Niedawne badanie przeprowadzone przez Statistę, rzuca światło na to, jak mieszkańcy różnych zakątków świata postrzegają problem przestępczości. Zaskakująco różnie, bo obawy o bezpieczeństwo są wyraźniejsze w krajach Ameryki Łacińskiej i Południowej Afryki, ale również – co może wydawać się mniej oczywiste – w Szwecji i we Włoszech.
RPA i Ameryka Łacińska – tam, gdzie przemoc jest rzeczywistością codzienną
Jako naturalni kandydaci do ewentualnie największych obaw w tym zakresie, RPA oraz część krajów Ameryki Łacińskiej faktycznie borykają się z wysokim poziomem przestępczości z użyciem przemocy: morderstwa, rozboje czy napady to dla wielu mieszkańców elementy życia codziennego.
Jednak to, co wyróżnia tę listę, to obecność również Europy – przede wszystkim Szwecji, kraju, który do niedawna uchodził za ostoję bezpieczeństwa.
Szwecja i Włochy – europejskie kontrasty niepewności
Szwecja, znana dotąd z niskiego poziomu przestępczości, doświadczyła ostatnio gwałtownego wzrostu przestępstw związanych z gangami i przestępczością zorganizowaną. To zjawisko wstrząsnęło społeczeństwem, podnosząc alarmy dotyczące bezpieczeństwa.
We Włoszech sytuacja wydaje się być inaczej postrzegana – tamtejszy wskaźnik przestępczości oceniony przez Departament Stanu USA jako umiarkowany, ale historia mafijnych wpływów i napięć społecznych z pewnością wpływa na lokalne czy zewnętrzne opinie.
Polska i inne europejskie kraje – zaskakująco niska percepcja zagrożenia
Ranking pokazuje, że problem przestępczości traktowany jest poważnie przez średnio 40,5% respondentów spośród 21 badanych państw. W krajach takich jak Niemcy i Francja odsetek ten wyniósł po 41%, a w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii 39%.
Tymczasem na drugim końcu spektrum znalazła się grupa pięciu państw z Azji i Europy, w których znacząco mniej osób odczuwało przestępczość jako poważny problem. Na samym dole uplasowały się Chiny – gdzie mniej niż 10% uznało przestępczość za dużą troskę.
Polska ze wskaźnikiem tylko 23% – niedowierzanie czy rzeczywistość?
Zaledwie 23% Polaków postrzega kwestie przestępczości jako poważny problem. Ten wynik jest porównywalny ze Szwajcarią, krajem o znanej i długotrwałej tradycji bezpieczeństwa.
Czy to oznacza, że Polska jest krajem bezpiecznym? A może… społeczeństwo jest po prostu zmęczone debatą o przestępczości, nie dostrzega jej lub ignoruje pewne zjawiska? Może percepcja jest kształtowana przez czynniki kulturowe, medialne lub polityczne?

CYNICZNYM OKIEM: Nie ma nic bardziej rozpaczliwego niż społeczeństwo, które wybiera ignorowanie problemów – bo łatwiej powiedzieć „u nas nie jest źle” niż zmierzyć się z realiami. Być może te liczby to mniej lustro rzeczywistości, a więcej odzwierciedlenie społecznego zmęczenia lub fatalizmu.
Kapitalne znaczenie rozkładu postrzegania dla inwestorów i decydentów
Pojęcie bezpieczeństwa w najprostszym wymiarze jest fundamentem stabilnych rynków i zaufania obywateli do instytucji. Kiedy społeczeństwo straci poczucie bezpieczeństwa, rozrasta się niepewność ekonomiczna, spada konsumpcja, a kapitał wybiera miejsca bardziej przewidywalne.
Dane te pokazują, że inwestorzy mają odmienną percepcję ryzyka zależnie od kraju, a rządy muszą mierzyć się nie tylko z prawdziwą skalą przestępczości, ale również z wyzwaniem komunikacji i budowania zaufania.
W krajach takich jak Polska czy Szwajcaria, gdzie obawy o przestępczość są relatywnie niskie, rośnie presja na utrzymanie bezpieczeństwa i udoskonalenie systemów prewencji.
Z kolei w państwach latynoamerykańskich i w RPA prawdziwe problemy z przemocą muszą być wreszcie rozwiązane systemowo – inaczej ryzyko chaosu i destabilizacji będzie tylko rosło.
Różnice w postrzeganiu przestępczości na świecie przyjmują odcienie od niemal całkowitego spokoju po permanentny alarm. Polska, plasując się na niskim poziomie obaw, z jednej strony może pochwalić się względnym bezpieczeństwem, z drugiej jednak stoi przed wyzwaniem, by nie dać się uśpić pozorom.
Zrozumienie tej dynamiki jest nieodzowne dla kształtowania skutecznych polityk publicznych, inwestycji w bezpieczeństwo i budowania lepszego, spokojniejszego środowiska życia.
Bo nawet jeśli procenty mówią „jest dobrze”, każdy człowiek wie, że spokój można stracić szybciej, niż wskazuje słupki statystyk.


