Sztuczna inteligencja podbija rolnictwo świata, Polska wciąż czeka

Automatyzacja w polskim rolnictwie – przyszłość czy marzenie?

Jarosław Szeląg
5 min czytania

W globalnym krajobrazie rolnictwa sztuczna inteligencja zyskuje posadę prawdziwej bohaterki przemian. Żniwiarki zasilane AI, precyzyjne systemy rolnicze i autonomiczne drony zmieniają amerykańskie farmy w pola cyfrowej rewolucji – zmniejszając konieczność pracy ludzkich rąk, podnosząc efektywność i minimalizując straty. Ale co z Polską? Czy u nas rolnictwo wejdzie na podobną ścieżkę i kiedy to nastąpi?

CYNICZNYM OKIEM: Polska rolnicza tradycja i piękne pola często zderzają się z realiami, gdzie robotyka i AI wciąż są egzotycznymi hasłami. Czy nasz kraj otworzy się na tę przyszłość, zanim zostanie w tyle?

Globalny wzrost i potrzeba zmian. Polska czeka na swój przełom

Już dziś rynek rolnictwa w USA dynamicznie zmienia się pod wpływem technologii. Firmy takie jak Pynest opracowują modele AI pozwalające na automatyczne odróżnianie chwastów od roślin uprawnych, co pozwala na radykalne skrócenie czasu pracy i redukcję zatrudnienia.

Przykład: maszyna odchwaszczająca pole 50 akrów robi to w 8 godzin, podczas gdy dziesięciu pracowników potrzebowałoby na to dwa dni. Oszczędności kosztów pracy sięgają nawet 32% na akr.

Choć polskie rolnictwo ma rosnące potrzeby automatyzacji i wspierania pracowników, rzeczywistość jest wciąż daleka od amerykańskiego standardu. W Polsce dominują tradycyjne metody i mniej jest miejsc na inwestycje w kosztowne autonomiczne maszyny, które potrafią zbierać czy sortować plony.

CYNICZNYM OKIEM: Ktoś musi zapłacić za tę nowoczesność – a czy polski rolnik, często mniejszy przedsiębiorca, jest gotów wyłożyć setki tysięcy dolarów na ciągnik czy żniwiarkę sterowaną AI? No właśnie…

Zagrożenie brakiem rąk do pracy – powód przemian

Amerykańskie statystyki mówią jasno: w 2024 roku pracownicy sezonowi (zwłaszcza cudzoziemcy na wizach H-2A) stanowili 17% siły roboczej, a kolejnych 42% to nielegalni migranci. Brak pracowników, wysokie koszty zatrudnienia i rotacja wymuszają sięganie po maszyny.

Polska także stoi wobec kryzysu demograficznego i niedoboru pracowników w rolnictwie, co w nadchodzących latach powinno przyspieszyć zainteresowanie automatyzacją.

Przykład firmy Harvest CROO Robotics pokazuje, że nawet najbardziej pracochłonne uprawy, jak truskawki, mogą być zbierane przez AI-żniwiarki autonomicznie, bez uszkodzeń czy znudzenia, wykonując prace równoważne 25 pracownikom w rewelacyjnym tempie 16 godzin zamiast kilku dni.

To właśnie kompleksowe rozwiązania „od zbioru do pakowania” są przyszłością rolnictwa.

CYNICZNYM OKIEM: Roboty robią to lepiej, szybciej i taniej – a co z miejscami pracy dla ludzi? To pytanie rodzi poważne dylematy społeczne, zwłaszcza w Polsce, gdzie rolnictwo to nie tylko biznes, ale i sposób na życie setek tysięcy rodzin.

AI pomaga ograniczać straty związane z jakością i transportem. Automatyczne ważenie i selekcja owoców pozwalają minimalizować odrzuty. To kluczowe, bo według USDA aż 18% strat żywności następuje na etapie dystrybucji.

Zdolność AI do podejmowania bezstronnych decyzji w procesie pakowania to pierwszy krok ku bardziej zrównoważonej produkcji.

Polska – czy inwestycje nastąpią na czas?

Rynek AI w rolnictwie wart jest dziś blisko 2 miliardów dolarów globalnie i rośnie ponad 25% rocznie. Jednak jego dodatkowe koszty zwłaszcza dla małych i średnich polskich gospodarstw mogą być poważną barierą.

Rosnące koszty, brak rozbudowanej infrastruktury i niska świadomość technologiczna sprawiają, że Polska może w tym wyścigu zostać w tyle, pozostając odbiorcą, a nie twórcą zmiany.

CYNICZNYM OKIEM: Gdy kraje takie jak USA czy Chiny zainwestują w nowoczesne technologie i zdobędą przewagę w produkcji żywności, Polska może się stać tylko rynkiem zbytu lub areną walki o tanią siłę roboczą, gruntując swoją peryferyjną rolę w globalnym łańcuchu żywnościowym.

Automatyzacja i AI w rolnictwie to nie odległa przyszłość – to już dziś realna zmiana oblicza pracy na polu. Aby nie zostać w tyle, Polska musi inwestować w innowacje, edukować rolników i tworzyć warunki do wdrażania nowoczesnych technologii, które pozwolą utrzymać konkurencyjność branży na światowym rynku.

Bo rolnictwo przyszłości to nie tylko praca rąk, ale praca mózgu i maszyn – a kto ten duet opanuje, ten będzie rządził smakiem i ceną na świecie...

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *