkania, odpowiedziała:
„Tak, burka nie należy do Szwecji i nie będziemy jej tu tolerować.”

Prywatność kontra bezpieczeństwo – liberalizm na rozdrożu

Busch zarzuca krytykom jej postawy, że ich liberalizm jest naiwnością, która prowadzi do politycznych porażek integracji w Szwecji.

Zwraca uwagę, że w kraju istnieje około ćwierć miliona młodych ludzi żyjących w warunkach przypominających opresję honorową oraz 70 000 kobiet będących ofiarami okaleczeń narządów płciowych.

„Cofnięcie tego stanu rzeczy zajmie dekady, dlatego musimy teraz trzymać temat zakrywania twarzy na szczytach agendy politycznej.”

Busch jasno rozgranicza postawy: można być muzułmaninem w Szwecji, ale nie w stylu totalitarnych reżimów Iranu czy Afganistanu.

„Ci, którzy głoszą radykalizm i próbują narzucić inną rzeczywistość, nie są tu mile widziani i muszą się dostosować,” stwierdza.

Minister edukacji i integracji, Simona Mohamsson z Partii Liberalnej, poparła walkę z opresyjnymi praktykami religijnymi, w tym przymusowym noszeniem zasłon, choć nie poparła pełnego zakazu oczekiwanego przez Busch.

Wiceminister zadeklarowała, że nikab i burka to symbole opresji wobec kobiet, niezgodne z wolnością i równouprawnieniem.

Polityczne trzęsienie ziemi w Szwecji – współpraca z opozycją i europejskie echa

Chrześcijańscy Demokraci, z których wywodzi się Busch, planują podjąć decyzję w sprawie zakazu podczas krajowego kongresu w listopadzie.

Jej postulaty są zbieżne z linią Szwedzkich Demokratów, którzy mają realne wpływy jako rządząca mniejszość i którego lider Jimmie Åkesson niejednokrotnie wzywał do zdecydowanych działań, w tym aż do wyburzania meczetów, by powstrzymać „islamizację Szwecji”.

Podobne narracje coraz mocniej rozbrzmiewają w Europie, gdzie Geert Wilders z Holandii i partia Vox w Hiszpanii nawołują do zakazu budowy nowych meczetów i przestrzegania narodowych interesów w obliczu rosnącej imigracji.

Zakrywanie twarzy – europejski precedens i nowe regulacje

Europa nie jest tu nowicjuszem – od 2010 roku takie zakazy funkcjonują w

  • Francji,
  • Belgia,
  • Austria,
  • Dania,
    a niedawno dołączyła do nich Szwajcaria.

Również we Włoszech premiera Giorgia Meloni i jej partia Bracia Włosi planują wprowadzać podobne zakazy, podkreślając, że wolność religijna ma być realizowana w zgodzie z konstytucją i zasadami państwa.

CYNICZNYM OKIEM: Zakazy burki i nikabu to coś więcej niż kontrola ubioru – to symboliczna wojna o tożsamość i władzę nad tym, kto w przestrzeni publicznej jest „widoczny” i „akceptowalny”.

W rzeczywistości ten konflikt odzwierciedla nie tylko troskę o wartości demokratyczne, ale też strach przed zmianą i napływem obcości kulturowej, który w oczywisty sposób jest niechciany przez część społeczeństwa.

Walka o oblicze społeczeństwa – między tolerancją, a kontrolą

Walka o prawo do odkrytej twarzy jest metaforą szerszej walki o kontrolę nad narracją, normami i przyszłością multikulturalnego społeczeństwa.

Czy jednak droga do harmonii może przebiegać poprzez zakazy i restrykcje, czy raczej powinna bazować na dialogu i wzajemnym poszanowaniu?

To pytania, które stawiają dziś przed sobą nie tylko Szwedzi, ale całe społeczeństwa nie tylko Europy, ale i świata.

Współczesna Szwecja stoi na rozdrożu między otwartością, a kontrolą – a burka i nikab to jedne z najbardziej widocznych znaków tej symbolicznej przeprawy.

To, jak kraj poradzi sobie z tymi wyzwaniami, będzie miało wpływ nie tylko na prawa kobiet i mniejszości, ale na cały kształt europejskiej demokracji i społeczeństwa wielokulturowego w nadchodzących dekadach.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *