Koniec spadków dolara? Efekt domina na giełdach i rynkach obligacji

Kiedy bańka pęka? Lekcje z historii i prognozy dla 2025 i 2026 roku

Jarosław Szeląg
5 min czytania

Na globalnych parkietach finansowych unosi się niepokój i napięcie. Michael Hartnett, główny strateg inwestycyjny Bank of America, sygnalizuje, że nadchodzi „chaotyczne zamknięcie shortów na dolarze”, które może wywołać gwałtowne ruchy na rynkach i wpłynąć na szeroką gamę aktywów – od akcji, przez złoto, aż po kryptowaluty. Jego najnowsza analiza wyznacza ton dla inwestorów na ostatnie miesiące 2025 roku.

Fed tnie stopy, a rynki biją rekordy

Hartnett wcześniej przedstawiał optymistyczny obraz rynku: Fed zaczął cięcia stóp, co wywołało wzrosty cen złota, kryptowalut, akcji i obligacji kredytowych. Mówił, że S&P 500 może w ciągu dwóch lat wzrosnąć o kolejne 50% przed ewentualnym pęknięciem bańki, osiągając historyczne wskaźniki cen do zysku (PE) sięgające nawet 58 razy.

shorty dolar inwestycje WallStreet Fed

Obecnie indeks SPX handluje około 29% powyżej 200-dniowej średniej kroczącej, a dziesięć największych spółek – tzw. „Magnificent 7” – wzrosło od dołka w marcu 2023 o 223%, co pozostawia jeszcze miejsce na wzrost, bo wskaźnik PE trailing wynosi 39.

Strategia inwestycyjna: kupować bańkę, ale ostrożnie

Hartnett przestrzega przed klasycznymi błędami – bańki aktywów są silnie skorelowane z sektorami specyficznymi i krótkotrwałymi zjawiskami.

  • W czasach bańki technologicznej w 2000 r. wzrosty dotyczyły jednej grupy aktywów, podczas gdy inne sektory traciły.
  • Obecnie jest podobnie: tanie, cykliczne aktywa warto rozważać obok spektakularnych wzrostów najlepszych spółek technologicznych.

Obligacje, krzywa rentowności i ryzyko bańki

Hartnett zwraca uwagę na bezpieczeństwo zarówno na rynku akcji, jak i obligacji:

  • rentowności obligacji korporacyjnych rosną, co historycznie poprzedzało pęknięcia bańkowe,
  • wzrost rentowności obligacji doskonale koreluje z inflacją cen konsumpcyjnych, co wymusza podwyżki stóp i zawirowania rynkowe.

CYNICZNYM OKIEM: To, co na pierwszy rzut oka wygląda na rozpędzony rajd byków, jest dla wtajemniczonych sygnałem trwającej bańki, której eksplozja nie jest kwestią „czy”, a „kiedy”.

Złoto, kryptowaluty i dolar – kto wygra wyścig?

Od początku roku złoto rośnie o ponad 41%, pokonując zarówno globalne akcje (24,7%), jak i Bitcoina (17,7%). W międzyczasie dolar osłabił się o niemal 9,2%, a ropa tanieje o 9,8%. Hartnett twierdzi, że dalsze osłabienie dolara to warunek kontynuacji „żywej” hossy na złocie, kryptowalutach i innych „bezpiecznych przystaniach”.

Problem w tym, że niektóre dane sugerują, iż amerykańska gospodarka wcale nie domaga się dalszych cięć stóp przez Fed do końca roku, a ostatnie wzrosty dolara i rentowności wskazują na zdrową korektę na rynkach.

2025
Najlepsze aktywa w 2025 roku

Chaos shortów na dolarze – „nie chcemy, by DXY” przekroczył 102

Hartnett ostrzega, że jeśli indeks dolara DXY wzrośnie powyżej poziomu 102, może dojść do gwałtownego zamknięcia pozycji krótkich na dolarze – co wywołałoby ryzykowne zachowania na rynku:

  • wzrost zmienności obligacji,
  • spadek zmienności akcji,
  • wzrost spreadów kredytowych i potencjalne kłopoty banków oraz Nasdaq.

Analiza danych historycznych wskazuje, że obecny cykl byczy jest jednym z największych w historii i trwa już 59 miesięcy. Hartnett przewiduje, że chociaż na rynku pojawią się korekty, to trwałość wzrostów jest imponująca – przynajmniej do połowy dekady.

shorty dolar inwestycje WallStreet Fed

Przepływy kapitału i sentyment rynkowy

Ogromne kwoty płynności napływają do różnych klas aktywów:

  • Obligacje inwestycyjne przyciągnęły 11,2 miliarda dolarów przez ostatnie 22 tygodnie,
  • Akcje globalne zanotowały 88 miliardów, a ETF-y na akcje globalne aż 122 miliardy w zaledwie dwóch ostatnich tygodniach,
  • Złoto przyjęło 17,6 miliarda dolarów – rekordowe napływy w ciągu ostatnich 4 tygodni.

Ten trend pokazuje, że inwestorzy nie cofają się przed ryzykiem i wierzą w dalsze wzrosty pomimo sporadycznych korekt.

CYNICZNYM OKIEM: Mimo alarmujących prognoz, inwestorzy zachowują zaufanie – choćby po to, by nie przegapić kolejnej, imponującej fali zysków. Kondycja rynku przypomina fiestę przed spokojnym dniem pracy – wszyscy czują, że bawić się trzeba na całego, zanim wyjdą rachunki.

Nareszcie zaczyna się prawdziwa gra – nie dla słabych nerwów i płytkich portfeli. Przygotujcie się.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *