Na globalnych parkietach finansowych unosi się niepokój i napięcie. Michael Hartnett, główny strateg inwestycyjny Bank of America, sygnalizuje, że nadchodzi „chaotyczne zamknięcie shortów na dolarze”, które może wywołać gwałtowne ruchy na rynkach i wpłynąć na szeroką gamę aktywów – od akcji, przez złoto, aż po kryptowaluty. Jego najnowsza analiza wyznacza ton dla inwestorów na ostatnie miesiące 2025 roku.
Fed tnie stopy, a rynki biją rekordy
Hartnett wcześniej przedstawiał optymistyczny obraz rynku: Fed zaczął cięcia stóp, co wywołało wzrosty cen złota, kryptowalut, akcji i obligacji kredytowych. Mówił, że S&P 500 może w ciągu dwóch lat wzrosnąć o kolejne 50% przed ewentualnym pęknięciem bańki, osiągając historyczne wskaźniki cen do zysku (PE) sięgające nawet 58 razy.

Obecnie indeks SPX handluje około 29% powyżej 200-dniowej średniej kroczącej, a dziesięć największych spółek – tzw. „Magnificent 7” – wzrosło od dołka w marcu 2023 o 223%, co pozostawia jeszcze miejsce na wzrost, bo wskaźnik PE trailing wynosi 39.
Strategia inwestycyjna: kupować bańkę, ale ostrożnie
Hartnett przestrzega przed klasycznymi błędami – bańki aktywów są silnie skorelowane z sektorami specyficznymi i krótkotrwałymi zjawiskami.
- W czasach bańki technologicznej w 2000 r. wzrosty dotyczyły jednej grupy aktywów, podczas gdy inne sektory traciły.
- Obecnie jest podobnie: tanie, cykliczne aktywa warto rozważać obok spektakularnych wzrostów najlepszych spółek technologicznych.
Obligacje, krzywa rentowności i ryzyko bańki
Hartnett zwraca uwagę na bezpieczeństwo zarówno na rynku akcji, jak i obligacji:
- rentowności obligacji korporacyjnych rosną, co historycznie poprzedzało pęknięcia bańkowe,
- wzrost rentowności obligacji doskonale koreluje z inflacją cen konsumpcyjnych, co wymusza podwyżki stóp i zawirowania rynkowe.
CYNICZNYM OKIEM: To, co na pierwszy rzut oka wygląda na rozpędzony rajd byków, jest dla wtajemniczonych sygnałem trwającej bańki, której eksplozja nie jest kwestią „czy”, a „kiedy”.
Złoto, kryptowaluty i dolar – kto wygra wyścig?
Od początku roku złoto rośnie o ponad 41%, pokonując zarówno globalne akcje (24,7%), jak i Bitcoina (17,7%). W międzyczasie dolar osłabił się o niemal 9,2%, a ropa tanieje o 9,8%. Hartnett twierdzi, że dalsze osłabienie dolara to warunek kontynuacji „żywej” hossy na złocie, kryptowalutach i innych „bezpiecznych przystaniach”.
Problem w tym, że niektóre dane sugerują, iż amerykańska gospodarka wcale nie domaga się dalszych cięć stóp przez Fed do końca roku, a ostatnie wzrosty dolara i rentowności wskazują na zdrową korektę na rynkach.

Chaos shortów na dolarze – „nie chcemy, by DXY” przekroczył 102
Hartnett ostrzega, że jeśli indeks dolara DXY wzrośnie powyżej poziomu 102, może dojść do gwałtownego zamknięcia pozycji krótkich na dolarze – co wywołałoby ryzykowne zachowania na rynku:
- wzrost zmienności obligacji,
- spadek zmienności akcji,
- wzrost spreadów kredytowych i potencjalne kłopoty banków oraz Nasdaq.
Analiza danych historycznych wskazuje, że obecny cykl byczy jest jednym z największych w historii i trwa już 59 miesięcy. Hartnett przewiduje, że chociaż na rynku pojawią się korekty, to trwałość wzrostów jest imponująca – przynajmniej do połowy dekady.

Przepływy kapitału i sentyment rynkowy
Ogromne kwoty płynności napływają do różnych klas aktywów:
- Obligacje inwestycyjne przyciągnęły 11,2 miliarda dolarów przez ostatnie 22 tygodnie,
- Akcje globalne zanotowały 88 miliardów, a ETF-y na akcje globalne aż 122 miliardy w zaledwie dwóch ostatnich tygodniach,
- Złoto przyjęło 17,6 miliarda dolarów – rekordowe napływy w ciągu ostatnich 4 tygodni.
Ten trend pokazuje, że inwestorzy nie cofają się przed ryzykiem i wierzą w dalsze wzrosty pomimo sporadycznych korekt.
CYNICZNYM OKIEM: Mimo alarmujących prognoz, inwestorzy zachowują zaufanie – choćby po to, by nie przegapić kolejnej, imponującej fali zysków. Kondycja rynku przypomina fiestę przed spokojnym dniem pracy – wszyscy czują, że bawić się trzeba na całego, zanim wyjdą rachunki.
Nareszcie zaczyna się prawdziwa gra – nie dla słabych nerwów i płytkich portfeli. Przygotujcie się.


