Szczegółowo ujawnione dokumenty rzucają światło na niepokojącą praktykę producencką jednej z największych globalnych marek farmaceutycznych – Johnson & Johnson, pierwotnego właściciela Tylenolu. Okazuje się, że firma znacznie wcześniej niż do tej pory sądzono, miała dostęp do badań wskazujących na potencjalny związek między stosowaniem paracetamolu (substancji czynnej Tylenolu) w czasie ciąży, a poważnymi zaburzeniami neurorozwojowymi, takimi jak autyzm czy ADHD.
Autor poleca: Paracetamol ma związek z autyzmem – Trump ostrzega kobiety w ciąży

Dowody rosną, ale badania niepostępują
Już w 2018 roku firma potwierdziła, że zebrane dowody „stają się poważne”. Rachel Weinstein, epidemiolog z Janssen (spółki zależnej J&J), w e-mailu do globalnego szefa epidemiologii Jessego Berlina wskazywała na co najmniej dziewięć badań, które łączyły stosowanie paracetamolu przez kobiety w ciąży z ryzykiem autyzmu i innych zaburzeń rozwojowych u dzieci.
Pomimo tego, że badania były różnorodne i uwzględniały różne czynniki, firma odrzuciła propozycję współpracy z badaczami z Danii – m.in. z dr Jørnem Olsenem – pod pretekstem, że bazy danych są zbyt małe, a sama firma unikała finansowania dalszych badań, bojąc się wyników potwierdzających negatywne skutki.
CYNICZNYM OKIEM: W świecie farmaceutyki prawda często ustępuje interesom finansowym. Ktoś gdzieś w korporacji wolał ryzykować zdrowie milionów matek i dzieci, by nie rzucić cienia na markę przynoszącą miliardy dolarów zysku. Tak działać potrafi jedynie zimny, bezduszny biznes.
Weinstein jasno wskazała, że postawienie konsumentek w sytuacji, w której muszą wybierać między nieleczeniem gorączki, a ryzykiem, było moralnie dwuznaczne. Badanie z 2014 roku sugerowało istotny wzrost ryzyka wystąpienia u dzieci ADHD powiązanego ze stosowaniem paracetamolu podczas ciąży.
Mimo presji mediów i opinii publicznej, obecny właściciel marki Tylenol, aktualnie firma Kenvue, utrzymuje, że nie ma „wiarygodnych dowodów” na wywoływanie autyzmu i prowadzi dalsze badania, podkreślając, że stosowanie leku zgodnie z zaleceniami jest bezpieczne.
Prawnicy kobiet poszkodowanych przez możliwe skutki uboczne twierdzą, że producent miał obowiązek nie tylko badać bezpieczeństwo, ale także ostrzegać o ryzyku i zapobiegać tragediom. Brak podjęcia tych działań jest określany jako „nieodpowiedzialny” i narażający przyszłe matki na poważne konsekwencje.
Międzynarodowa reakcja i oficjalne stanowiska
Temat wzbudził zainteresowanie Białego Domu oraz Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA, które ostrzegły o możliwym powiązaniu Tylenolu w ciąży z autyzmem.
Zobacz także: Donald Trump uderza w przemysł farmaceutyczny – szczepienia i autyzm
Weinstein podczas przesłuchania z 2023 roku wyjaśniała, że losowe badania kliniczne byłyby nieetyczne, dlatego badania obserwacyjne i analiza dużych baz danych są najlepszym rozwiązaniem.
Wyniki przeglądów i analiza naukowa
W 2018 roku analiza 16 badań wskazywała na „stosunkowo spójną” korelację między ekspozycją prenatalną na paracetamol, a zaburzeniami neurorozwojowymi, jednak ograniczenia metodologiczne utrudniały wnioskowanie przyczynowości.
W najnowszych przeglądach z 2022 i 2025 roku naukowcy odnotowali brak jednoznacznych dowodów na negatywne skutki, jeśli lek stosowany jest zgodnie z zaleceniami, podkreślając jednocześnie potrzebę ograniczania niepotrzebnego stosowania w ciąży.
CYNICZNYM OKIEM: W otoczeniu gigantów farmaceutycznych i instytucji regulacyjnych, prawda jest często tonowana i wyważana tak, by chronić status quo. Pełne wyjaśnienie prawdy o wpływie paracetamolu mogłoby zagrozić miliardowym przychodom – a tego nikt nie chce przyznać oficjalnie.
Paracetamol to lek niemal kultowy, ale jego stosowanie w ciąży budzi coraz poważniejsze pytania i kontrowersje.
Choć oficjalne instytucje medyczne wciąż uznają go za bezpieczny w dawkach terapeutycznych, presja społeczna i nowe badania zmuszają do refleksji nad ostrożnością stosowania go u kobiet w ciąży.
Przyszłość pokaże, jak rozwinie się naukowy konsensus – ale jak w każdej walce o zdrowie i prawdę, miliony matek zasługują na pełną transparentność i bezpieczeństwo dla swoich dzieci.


