Rynki oderwane od fundamentów: bańka dot-com powróci w 2025?

S&P 500 na szczycie, a gospodarka USA zaczyna pękać

Jarosław Szeląg
5 min czytania

Rok 2025 przynosi na Wall Street obraz rozwarstwienia i napięć, które coraz mocniej dyskutowane są w kręgach finansowych i politycznych. Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej USA (Fed), niedawno ostrzegł, że wyceny akcji są „dość wysokie”, co zostało odebrane jako echo słynnej wypowiedzi Alana Greenspana z 1996 r. o „irracjonalnej euforii” – dwóch sygnałów zwiastujących problemy. Choć obie deklaracje dotyczą polityki monetarnej Fed, to druga – bardziej subtelna – już wywołała wyraźną korektę na rynku, szczególnie w spółkach technologicznych związanych ze sztuczną inteligencją i momentum.

usa
Ważny był również moment wypowiedzi. Komentarz Powella pojawił się po pięciu miesiącach wzrostów na rynku akcji i jednym z najdłuższych okresów w historii, w którym indeks S&P 500 nie odnotował ani jednego dziennego spadku o 2%

Cena oderwana od rzeczywistości

Średnie wskaźniki wyceny S&P 500 są dalekie od przeciętnych historycznych wartości: forward P/E wynosi około 22,5, trailing P/E ok. 25 – lokując się w top 5% najwyższych od 1985 roku. Jednocześnie wskaźnik Buffetta (stosunek kapitalizacji do PKB) sięga ponad 217%, bijąc rekord z ery bańki dot-com, który wynosił około 150%.

akcje
  • Co ciekawe aktualnie inwestorzy otrzymują mniej za podejmowane ryzyko w akcjach niż w obligacjach skarbowych.
  • Krzywa dochodowości jest płaska lub odwrócona, co tradycyjnie zwiastuje recesję, przewidywaną z prawdopodobieństwem 25–30% w ciągu roku według modeli Fed z Cleveland.

Akademicka recesja – wzrost mrzonką

PKB USA za II kwartał 2025 r. wzrósł do 3,8%, ale jest to wynikiem głównie odbicia po słabym początku roku i chwilowej konsumpcyjnej siły. Firmy cierpią, inwestycje spadają, a presje taryfowe i kosztowe nie ustępują.

  • Zyski korporacyjne spadły o 3,3% w I kwartale 2025, pomimo historycznie wysokich marż, które wydają się być bardziej efektem księgowań niż rzeczywistą siłą biznesu.
  • Oderwanie marży netto od wzrostu gospodarczego to anomalia – wywołująca niepokój.

CYNICZNYM OKIEM: To jak oglądanie iluzjonisty, który wodzi inwestorów za nos, prezentując sztuczki wskaźników i narracji, podczas gdy fundamenty gospodarki zaczynają trzeszczeć. Głupiec pójdzie za światłem, mądry szuka cienia.

Mechanizmy podtrzymujące „oderwanie”

Mimo kryzysu fundamentów rynki pozostają silne dzięki:

  1. Polityce monetarnej i oczekiwaniom cięć stóp. inwestorzy liczą na łagodzenie polityki Fed i wsparcie płynności.
  2. Narracji technologicznego przełomu. AI, chmura i infrastruktura danych wciągają kapitał z rekordową siłą, choć ich realny wpływ na zyski jest odległy.
  3. Napływom do funduszy indeksowych, które zwiększają udział największych spółek, tworząc samonapędzającą się pętlę.
  4. Preferencji dla USA jako stabilnego rynku względem geopolitycznych zawirowań w Europie, Chinach i na wschodzących rynkach.

Słaba szerokość rynku – bańka wąskiej elity

Obecnie około 10 spółek odpowiada za blisko 2/3 wzrostu indeksu S&P 500, podczas gdy około 40% firm notuje spadki i długoterminowe minima. Szerokość rynku jest niska i wskaźniki momentum oraz RSI ostrzegają o malejącej sile popytu.

bańka dot com rynek S&P 500 Fed

Ryzyka historycznie bardzo wysokie

  • Minimalny margines błędu dla firm przy przewartościowanych wycenach.
  • „Lepka” inflacja, szczególnie bazowa, utrudniająca pełne poluzowanie polityki monetarnej.
  • Napięcia handlowe, zwłaszcza z Chinami i rosnące koszty surowców energetycznych.
bańka dot com rynek S&P 500 Fed

 Co rynek robi z ostrzeżeniami?

  • Rebalansowanie portfeli przez fundusze emerytalne pod koniec kwartału może doprowadzić do skokowych wyprzedaży najbardziej przewartościowanych sektorów.
  • Technicznie S&P 500 jest pod presją – spadek do 200-dniowej średniej oznaczałby korektę około 10%.
  • Zmiana nastawienia inwestorów może być gwałtowna – od euforii „FOMO” (strach przed przegapieniem okazji) do paniki „FUD” (strach, niepewność i wątpliwości).

CYNICZNYM OKIEM: Rynki giełdowe to dziś teatr, w którym gracze grają na zmienność i narracje, a fundamenty stanowią często jedynie tło. To nie jest koniec hossy, lecz zwiastun nieuniknionych korekt i wyzwań, które przetrwają tylko najodważniejsi i najbardziej przygotowani.

Inwestycja dziś to gra nie na to, co jest, ale na to, co będzie, kiedy iluzje runą. Nie chodzi o przewidywanie, kto wygra, lecz o rozmieszczenie pionków by przetrwać sztorm i w czasie kryzysu znaleźć miejsce przy stole bogaczy.
2025 to czas ostrożności i sprytnej gry – koniec ery bezkrytycznej euforii, początek czasów liczenia na własne głowy i nerwy ze stali.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *