Po sobotnim zaskoczeniu politycznym, jakim było zwycięstwo Sanae Takaichi – pierwszej kobiety na stanowisku premiera Japonii – rynki finansowe doświadczyły gwałtownych reakcji. Bloomberg donosi o największej od lipca niedźwiedziej rewaluacji jena, który osiągnął najniższy poziom od dwóch miesięcy na rynku spot.

Zmiana nastrojów i nagły zwrot na FX
Strateg FX Bloomberg, Vassilis Karamanis, wskazuje, że wybór pro-stymulacyjnej Takaichi był niespodzianką dla traderów, czego efektem jest przyspieszony wzrost tendencji spadkowych dla jena mimo już jego znacznego osłabienia.
- Ryzyko rewersji na parze USD/JPY wzrosło do 44 punktów bazowych, podczas gdy jeszcze niedawno wskazywało 22 punkty na korzyść jena – to trzecia najsilniejsza niedźwiedzia sygnatura w ostatnich trzech latach.
- Wzrost zmienności jest widoczny na wszystkich terminach kontraktów, szczególnie silny na dwutygodniowym horyzoncie – jeśli tendencja się utrzyma, możliwe jest dalsze osłabienie jena wobec dolara.

CYNICZNYM OKIEM: Wall Street, która do niedawna na konsensus patrzyła przez pryzmat długich pozycji w japońskim jenie, teraz z zaskoczeniem i stratą wycofuje się z tej inwestycyjnej miłości. Pytanie brzmi, czy to dopiero początek końca zwycięskiego marszu jena, czy chwilowe załamanie.
Od byka do niedźwiedzia – Deutsche Bank i Goldman Sachs reagują
George Saravelos z Deutsche Banku, jeszcze przed wyborem Takaichi, był jednym z większych byków na dolara. Po zwycięstwie nowej premier wycofał się z pozycji długich w japońskim jenie, wskazując na polityczną niepewność i potencjalne zmiany w podejściu Banku Japonii (BoJ).
Jego obserwacje to:
- rosnąca niepewność co do terminu podwyżek stóp procentowych przez BoJ,
- możliwe zmiany koalicyjne i ich wpływ na politykę monetarną Japonii,
- wpływ działań fiskalnych i ulg konsumenckich w radzeniu sobie z inflacją w Japonii.
Radzenie sobie z globalnymi skutkami wyborów w dalekiej Japonii to wyzwanie dla światowych inwestorów i rynków finansowych, nie tylko na Wall Street. Osłabienie jena sprzyja japońskiemu eksportowi, ale podkreśla braki w gospodarce, która stoi na krawędzi recesji.
CYNICZNYM OKIEM: Rynki finansowe to zwierciadło politycznej niepewności – nie ma tu miejsca na sentyment czy moralność, a tylko spryt, szybkość i zdolność do przewidywania kolejnego ruchu. Japonia daje obecnie lekcję, jak decyzje jednej politycznej postaci mogą wstrząsnąć miliardami dolarów i setkami milionów ludzi na świecie.
Wybór Sanae Takaichi na premiera Japonii to wydarzenie, które nie tylko przełamuje kolejną szklaną taflę w polityce, ale wywołuje realne i gwałtowne oscylacje na rynkach finansowych.
Wall Street, światowi inwestorzy, a nawet polskie firmy stoją dziś przed koniecznością odczytania tego sygnału i przygotowania się na niestabilne czasy.
- Czy osłabienie jena będzie trwałe?
- Jak daleko sięgają wpływy nowej premier?
- I czy światowy łańcuch dostaw wytrzyma kolejny ekonomiczny test?
Na te pytania odpowiedzi będziemy poznawać w najbliższych miesiącach, obserwując reakcje rynku i polityczne ruchy w Tokio.


