W świecie, gdzie hashtagi często zastępują głębszą refleksję, a zdjęcia z egzotycznych lokalizacji stają się walutą społecznego uznania, fenomen podróżowania nabiera nowego, często niepokojącego wymiaru. Cezary Bachański z portalu X przedstawił krytyczne spojrzenie na współczesną kulturę podróżowania, odsłaniając jej ciemniejsze strony i stawiając niewygodne pytania o nasze motywacje i priorytety.
CYNICZNYM OKIEM: Wygląda na to, że paszport stał się nowym BMW – im więcej pieczątek, tym wyżej w hierarchii społecznej
Status społeczny na sprzedaż. Instagram vs rzeczywistość
„Podróże stały się wyznacznikiem statusu społecznego. Oznaczając w domyśle, że skoro nie jeździsz egzotyczne miejsca, to jesteś biedakiem.” – tymi słowami Bachański trafia w sedno problemu. Współczesne społeczeństwo zdaje się mierzyć wartość człowieka liczbą odwiedzonych krajów i egzotycznością destynacji.
Bachański celnie punktuje rozdźwięk między rzeczywistością, a jej internetowym obrazem: „W dosyć znanym turystycznym miejscu natrafiłem na naprawdę podły hotel. Moimi przyjaciółmi zostały karaluchy, które miały regularną wycieczkę wokół wanny.” Tymczasem na Instagramie widzimy tylko wyidealizowane kadry z basenu i lazurowego morza.
Niebezpieczeństwa w cieniu palm. Podróże jako ucieczka od rzeczywistości
Autor zwraca uwagę na często pomijane aspekty egzotycznych podróży: „Według ambasady w Bogocie, w Kolumbii codziennie dochodzi do około 15 tysięcy napadów rabunkowych, często z użyciem broni palnej.” Te statystyki rzadko pojawiają się w relacjach influencerów.
CYNICZNYM OKIEM: Widocznie hashtag #ZostałemNapadnięty nie jest tak chwytliwy jak #ParadiseFound.
Bachański zauważa niepokojący trend: „Podróże są naturalnym wyborem. Budują społecznych podziw i poczucie akceptacji, im dalej i bardziej egzotycznie, tym lepiej.” Czy nie stają się one formą eskapizmu dla pokolenia, które nie potrafi znaleźć sensu w codzienności?
Autor porusza ważny aspekt wpływu kultury podróżowania na dzieci: „Nagle się okazuje, że taki czternastolatek był już na czterech kontynentach i zaliczył 10 egzotycznych krajów. Natomiast jego rówieśnicy w szkole byli co najwyżej nad Bałtykiem.” To rodzi nowe podziały społeczne już na etapie szkolnym.
CYNICZNYM OKIEM: Świetnie, teraz dzieci mogą czuć się gorsze nie tylko z powodu braku najnowszego iPhone’a, ale też dlatego, że nie były na Bali.
Cezary Bachański nie potępia podróżowania per se, ale zachęca do głębszej refleksji nad naszymi motywacjami i sposobem, w jaki prezentujemy nasze doświadczenia. Czy podróże rzeczywiście czynią nas lepszymi ludźmi, czy może tylko lepszymi użytkownikami mediów społecznościowych?


