Miedź to nowa ropa, napędzana AI i transformacją energetyczną

Cena surowca na najwyższym poziomie od roku - to dopiero początek?

Jarosław Szeląg
3 min czytania

Kontrakty terminowe na miedź na Londyńskiej Giełdzie Metali wzrosły do poziomu ponad 10 500 dolarów za tonę – to najwyższy poziom od maja 2024 roku. Ten spektakularny wzrost napędzany jest kombinacją korzystnych czynników makroekonomicznych, narastających zakłóceń w podaży oraz rosnącego popytu, zwłaszcza związanego z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) i pilnymi modernizacjami infrastruktury energetycznej.

miedź

Miedź jako nowa ropa – metale w centrum transformacji energetycznej i AI

Kluczowym wydarzeniem, które przyczyniło się do zwiększonej niepewności na rynku, była deklaracja tzw. siły wyższej przez Freeport-McMoRan (FCX) w kopalni Grasberg w Indonezji – jednej z największych na świecie kopalni miedzi. Jak zauważył James McGeoch, ekspert ds. surowców w Goldman Sachs, jest to nic innego jak „czarny łabędź” w globalnym łańcuchu dostaw.

Dodatkowo problemy z podażą pogłębiło zamknięcie młyna w kopalni Constancia w Peru – innej znaczącej lokalizacji – na skutek trwających niepokojów społecznych.

CYNICZNYM OKIEM: W kopalniach alarm, producenci nie nadążają z produkcją, a ceny rosną jak balon – tak działa klasyczny mechanizm kryzysu podażowego. Ale czy kiedykolwiek doczekamy się stabilnych rozwiązań zamiast wiecznej spirali awarii i napięć?

Wzrost cen miedzi to przede wszystkim efekt rosnącego zapotrzebowania generowanego przez rozwój centrów danych AI oraz szeroko zakrojone inwestycje w modernizację sieci elektrycznych. Specjaliści podkreślają, że sieć energetyczna to dziś jedno z najbardziej wrażliwych ogniw bezpieczeństwa, a miedź wybija się na pozycję nowego, kluczowego surowca gospodarczego, porównywanego do ropy naftowej z poprzednich dekad.

Analitycy Lina Thomas i Daan Struyven z Goldman Sachs wskazują, że rosnące napięcia geopolityczne oraz konieczność przejścia do wojny hybrydowej jeszcze bardziej uwypuklają potrzebę strategicznych inwestycji w energetykę.

Prognozy cen i popytu

Eksperci przewidują, że do końca dekady modernizacja sieci i infrastruktury energetycznej będzie odpowiadać za około 60% globalnego wzrostu popytu na miedź – to równowartość dodania zapotrzebowania na skalę drugich Stanów Zjednoczonych.

Goldman Sachs szacuje, że cena tego metalu może sięgnąć nawet 10 750 dolarów za tonę do 2027 roku przy utrzymaniu obecnych trendów.

CYNICZNYM OKIEM: W erze, gdzie „zielony ład” każe nam inwestować w metale na gigantyczną skalę, łatwo zapomnieć, że ta zależność od miedzi stawia nas równie mocno na krawędzi rynku surowców, jak kiedyś uzależnienie od ropy. Pytanie brzmi: czy nasze plany są rzeczywistym krokiem ku zrównoważonej przyszłości, czy tylko kolejną bańką na surowcowym rynku?

Dla inwestorów to znak, że warto obserwować uważnie rynek metali i sztucznej inteligencji, bo to one kreują kształt przyszłości gospodarczej świata. Dla konsumentów i decydentów – przypomnienie, że rewolucje technologiczne i energetyczne wymagają nie tylko entuzjazmu, lecz także świadomości kosztów i ryzyka.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *