Zastępca szefa niemieckiego związku policyjnego, Manuel Ostermann, opublikował przerażający obraz przyszłości Niemiec, który przytacza Remix News. Jego wizja jest jak wyjęta z najgłębszych koszmarów: arabskie klany dominujące wielkie miasta, zorganizowana przestępczość panosząca się bezkarnie, a policja bojąca się wejść do „stref zakazanych”.
Ulice pełne arabskich sklepów i handlarzy, język arabski na każdym kroku, nauka w szkołach prowadzona dwujęzycznie – to nie wizja jakiegoś odległego kraju, ale prognoza dla serca Europy. W tej rzeczywistości kobiety będą musiały poruszać się całkowicie zasłonięte i w towarzystwie męskiego krewnego, a w niektórych dzielnicach panować będzie prawo szariatu.
Dziewczynki i młode muzułmanki mają być wydawane za kilku, a nawet kilkunastoletnich mężczyzn, podczas gdy rośnie liczba bezkarnej przemocy, a genitalne okaleczenia stają się normą w pewnych społecznościach.
Zobacz także: Niemcy promują świadczenia socjalne dla młodych migrantów
CYNICZNYM OKIEM: To nie jest tylko dystopia rodem z filmów sci-fi czy polityczna hipoteza ekstremistów. To ciemna szarada, którą z każdym rokiem coraz śmielej prezentują liderzy opinii z grona organów ścigania. Jeśli nawet jeden procent tej wizji się spełni, to bezpowrotnie zmieni to definicję Niemiec i Europy.
Islamscy burmistrzowie i radykalna prawicowa partia w Bundestagu?
Według Ostermanna przyszłość stwarza jeszcze bardziej bulwersujące obrazy: islamscy burmistrzowie rządzą w wielu miastach, a w parlamencie niemieckim dominuje radykalna islamska prawicowa partia.
Świąteczne dekoracje znikałyby z przestrzeni publicznej, na rzecz islamskich świąt uznawanych za państwowe, kościoły zamknięte, a modlitwy imamów słychać niemal nieustannie. System emerytalny niemal upadnie, a przestępczość, narkomania i przemoc osiągną nieznane dotąd poziomy.
Warto sprawdzić: Niemcy: Syryjski nożownik rani Amerykanina broniącego kobiet
Man stelle sich Deutschland im Jahr 2050 vor. Arabische Clans beherrschen die Großstädte. Banden bekriegen sich beim Kampf um die Hoheit in der organisierten Kriminalität. Auf offener Straße werden Menschen ermordet, die nicht zur »richtigen Seite« gehören. Selbst die Polizei…
— Manuel Ostermann (@M_Ostermann) August 27, 2025
CYNICZNYM OKIEM: Szczerze? To chyba najmocniejszy argument dla zwolenników powrotu do twardej polityki granicznej i suwerenności narodowej. Ten tekst nie jest „populistycznym” krzykiem, lecz realistycznym ostrzeżeniem z pierwszej linii frontu.
Dlaczego nie jest to przesada? Wielka Brytania jest obecnie znacznie bliżej na drodze do tej przerażającej przyszłości – z rejonami kontrolowanymi przez gangi, narastającą przestępczością i niewydolnością instytucji publicznych.
Autor poleca: Wielka Brytania zalewana przez „średniowieczną inwazję” muzułmanów
Ostermann zadaje pytanie: dlaczego miałoby być inaczej w Niemczech? Społeczeństwo niemieckie toczy się ku podobnym problemom, a islamizacja i radykalizacja rosną w zastraszającym tempie.
🇩🇪‼️ "Germany is no longer a safe country… The migration crisis is first and foremost a crime crisis."
German police union (DPoIG) chairman Manuel Ostermann makes a major statement following the Solingen terror attack by a Syrian Islamist. pic.twitter.com/ZolmrLnMHa
— Remix News & Views (@RMXnews) August 28, 2024
Nie ma drugiej szansy – czas na radykalną zmianę
„Jeśli nie nastąpi natychmiastowa zmiana o 180 stopni w polityce krajowej, Niemcy – i przez to Europa – czeka bardzo ciemna przyszłość.” Ostrzeżenia są jednoznaczne: nie ma już czasu na zwłokę ani kompromisy, jeśli chcemy ocalić dotychczasowy porządek społeczny i bezpieczeństwo obywateli.
🇩🇪❓"Why don’t you have any German friends?"
🔺"Because they don’t belong to us. I can’t stand the Germans too much."
Thousands of German students now face discrimination and sometimes outright assault from foreigners in their school systems.
Yet, the narrative of the "evil… pic.twitter.com/3EtIdpGpna
— Remix News & Views (@RMXnews) August 19, 2025
CYNICZNYM OKIEM: To nie bezmyślny alarm, to sygnał, że jeśli politycy nadal będą igrać z tożsamością i granicami, to w końcu prawdziwi mieszkańcy tych krajów zostaną wypchnięci na margines lub wręcz zepchnięci z własnych ulic.
Może Cię zainteresować: Niemcy umieścili 8 uchodźców w willi za ponad 4 mln zł rocznie
„Niemcy nie są już bezpieczne” – to zdanie, które dziś wielu z nas wolałoby zignorować, ale które trzeba z pełną powagą usłyszeć. To nie jest slogan, to realna diagnoza społeczeństwa stojącego na rozdrożu między pokojową przyszłością a chaosem i rozkładem.
🇩🇪🔴 A young German girl spoke of the nightmare she experiences from her Muslim classmates.
"Sometimes they say to me that I’m German. And yeah, then they laugh at me, curse at me and tease me. Others are always Muslim, and they ask me why I am not a Muslim. I said I am a… pic.twitter.com/gggVOm9IPs
— Remix News & Views (@RMXnews) August 21, 2025
Ten tekst to także wezwanie do świadomości, walki o wartości, których nie można oddać pod presją politycznej poprawności i złudzeń multikulturowej utopii. Pytanie brzmi: czy europejskie społeczeństwa potrafią jeszcze podjąć decyzję, która uratuje ich przyszłość, zanim będzie za późno?


