Chyba każdy trader zna ten moment: kilka stratnych transakcji z rzędu, kapitał topnieje, pewność siebie leci na łeb na szyję. W głowie pojawia się pytanie: Czy to normalna faza zmienności, czy mój system właśnie się rozsypał? Nie każda seria strat oznacza, że czas wyrzucić strategię do kosza. Czasem to po prostu statystyczna anomalia – coś, co prędzej czy później musiało się wydarzyć. Ale jeśli problem nie jest tylko chwilową burzą, to znaczy, że lepiej zacząć bić na alarm. Jak to rozpoznać?
Sygnały, że to jeszcze nie koniec świata
Podobnie jak w rzucie monetą, w dłuższym okresie każda strategia może natrafić na „czarną serię”. „Jeśli rzucisz monetą sto razy, możesz dostać wielokrotnie orła z rzędu, znacznie więcej niż się spodziewasz” – zauważa jeden z doświadczonych cyników.
Zatem co zrobić, zanim zaczniemy panikować?
- Przeanalizuj swoje wcześniejsze wyniki – czy podobne spadki zdarzały się już wcześniej i strategia potem wracała do formy?
- Porównaj warunki rynkowe – czy rynek wygląda tak samo, jak wtedy, gdy system działał? Może warunki się zmieniły i strategia nie jest już dostosowana?
- Ustal ramy czasowe – czy to tylko kilka dni strat, czy trwa to już tygodnie? „Będę to teraz uruchamiać przez tydzień, jeszcze kilka tygodni lub X liczbę transakcji, a potem zobaczę, co się stanie” – to rozsądne podejście.
- Czy naprawdę przestrzegasz zasad? – Może ostatnie transakcje były wynikiem nie trzymania się planu?
Kiedy czas na panikę?
Niestety, nie zawsze jest dobrze. Jeśli rynek znacząco się zmienił i Twoja strategia nagle przestaje działać, czas na dostosowanie.
„Czy rynek wygląda podobnie do poprzednich warunków rynkowych, kiedy strategia działała bardzo dobrze?” – warto wydrukować wykresy, spojrzeć wstecz i sprawdzić. Jeśli coś się diametralnie zmieniło, może trzeba:
- Tymczasowo zawiesić strategię.
- Zmniejszyć ekspozycję na ryzyko i „przeczekać” trudny okres.
- Opracować nowe parametry wejścia i wyjścia.
Jak przetrwać burzę – ograniczanie strat
Najgorsze, co można zrobić, to ślepo kontynuować handel na pełnym ryzyku. Lepiej zmniejszyć pozycję.
CYNICZNYM OKIEM: „Jeśli zauważysz serię przegranych, niezależnie od przyczyny, zredukuj po prostu rozmiar swoich pozycji”
Zmniejszenie wielkości pozycji to nie tylko mniejsze straty, ale też mniejszy stres i większa jasność umysłu. „Zdejmuje ciężar z moich barków, daje mi po prostu więcej jasności” – dodaje trader swingowy, który w razie wątpliwości po prostu zmniejsza pozycję o połowę. Z kolei jeśli sytuacja się poprawia – zwiększa ją stopniowo.
Straty to nieunikniona część tradingu. Kluczowe pytanie brzmi: czy masz do czynienia z normalną zmiennością, czy rzeczywistą awarią strategii? Analiza, redukcja ryzyka i odpowiednie podejście do zarządzania kapitałem pozwalają na długoterminowy sukces.
CYNICZNYM OKIEM: „Nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi, ale w sytuacji serii strat zawsze należy być nastawionym na unikanie ryzyka.”
A jeśli nic nie działa? Czas zamknąć terminal i wyjść na spacer. Trading to maraton, a nie sprint.


