Niemcy wysadzają ostatnie wieże chłodnicze elektrowni jądrowej

W tym samym czasie ich gospodarka upada...

Jarosław Szeląg
3 min czytania

W sobotę, 25 października 2025 roku, o godzinie 12:00, zburzono ostatnie dwie 160-metrowe wieże chłodnicze niemieckiej elektrowni jądrowej w Gundremmingen, Bawaria – symboliczny dzień i moment końca epoki atomowej w Niemczech. Pomimo narastającego kryzysu gospodarczego i wzrostu cen energii, Niemcy twardo trwają przy swojej izolacji energetycznej, stając się antytezą racjonalnej polityki energetycznej.

Zielony ład – kulminacja niemieckiego obłędu

Niemiecka energetyka jądrowa, jeszcze na przełomie XX wieku dostarczająca około 30% energii kraju i będąca filarem przemysłu, dławiła się pod naporem ruchów zielonych, antyjądrowych i eko-ideologii. Katastrofy w Czarnobylu i Fukushimie były wykorzystane do wykreowania apokaliptycznego strachu, który całkowicie zmienił podejście do tej technologii.

Dekada po katastrofie w Fukushimie to czas zielonego ładu, czyli polityki anty-wzrostu i totalnej decentralizacji energetycznej, która doprowadziła Niemcy do krawędzi deindustrializacji i rozkładu gospodarczego. Zamiast pragmatyzmu rozwinęły się ideologie klimatyczne, a przeciwnicy energii jądrowej stali się nową „moralną elitą”, gotową poświęcić stabilność kraju dla ideologicznych fantazji.

Niemcy przyjęły rolę gospodarczego samobójcy na arenie międzynarodowej, trzymając się polityki energetycznej, która każe im porzucić tanie, stabilne źródło energii na rzecz kapryśnych OZE i importu drogich surowców, podczas gdy Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa inwestują miliardy w rozwój niskoemisyjnej energii jądrowej i małych reaktorów modułowych.

Symboliczne wysadzenie i niekończąca się rozbiórka

Wieże chłodnicze, które dnia 25 października runęły w gruzy, były gigantycznym pomnikiem niemieckiego wyboru, niemal 56 tysięcy ton betonu poszło w niwecz, a mieszkańcy bawarskiego miasteczka z mieszaniną żalu i bezradności oglądali koniec swojej energetycznej historii. Oficjalne zakończenie rozbiórki elektrowni przewiduje się nawet na 2040 rok.

CYNICZNYM OKIEM: Niemiecka decyzja o odrzuceniu energii jądrowej to nie tylko katastrofa ekonomiczna, ale także spektakl głupoty i moralnej pychy, gdzie elity polityczne i medialne zamiast wyciągać lekcje z historii, wciskają społeczeństwu ideologie destrukcyjne jak narkotyk. Tragizm polega na tym, że Niemcy topią się w kryzysie własnego wyboru, a winni grają role „obrońców klimatu”, jednocześnie przygotowując kraj na ekonomiczny upadek i energetyczną zależność.

Podczas gdy Niemcy żegnają się z energetyką jądrową, reszta świata, szczególnie USA, Azja i jeszcze rozwijające się rynki, stawiają na nowoczesne reaktory jądrowe, które będą podstawą zrównoważonego, stabilnego i niskoemisyjnego systemu energetycznego przyszłości.

Zburzenie ostatnich wież chłodniczych w Gundremmingen to symboliczny koniec dekady marnotrawstwa i złudzeń Niemiec w energetyce, która zaniedbała naukę i technologię na rzecz ideologii i politycznych gierek.

W momencie, gdy globalna gospodarka potrzebuje stabilnej energii bazowej, Niemcy wybierają drogę przeciwną, kompromitując swój przemysł i społeczny dobrobyt na dekady.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *