Polska na fali morskiej energii: Bałtyk stanie się zielonym kolosem?

Polski potencjał na 33 GW, który może odmienić trójmorze energetyczne

Jarosław Szeląg
5 min czytania

Polska z impetem wkracza w sektor morskiej energetyki wiatrowej – symbol transformacji i ekologicznego restartu, od którego od dawna oczekuje zarówno gospodarka, jak i społeczeństwo. Najnowszy raport „Energetyka wiatrowa w Polsce 2025” pokazuje, że Morze Bałtyckie skrywa potencjał na nawet 33 gigawaty (GW) mocy zainstalowanej, co stawia nasz kraj w ścisłej europejskiej czołówce obok Danii i Niemiec.

Gdyby ten potencjał w pełni się zrealizował, Polska mogłaby zaspokoić nawet 60% swojego krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną z morskich farm wiatrowych. Tylko w fazie obecnych inwestycji realizowanych jest ponad 18 GW, z czego 5,9 GW stanowią projekty pierwszej fazy, dążące do uruchomienia już w przyszłym roku.

CYNICZNYM OKIEM: Polskie farmy wiatrowe – nowy symbol zielonej nadziei. Tylko czy będzie to symbol czystej energii napędzanej wiatrem, czy kolejny przykład na to, jak szybko ambicje mogą utknąć w prawnym i technicznym bagienku?

Polska Bałtyk farmy wiatrowe offshore energia (1)

Budowa morskich farm – cacuszko, które wymaga armii ekspertów

Budowa elektrowni offshore to przedsięwzięcie niemalże kosmiczne pod względem technicznym i organizacyjnym. Potrzeba świetnej współpracy inżynierów, logistyków, technologów i decydentów.

Jednak dla Polski największym wyzwaniem pozostaje brak krajowych dostawców Tier 1, czyli firm zdolnych dostarczyć kluczowe komponenty dla tych gigantycznych instalacji. Bez rozwoju rodzimego łańcucha dostaw pozostaniemy klientem zagranicznych gigantów, co utrudnia budowę suwerenności technologicznej.

Polska Bałtyk farmy wiatrowe offshore energia (4)

Wzrost kosztów i zatory technologiczne – globalne hamulce dla zielonej wizji

Maciej Olczak, prezes Enmaro – dostawcy usług dla branży offshore – podkreśla, że sektor nie jest wolny od problemów:

  • Projekty offshore to olbrzymie wyzwanie kapitałowe z 10–12-letnim horyzontem realizacji,
  • Wzrost cen i inflacja położyły ciężar kosztów na barki inwestorów,
  • Łańcuch dostaw jest jeszcze niedostatecznie rozbudowany i zmagają go zatory, bo rynek urósł szybciej niż zdolności produkcyjne i logistyczne,
  • Postęp technologiczny – przejście od turbin 8-10 MW do 15 MW i większych – wymaga przewartościowania całego systemu produkcji i instalacji.
Polska Bałtyk farmy wiatrowe offshore energia (3)

CYNICZNYM OKIEM: Globalny wyścig zbrojeń energetycznych zahamował – bo ceny rosną, a technologia zmienia się tak szybko, że ani fabryki, ani łańcuchy dostaw nie nadążają. To jak budować autostradę po błyskawicznych zmianach planu — chaos gwarantowany.

Globalny wydźwięk – stagnacja i cofka na rynku offshore

Na arenie międzynarodowej sektor morskiej energetyki wiatrowej także odczuwa kryzys. Aukcje w Danii i na Litwie zostały przełożone, a polityczna niepewność w USA, zwłaszcza w świetle strategii administracji Trumpa, odstrasza inwestorów.

Giganci branży – tacy jak Ørsted, RWE, BP czy Shell – zaczynają wybierać bardziej rentowne sektory i selektywnie podchodzą do nowych projektów.

Maciej Olczak trzeźwo podkreśla:
Należy się zastanowić, czy nie jesteśmy na zakręcie transformacji – czy niektóre projekty po prostu nie zostaną zrealizowane.

Polska w centrum uwagi – inwestycja, stabilizacja i eksporter technologii?

Mimo globalnych niepewności Polska ma niezwykłą okazję, by nie tylko rozwijać sektor offshore, ale i zbudować potężny przemysł technologiczny. Od polskich stoczni, przez rozwój wiedzy specjalistycznej, po eksport nowoczesnych rozwiązań – wszystko to stoi otworem.

Szef Enmaro mówi bez ogródek:
„To jest szansa dla Polski, żeby zbudować potencjał, kapitał i wyjechać na zagraniczne projekty z polską technologią i know-how.”

CYNICZNYM OKIEM: To jak w sporcie – masz świetnego zawodnika i drużynę, ale jeśli nie masz trenera lub boiska na czas, sukcesu nie osiągniesz. Europa patrzy, jak Polska może stać się czarnym koniem zielonego wyścigu.

Polska Bałtyk farmy wiatrowe offshore energia (2)

Krytycznym momentem dla przyszłości offshore w Polsce będzie grudniowa aukcja morskich farm wiatrowych w systemie kontraktacji różnicowej (CfD). Obecnie zakontraktowano 5,9 GW, a w planach są kolejne 4 GW.

Decyzja podjęta w grudniu zadecyduje, czy Polska będzie dodawać kolejne gigawaty mocy, czy zakładany boom może wyhamować. Aby nasz kraj stał się liderem zielonej energii Bałtyku, musi szukać rozwiązań na wyzwania z kosztami, technologią i regulacjami. To nie tylko kwestia przemysłu i miejsc pracy, ale również bezpieczeństwa energetycznego kraju.

CYNICZNYM OKIEM: Podstawowe pytanie brzmi – czy kraj, który tyle razy był na krawędzi transformacji, tym razem nie spali na popiół potencjału wiatru, czy raczej znajdzie w sobie siłę, by powstać znowu jako energetyczny kolos?

Polska stoi na fali szans w sektorze morskim, ale globalne czynniki i wewnętrzne wyzwania przypominają, że sukces wymaga nie tylko wiary w zieloną energię, lecz twardej polityki, strategicznych decyzji i realnych inwestycji. W przeciwnym razie fala uderzy w mieliznę.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *