W świecie, w którym miliony matek pilnie poszukują bezpiecznych odpowiedzi na odwieczne pytania o zdrowie ich dzieci, ostatnie ostrzeżenia Donalda Trumpa dotyczące stosowania popularnego leku przeciwbólowego Tylenol podczas ciąży – „nie bierzcie, nie bierzcie” – wywołały burzę emocji, debat i spekulacji. Czy to początek wielkiego przewrotu w medycynie i farmakologii?
Trump wypływa na szerokie wody medycznej debaty
Podczas uroczystości ku czci Charliego Kirka w Arizonie prezydent Trump zapowiedział „największe medyczne ogłoszenie w historii USA”, a już kilka godzin później media, między innymi The Washington Post, ujawniły, że administracja planuje ostrzec kobiety w ciąży przed stosowaniem acetaminofenu – aktywnego składnika Tylenolu – powołując się na potencjalny związek z autyzmem.
Niby temat jest prosty: czy stosowanie powszechnego leku na ból i gorączkę może zwiększać ryzyko zaburzeń ze spektrum autyzmu (ASD) lub ADHD?
Rzeczywistość naukowa jest bardziej złożona: niektóre badania wskazują na pewne korelacje, ale najważniejsze, dane masowego badania 2024 roku z 2,5 miliona rodzeństwa w Szwecji nie wykazują wyraźnego związku przyczynowego.
Tymczasem administracja USA, pod przewodnictwem sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy’ego Jr., przygotowuje komunikaty ostrzegające przed możliwym ryzykiem, co spotyka się z mocną krytyką ze strony producenta Tylenolu – firmy Kenvue.
Kenvue podkreśla brak wiarygodnych dowodów łączących acetaminofen z autyzmem na podstawie ponad dziesięciu lat rygorystycznych badań zatwierdzonych przez największe światowe agencje regulacyjne. Ich stanowisko brzmi jednoznacznie:
„Stanowczo nie zgadzamy się z sugestiami przeciwnymi i mocno obawiamy się ryzyka, jakie takie ostrzeżenia niosą dla zdrowia przyszłych matek.”
Rynek reaguje gwałtownie
Przedsesyjnie akcje Kenvue spadły o 8%, ukazując, jak wrażliwe są rynki na informacje budzące niepewność wokół dostępu do takich leków.
Analityk Goldman Sachs, Esah Hayat, ocenia, że choć planowane ostrzeżenia mogą mieć umiarkowany wpływ na rynek zdrowia konsumenckiego, po raz kolejny widzimy, że regulacyjne turbulencje stały się codziennością, a zmienność i niejednoznaczność nadmiernie wzmacnia lęki inwestorów i konsumentów.
Administracja zatwierdziła także lek chemioterapeutyczny leucovorin jako potencjalną terapię objawów autyzmu. To forma kwasu foliowego, znana ze swojego zastosowania w przeciwdziałaniu skutkom ubocznym terapii onkologicznej, ale badania wskazują, że może ona poprawiać mowę i funkcje poznawcze u niektórych dzieci ze spektrum autyzmu.
Przyszłość badania autyzmu i kolejnych odkryć
Jak zapowiada Wall Street Journal, raport Roberta F. Kennedy Jr. ma również poruszyć inne potencjalne przyczyny autyzmu i obiecać dalsze badania. Kontrowersje dotyczą m.in. szczepionek, które wciąż pozostają tematem gorących dyskusji w mediach i społecznościach.
CYNICZNYM OKIEM: Gdy politycy i media rzucają ciężką armatę publicznego ostrzeżenia, nie można nie zapytać – czy to przełom naukowy, prawdziwa troska o zdrowie, czy element walki politycznej? Tymczasem miliony matek pozostają w zawieszeniu – między strachem, a nadzieją, a medycyna balansuje na cienkiej granicy autorytetu i niepewności.
Zapowiedzi Trumpa odbiły się szerokim echem, angażując opinię publiczną i świat medyczny w gorącą debatę, której stawka jest niezwykle wysoka – zdrowie najmłodszych i zaufanie do systemu ochrony zdrowia. Czy ostrzeżenia o powiązaniu Tylenolu z autyzmem okażą się przełomem, który zmieni standardy leczenia kobiet w ciąży?
