Badania przeprowadzone na podstawie dwóch największych europejskich baz danych – Survey of Health, Ageing and Retirement in Europe (SHARE) oraz European Gender and Generation Survey – pokazują klarowne i powtarzalne zjawisko: osoby o poglądach prawicowych, bardziej konserwatywnych, mają przeciętnie więcej dzieci i wnuków niż zwolennicy poglądów lewicowych, bardziej liberalnych.
Analizy na próbach ponad 66 000 respondentów z 15 krajów oraz ponad 121 000 osób z 12 państw potwierdzają ten wzorzec, który niesie ze sobą daleko idące implikacje. Co istotne, odsetek konserwatywnych obywateli rośnie z pokolenia na pokolenie – co może sugerować, że to właśnie demografią wymuszana jest ewolucja politycznych krajobrazów Europy.

CYNICZNYM OKIEM: To jak naturalna selekcja w polityce – rodziny konserwatywne dają więcej potomstwa, zasilając w kolejnych dekadach elektorat prawicowy, podczas gdy liberalne wartości kopiują się raczej przez mniejsze rodziny i miejskie środowiska.
Polska: dramatyczny spadek dzietności i jego przyczyny
Polska, jak wiele krajów europejskich, stoi dziś w obliczu poważnego kryzysu demograficznego. Wskaźnik dzietności spadł z około 2,0 w roku 1990 do rekordowo niskiego poziomu 1,099 w roku 2024, lokując Polskę wśród państw UE o najmniejszej liczbie urodzeń na kobietę.

Wielowątkowe badania wskazują, że na tę tragedię demograficzną wpływają zarówno czynniki polityczne, społeczne, jak i kulturowe.
Kluczowym problemem jest tzw. niedopasowanie matrymonialne: młode kobiety w Polsce są zazwyczaj lepiej wykształcone, miejskie i mają poglądy liberalne, podczas gdy potencjalni ojcowie dzieci często cechują się niższym poziomem wykształcenia, zamieszkują mniejsze miejscowości i identyfikują się jako konserwatyści.
To sprawia, że potencjalne pary o zróżnicowanych wartościach i aspiracjach mają trudności ze znalezieniem wspólnej drogi – wpływając negatywnie na decyzje o założeniu rodziny.
Badania potwierdzają silny pozytywny wpływ religijności na liczbę dzieci. Osoby głęboko wierzące nie tylko częściej decydują się na większą rodzinę, ale także ich związki są bardziej trwałe, a środowiska społeczne wsparciem dla rodzin.
CYNICZNYM OKIEM: Religia jako instytucja przetrwania – kieruje nie tylko dusze, ale realne macierzyństwo, będące dobrem zbiorowym i narzędziem kulturowej kontynuacji.
Polityka aborcyjna, a skłonność do posiadania dzieci
Ponad połowa Polaków uważa, że wprowadzenie silnych ograniczeń w dostępie do aborcji zmniejszyło chęć do posiadania potomstwa. Wśród kobiet ten odsetek jest jeszcze wyższy i sięga 67%.
Nieoczekiwane skutki tych restrykcji pokazują jak kontrowersyjne zmiany legislacyjne mogą wpłynąć na delikatną równowagę decyzji rodzinnych.
Od lat polski rząd stara się przeciwdziałać spadkowi liczby urodzeń, m.in. poprzez programy takie jak „Rodzina 500+” (obecnie 800+) oraz „Strategię Demograficzną 2040”, mające na celu osiągnięcie wskaźnika dzietności na poziomie zastępowalności pokoleń (2,1 dziecka na kobietę).
Jednak w praktyce polityka ta nie przyniosła znaczących rezultatów, o czym rząd sam informował już w 2020 roku.
Jednocześnie badania europejskie dopuszczające Polskę pokazują, że choć w kraju zachowany jest już wysoki poziom prawicowych przekonań, przesunięcie w kierunku bardziej konserwatywnych postaw jest obecne, choć mniej spektakularne niż w Niemczech czy Francji.
Młodzi Polacy cechują się wyraźną polaryzacją światopoglądową, która splata się z poglądami na kwestie praw kobiet, mniejszości, imigracji czy relacji z UE. Polaryzacja ta przekłada się na odmienne podejście do planowania rodzin, prokreacji oraz roli państwa.
Naukowe badania wskazują, że poglądy polityczne są dziedziczone społecznie i w części genetycznie – aż 30-60% wariancji w postawach można wyjaśnić wpływem genów. Silne korelacje międzypokoleniowe, choć malejące z wiekiem, potwierdzają zjawisko dziedziczenia światopoglądu politycznego.
Dodatkowo zjawisko selektywnego kojarzenia się, czyli grupowania partnerów o podobnych wartościach, powoduje, że z pokolenia na pokolenie społeczeństwo może się radykalizować, coraz bardziej dzieląc na przeciwstawne obozy polityczne.
CYNICZNYM OKIEM: To jak wewnętrzna rewolucja genetyczno-społeczna – nowe pokolenia nie tylko dziedziczą światopogląd, lecz także zaostrzają podziały, czyniąc dialog polityczny jeszcze trudniejszym.
Przyszłość Polski – wyzwania i możliwe scenariusze
Polskę czeka najprawdopodobniej dalsze przesunięcie równowagi społecznej w kierunku bardziej konserwatywnych wartości, napędzane wyższą dzietnością wśród tych grup. Jednak ten trend jest stosunkowo nowy i nie był obecny w pokoleniu dziadków, co sygnalizuje długofalowe zmiany społeczne.
Kluczowe jest, aby polityka demograficzna nie stała się polem walki ideologicznej, lecz nadrzędnym celem wszystkich stron. Eksperci podkreślają, że sukces wymaga konsensu ponad partyjnymi podziałami i zrozumienia złożoności kulturowej i społecznej różnych grup.
Trendy w Polsce klarownie wpisują się w europejski wzorzec, gdzie konserwatyści mają więcej potomstwa niż liberałowie, co może znacząco wpływać na przyszłość polityczno-społeczną kontynentu.
Polska jednak stoi wobec dodatkowych, złożonych wyzwań:
- Jedna z najniższych w Europie dzietności, zmieniająca strukturę społeczną
- Głęboka polaryzacja ideologiczna młodzieży
- Niezgodność preferencji matrymonialnych, szczególnie między liberalnymi kobietami i konserwatywnymi mężczyznami
- Silny wpływ religii na decyzje rodzicielskie
- Kontrowersyjne polityki społeczne, które czasem zniechęcają do posiadania potomstwa
Wszystkie te elementy tworzą mozaikę trudną do pogodzenia i oznaczają, że polski kryzys demograficzny oraz jego polityczne skutki będą jeszcze długo stanowić wyzwanie dla rządzących i obywateli.
CYNICZNYM OKIEM: Polska stoi na rozstaju dróg, pomiędzy światem coraz bardziej spolaryzowanym i konserwatywnym, a potrzebą odbudowy i otwarcia na różnorodność społeczną. Pytanie brzmi – czy uda się znaleźć złoty środek, czy raczej rozrasta się narodowy rozłam, a przyszłość stanie pod znakiem konfliktów i dekad demograficznego regresu.


