Rok 2025 zapisuje się na kartach historii Ethereum jako czas, gdy druga największa kryptowaluta świata znów znalazła się o krok od rekordowych wycen. Kurs ETH przekraczał 4,700 USD, ledwie kilka procent poniżej historycznego maksimum z listopada 2021 (4,867 USD). Jednak to nie zwykła spekulacja winduje go na wyższe poziomy – za kulisami trwa całkowita transformacja rynku, której głównymi rozgrywającymi są gigantyczne napływy do amerykańskich ETF-ów na Ethereum oraz szeroko analizowany, lawinowy wzrost aktywności stablecoinów i DeFi.

Napływy do ETF-ów i skarbce korporacji zmieniają reguły gry
12 sierpnia amerykańskie ETF-y spot na ETH zanotowały rekordowy, ponad miliard dolarów dziennych wpływów, a suma aktywów ETF-owych przekroczyła już 25 miliardów dolarów, czyli niemal 5% całkowitej podaży Ethera. Tylko w dwa i pół miesiąca ETF-y i korporacyjne skarbce wykupiły prawie 4% wszystkich coinów – tempo akumulacji o połowę szybsze niż w przypadku Bitcoina podczas jego własnego ETF-owego boomu.

To prawdziwy wyścig – gdzie przedsiębiorstwa i instytucje nie kupują już pojedynczych monet, lecz “blokują” Ethera w portfelach skarbowych, dostrzegając jego strategiczną rolę jako paliwa przyszłości finansów cyfrowych.
Fundamentalny napęd daje też amerykańska ustawa GENIUS Act z lipca 2025, która uregulowała i wzmocniła pozycję stablecoinów – aktualnie to już 40% wszystkich opłat w blockchainach, a ponad połowa tej wartości generowana jest na Ethereum. Według analiz Geoffrey’a Kendricka ze Standard Chartered, to właśnie stablecoiny będą główną siłą napędową kolejnych lat, napędzając aktywność DeFi i zwiększając popyt na zasoby sieci.

Bank prognozuje ośmiokrotny wzrost rynku stablecoinów do końca 2028 r., a skoro dziś 60–65% wartości zablokowanej w DeFi wciąż należy do Ethereum, przewiduje, że ETH będzie tego głównym beneficjentem.
Ethereum na fali: 50 mln transakcji miesięcznie i rewolucja warstwy 1
Nie bez znaczenia są także dynamiczne plany rozwojowe Vitalika Buterina i społeczności Ethereum. Przepustowość głównej sieci (warstwa 1, L1) ma wzrosnąć dziesięciokrotnie, by dogonić rosnący wolumen transakcji i zapewnić, że cenne, wysokowartościowe operacje będą rozliczane bezpośrednio “on-chain”. Mniejsze płatności mają trafić na warstwę 2 (np. Arbitrum, Base), odciążając główną sieć oraz jeszcze bardziej obniżając koszty transferów.
Efekt już jest widoczny: ponad 50 mln transakcji miesięcznie i 1,9 mln operacji dziennie na łańcuchu Ethereum – rekordowe wartości w historii projektu.
Standard Chartered widzi Ethera nawet po 25 000 USD
W najnowszej prognozie Standard Chartered ustanawia nowy cel kursowy dla ETH:
- 7 500 USD na koniec 2025 r.
- 12 000 USD na koniec 2026 r.
- 18 000 USD na rok 2027
- 25 000 USD do końca dekady
Bank przewiduje także, że względna wartość Ethereum wobec Bitcoina (relacja ETH/BTC) wzrośnie z obecnych okolic 0,036 do 0,05, co oznacza przekroczenie dotychczasowych maksów.
Analitycy argumentują, że Ether będzie wygrywał z BTC procentowo jeszcze przez wiele kwartałów – głównie z powodu szybszej instytucjonalnej adopcji i szerszego wykorzystania jako infrastruktura nie tylko finansowa, ale również technologiczna.
Ethereum jako “warstwa bazowa cyfrowych finansów”: fundament dla DeFi i tokenizacji
Długoterminowa wizja ETH to nie tylko rola “kryptowaluty”, ale przede wszystkim warstwy bazowej nowoczesnych finansów, stablecoinów i tokenizacji wszelkich aktywów. Ethereum już dziś przynosi ogromne oszczędności w rozliczeniach i staje się standardem dla całej branży DeFi. Instytucjonalny “hoarding” Ethera, czyli strategia trzymania go w firmowych skarbcach, tylko potęguje ten efekt, windując płynność i bezpieczeństwo ekosystemu.
CYNICZNYM OKIEM: Czy bańka stanie się “cyfrowym złotem” czy tylko kolejnym rekinem spekulacji?
Łatwo zachłysnąć się wizjami „nowego rekordu Ethera”, milionowymi napływami do ETF-ów i lawinowym wzrostem stablecoinów. Ale to także świat, gdzie ultra-inwestorzy budują fortecę na coraz bardziej zamglonym rynku, a zwykli użytkownicy mogą zostać trybikami w maszynie spekulacji. Ethereum jest infrastrukturalnym zwycięzcą, lecz nie jest wolne od zagrożeń: regulacje, globalna konkurencja, cyberataki czy rosnące koszty energii pozostają realnymi “ciemnymi chmurami”.
A jednak – nikt już nie lekceważy Ethereum jako lidera przyszłości finansów cyfrowych.
Jak sugeruje Standard Chartered, to właśnie ETH może stać się “cyfrowym złotem” nie tylko dla spekulantów, ale i dla świata instytucjonalnego, który szuka bezpiecznej i możliwie wszechstronnej infrastruktury na dekady.
Ethereum, napędzane przez boom ETF-ów, eksplozję stablecoinów i wizjonerskie zmiany technologiczne, przestaje być tylko “drugą kryptowalutą” po Bitcoinie. Staje się niezastąpioną podstawą przyszłości globalnych finansów, infrastrukturą tokenizacji, DeFi, stablecoinów i innowacyjnej gospodarki opartej na blockchainie.


