Gdzie kończy się nasza wyobraźnia o Wszechświecie? Nowe odkrycie astrofizyków, w tym naukowców z Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), przesuwa tę granicę o miliardy lat świetlnych dalej. Największy i najbardziej odległy „nietypowy krąg radiowy” (Odd Radio Circle, ORC), jaki kiedykolwiek zaobserwowano, ukazuje nie tylko moc czarnych dziur i galaktycznych wiatrów, lecz także potęgę ludzkiej współpracy między ekspertami i entuzjastami nauki.

Kosmiczne pierścienie – nowa klasa zjawisk, której nikt się nie spodziewał
„Nietypowe kręgi radiowe” po raz pierwszy zauważono zaledwie sześć lat temu – dziś stanowią jedną z najbardziej tajemniczych klas obiektów we Wszechświecie. Są to potężne, ledwie widoczne chmury promieniowania radiowego w kształcie pierścienia, które mogą być nawet dwudziestokrotnie większe od naszej Drogi Mlecznej.
Najnowszy rekordzista, obiekt o enigmatycznej nazwie RAD J131346.9+500320, został zaobserwowany w przesunięciu ku czerwieni 0,94 – czyli tak, jak wyglądał 7 miliardów lat temu, gdy Wszechświat miał zaledwie połowę swojego obecnego wieku.
Jego rozmiar? Ponad milion lat świetlnych średnicy, co sprawia, że jest to – jak dotąd – absolutny gigant wśród ORC. Jakby tego było mało, badacze zauważyli w nim dwa przecinające się pierścienie – zjawisko odnotowane dotychczas zaledwie raz.
Przeszłość, którą można zobaczyć
Podziwiany dziś obraz tego kolosa to odległa pocztówka sprzed eonów. Światło, które teraz rejestrujemy, zaczęło swoją podróż na długo przed pojawieniem się Ziemi w kształcie, jaki znamy. Jego analiza pozwala zajrzeć w procesy, które ukształtowały galaktyki miliardy lat temu.
Co tworzy te gigantyczne pierścienie?
Astrofizycy mają kilka hipotez, z których żadna nie jest jeszcze w pełni potwierdzona. Najbardziej prawdopodobne scenariusze obejmują:
- fale uderzeniowe po kolizji czarnych dziur,
- potężne wiatry i dżety materii wyrzucane z jąder galaktyk,
- lub oddziaływanie plazmy poruszającej się z prędkością bliską światła, która formuje gigantyczne struktury o regularnych kształtach.
Jak zauważa dr Pratik Dabhade z Zakładu Astrofizyki NCBJ, współautor odkrycia:
„Wyniki wskazują, że ORC są częścią większej populacji egzotycznych struktur plazmowych, powstałych z interakcji czarnych dziur, wiatrów i środowiska galaktycznego. Co ważne, ich odkrycie pokazuje, że nawet w epoce sztucznej inteligencji ludzkie oko i ciekawość nadal mają kluczowe znaczenie.”
Kosmiczna nauka obywatelska – gdy pasja łączy z nauką
Nie byłoby tego osiągnięcia bez projektu RAD@home Astronomy Collaboratory – unikalnej inicjatywy łączącej naukowców i tysiące wolontariuszy. Dzięki współpracy z teleskopem radiowym LOFAR, jednym z najczulszych instrumentów do rejestracji fal radiowych niskiej częstotliwości, możliwe było uchwycenie delikatnych struktur ORC.
Jak podkreśla dr Ananda Hota z Uniwersytetu w Mumbaju, liderka badań i założycielka projektu RAD@home:
„Nasze odkrycie pokazuje, że synergia profesjonalistów i obywateli może prowadzić do przełomów naukowych. Odd Radio Circles to jedne z najdziwniejszych, ale zarazem najpiękniejszych struktur kosmicznych, jakie znamy – a każda z nich może zdradzać sekrety wspólnej ewolucji galaktyk i czarnych dziur.”
NCBJ nie po raz pierwszy uczestniczy w badaniach o globalnym znaczeniu. Jako członek Polskiego konsorcjum SKA, polscy naukowcy przygotowują się do udziału w Square Kilometre Array Observatory (SKAO) – największym radioteleskopie w historii, który powstaje na pustyniach Australii i RPA.
Dzięki takim inicjatywom, Polska staje się pełnoprawnym graczem w badaniach kosmicznych – nie tylko odbiorcą wyników, lecz ich twórcą.
Galaktyczne giganty i potęga plazmy
Odkrycie ORC to niejedyny rezultat obserwacji. Badacze zidentyfikowali także dwie gigantyczne galaktyki radiowe, z których jedna ma aż 3 miliony lat świetlnych średnicy. To obiekty o masie przekraczającej 100 bilionów Słońc, a ich rozciągające się na setki tysięcy lat świetlnych pierścienie materii są dowodem na potęgę plazmy wyrzucanej z jąder galaktyk z prędkościami niemal równymi prędkości światła.
CYNICZNYM OKIEM: w czasach, gdy nauka musi walczyć o uwagę ludzi żyjących memami i polityką, odkrycie struktur sprzed siedmiu miliardów lat jest cichym triumfem logiki nad ignorancją. Tam, gdzie politycy mierzą się w procentach PKB, astrofizycy mierzą piękno Wszechświata w latach świetlnych i pyłach gwiazd.
ORC przypomina nam, że bez względu na to, jak zaawansowana stanie się sztuczna inteligencja, nic nie zastąpi ludzkiego zachwytu i ciekawości, które pchają nas w nieznane.
Nadchodzące obserwatoria, takie jak SKAO, a także projekty LSST czy DESI, otworzą nową erę astronomii, w której odkrywanie takich struktur stanie się codziennością. Ale nawet wtedy każdy nowy krąg radiowy będzie przypomnieniem, że Wszechświat jest nie tylko niepojęcie ogromny – jest też niezmiennie piękny i obcy.
Ponad milion lat świetlnych w jednym kręgu. Dwa przecinające się pierścienie. Siedem miliardów lat wstecz.
To nie science fiction, to rzeczywistość. To posąg z plazmy, wyrzeźbiony przez niewidzialne dłonie czarnych dziur, unoszący się w chłodnej ciszy kosmosu – świadectwo, że nawet po miliardach lat cisza Wszechświata wciąż potrafi przemówić.


