W ostatnich dniach rynek konopny w USA zareagował gwałtownym wzrostem, a największy ETF konopny pod względem kapitalizacji rynkowej eksplodował już na początku sesji po opublikowaniu na oficjalnym koncie Donalda Trumpa na platformie Truth Social wideo podkreślającego korzyści zdrowotne kannabidiolu (CBD).
Wideo, zamieszczone przez zespół mediów społecznościowych byłego prezydenta, nosi programowy napis: „Możesz zrewolucjonizować opiekę zdrowotną seniorów”.
CBD i „przywrócenie” układu endokannabinoidowego
Narrator filmiku chwalił właściwości CBD – związku aktywnego w roślinie konopi – podkreślając jego zdolność do:
- łagodzenia bólu,
- poprawy jakości snu,
- redukcji stresu.
„Kiedy system zostaje przywrócony, postęp choroby może zostać spowolniony, a do życia dodaje się lata, spędzone w dobrym zdrowiu,” dodawał narrator, zarazem krytykując leki farmaceutyczne jako niebezpieczne i uzależniające.
Polityka zmian w klasyfikacji marihuany
Donald Trump wcześniej potwierdził, że jego administracja rozważa przesunięcie marihuany z najwyższej listy zakazanych narkotyków (Schedule 1) na mniej rygorystyczną (Schedule 3).
Na konferencji prasowej w Białym Domu zapowiedział:
„Rozważamy przeklasyfikowanie i podejmiemy decyzję w ciągu następnych kilku tygodni, mam nadzieję, że będzie to właściwa decyzja. To bardzo skomplikowana kwestia.”
Już 8 sierpnia media, w tym Wall Street Journal, informowały o tych planach.
CYNICZNYM OKIEM: Prezydent Trump, znany z nieprzewidywalnych ruchów, zdaje się grać rolę rewolucjonisty medycznego, wykorzystując modę na naturalne terapie i rosnące niezadowolenie ze „starego, farmaceutycznego systemu”. Jednak polityka to gra prężenia muskułów – czy ta reforma to faktyczny zwrot czy tylko marketingowa zagrywka?
Reakcje rynku i społeczne oczekiwania
Wideo Trumpa wzbudziło falę entuzjazmu inwestorów w sektorze konopnym. Inwestorzy wierzą, że możliwe przyjęcie CBD do programów ubezpieczeniowych takich jak Medicare, zwłaszcza dla seniorów, może wywołać boom w branży, przynosząc wielkie zyski i odmieniając opiekę zdrowotną.

Co może zmienić reformacja marihuany?
- Łatwiejszy dostęp do leków na bazie konopi,
- rozbudowa legalnych rynków konopnych i CBD,
- potencjalne zmniejszenie stosowania leków opioidowych i innych farmaceutyków,
- nowe miejsca pracy i inwestycje.
Jednak społeczno-polityczne wyzwania pozostają
Pomimo optymizmu branży i zwolenników, przesunięcie w klasyfikacji marihuany spotyka się z oporem w Kongresie i w wielu stanach. Zmiany legislacyjne mogą trwać latami, a administracja Trumpa stoi przed zadaniem wyważenia interesów biznesowych, społecznych i politycznych.
CYNICZNYM OKIEM: Marihuana to więcej niż roślina – to symbol zmiany pokoleniowej, walki o wolność wyboru i reformę systemów, które przez dekady trzymały ludzi z dala od naturalnych rozwiązań. Trump chce nadać temu impet, choć prawdziwa rewolucja będzie wymagać więcej niż deklaracji.
Marihuana i CBD w służbie medycyny – czy to rewolucja, czy tylko moda? Odpowiedź zależy od tego, czy rządy i ustawodawcy będą gotowi zdjąć korony z farmaceutycznych gigantów i pozwolić naturalnym substancjom przejąć część rynku leczenia.
Z perspektywy ekonomicznej i społecznej to duża szansa – na lepszą jakość życia i nową gospodarkę. Jednak w walce o to, kto rządzi zdrowiem publicznym, karty rozdaje polityka – a tu jeszcze wszystko może się zdarzyć.


