Jimmy Donaldson, znany jako MrBeast, to nie tylko najpopularniejszy YouTuber świata z ponad 443 milionami subskrybentów, lecz także jeden z najgłośniejszych i najbardziej wpływowych głosów w świecie internetowej twórczości. Jednak to, co ostatnio powiedział, odbiło się szerokim echem: filmy generowane przez sztuczną inteligencję (AI) wkraczają na YouTube, tworząc „przerażające czasy” dla milionów twórców.
MrBeast bije na alarm: koniec epoki autentycznych filmów?
Na platformie X (dawniej Twitter) MrBeast wyraził swój niepokój:
„Kiedy filmy tworzone przez AI będą równie dobre, jak normalne filmy, zastanawiam się, co to zrobi z YouTube i jak wpłynie na miliony twórców, którzy obecnie tworzą treści z których się utrzymują… straszne czasy.”
W dobie rozwoju generatywnych narzędzi wideo i audio, takich jak Sora 2 od OpenAI, które pozwalają tworzyć profesjonalne materiały szybko i tanio, wielu twórców boi się o swoją przyszłość.
CYNICZNYM OKIEM: Czy grozi nam era, w której kreatywność ludzkiego umysłu zostanie zastąpiona generowanymi algorytmami klisz i wzorców? A może to naturalne przejście – jak kiedyś fotografia „zabiła” malarstwo, a media społecznościowe przetasowały tradycyjne media?
Odpowiedź na lęki – unikalność ludzkiej perspektywy
Charles E Gaudet II, komentując wypowiedź MrBeasta, trafnie rozłożył ten problem:
- Narodziny każdej nowej technologii zawsze wzbudzały panikę o nieuchronnym końcu prawdziwych twórców.
- Jednak historia pokazuje, że ludzie nie podążają za treściami, lecz za ludźmi, ich osobowością, emocjami i autentycznością.
- AI może generować idealne filmy, ale nie odtworzy twojej unikalnej perspektywy, doświadczenia życiowego, osobowości i przede wszystkim – zaufania, które budujesz z czasem.
Kto skorzysta, a kto straci?
MrBeast i komentatorzy zgodnie twierdzą, że:
- Twórcy tworzący szablonowe, pozbawione duszy treści będą odsunięci na margines, bo AI jedynie ujawni ich prawdziwy brak wartości.
- Rozwiną się natomiast ci, którzy połączą technologię z autentycznością, skupią się na więzi z widzem i wykorzystają AI do przyspieszenia produkcji i testowania nowych pomysłów.
MrBeast – od eksperymentatora do orędownika prawdziwej sztuki
Choć sam MrBeast eksperymentował z AI, uruchamiając narzędzie do generowania miniaturek filmów, zdecydował się szybko wycofać z projektu po fali krytyki od swoich fanów.
- Zapowiedział zamiar promowania artystów i prawdziwych kreatorów treści, stawiając na autentyczność zamiast sztucznej perfekcji.
CYNICZNYM OKIEM: MrBeast to mistrz wielkich produkcji i marketingu, ale nawet on zdaje sobie sprawę, że w tym wyścigu nie chodzi o liczbę, ale jakość i relacje. AI to narzędzie, a nie wróg; pytanie, czy twórcy wyjdą z tego pojedynku jako kreatywni zwycięzcy, czy też zastąpią ich zimne algorytmy.
Dla milionów twórców oznacza to nowe wyzwania, ale i szanse – kto potrafi wykorzystać AI jako sojusznika, zachowując swój unikalny głos i relacje z publicznością, zyska przewagę nad szablonową konkurencją.
MrBeast pokazuje drogę – innowacja musi iść w parze z ludzką kreatywnością, by nie utonąć w oceanie cyfrowej standaryzacji.
To czas, by twórcy nie bali się zmian, lecz świadomie je kształtowali.
Bo prawdziwa magia społeczności rodzi się z ludzkiego autentyzmu, a nie liter kodu.


