Świat niewoli: globalna inwigilacja pod maską cyfrowej tożsamości

Do roku 2030 każdy człowiek na świecie ma posiadać oficjalną, cyfrową tożsamość

Adrian Kosta
4 min czytania

Moment tzw. czarnej tabletki to brutalne przebudzenie, gdy uświadamiamy sobie przerażającą prawdę o świecie – taką, która może wywołać rozpacz albo ogromne poczucie beznadziei. To chwila, gdy zdajemy sobie sprawę, że sytuacja, w której się znajdujemy, może być nie do naprawienia i że ktoś już zaplanował naszą przyszłość w detalach, ograniczając naszą wolność i anonimowość.

Autor poleca: BritCard to tylko przynęta, a prawdziwa pułapka tkwi głębiej

Globalny nacisk na cyfrową tożsamość – agenda 2030 i powiązania wielkich graczy

Analogicznie do legendarnej sceny z filmu The Matrix, czarna tabletka to okrutna prawda bez możliwości ucieczki, czerwona tabletka to uświadomienie, które niesie nadzieję na zmianę, a niebieska – wygodne zaprzeczenie, toksyczna wygoda ignorancji.

blackpill

Współczesny świat zmierza nieuchronnie ku globalnemu systemowi cyfrowych tożsamości, którego celem jest dokładne śledzenie każdego człowieka na planecie od łona matki do grobu.

W 2015 roku 193 państwa członkowskie ONZ przyjęły Agendę 2030, która w ramach SDG 16.9 zakłada, że do roku 2030 każdy człowiek na świecie będzie posiadał oficjalną, cyfrową tożsamość.

Ideę powszechnej cyfrowej tożsamości wspierają inicjatywy takie jak Bank Światowy ID4D czy ID2020, które pod egidą największych korporacji i instytucji (m.in. Palantir, World Economic Forum) realizują plan stworzenia globalnej, interoperacyjnej bazy danych obywateli, łączącej rejestry narodowe i biometrię.

Dziś aż 186 z 198 krajów ma w użyciu podstawowy system cyfrowej tożsamości, umożliwiający połączenia z międzynarodowymi bazami i wdrożenie kontroli na niespotykaną skalę. Bezpaństwowcy i ludzie z rejonów konfliktowych pozostają nieliczną mniejszością potencjalnie wciąż zamkniętą w „starych” systemach.

USA, „kraina wolności”, też na celowniku cyfrowej bestii

Chociaż Amerykanie oficjalnie odmawiają narodowej karty tożsamości, tego typu system już powoli wdrażają na poziomie stanowym – cyfryzując prawa jazdy, wdrażając biometrię i integrując systemy zdrowotne w scentralizowane bazy, które mogą zostać połączone z globalną siecią.

Takie programy jak Making Health Technology Great Again (MHTGA) współpracują z potentatami technologicznymi (Apple, Google, OpenAI), tworząc gotową do wykorzystania infrastrukturę totalnej kontroli.

CYNICZNYM OKIEM: Obecna rewolucja cyfrowa to nie tylko ułatwienie życia i lepsze usługi, ale przede wszystkim największe w historii narzędzie inwigilacji i kontroli. Niebieska tabletka – komfortowa ignorancja – jest tym, czym chce nas karmić establishment, byśmy nie zadawali pytań.

Tymczasem czerwona tabletka – bolesne przebudzenie – to szansa na świadomy opór wobec globalnego programu, który dla wielu może być „momentem czarnej tabletki” bez możliwości powrotu.

Którą tabletkę wybierzesz?

To nie jest fikcja, lecz nasza rzeczywistość. Wybór pomiędzy komfortem ignorancji (niebieska tabletka), bolesnym poznaniem z nadzieją na zmianę (czerwona tabletka) lub przyjęciem beznadziejności (czarna tabletka) leży teraz w naszych rękach.

Laureatów globalnego systemu cyfrowej tożsamości jest coraz więcej, coraz bardziej złożony i wszechobecny.

Nasza przyszłość tworzy się właśnie tu i teraz – jako gigantyczny, scentralizowany system monitoringu, który, jeśli nie zostanie powstrzymany, przywróci ludzi do roli sterowanych przez los numerek w kolejnym odcinku cyfrowego Big Brothera.

Jednak nawet w tej realności możliwa jest walka świadomych i zdeterminowanych – pytanie brzmi, czy wystarczy im siły i czasu, żeby odmienić ten scenariusz.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *