Koniec ery politycznej poprawności w wojsku USA – „Mamy dość”

Powrót do tradycyjnych wartości i przygotowanie armii USA na wojnę – i to bez kompromisów

Adrian Kosta
3 min czytania

We wtorek, podczas zjazdu około 800 generałów i admirałów z całego świata w bazie Quantico, szef Pentagonu Pete Hegseth wygłosił przemówienie, które można nazwać historycznym, ale i wywołującym kontrowersje. Jego przesłanie brzmiało jednoznacznie: koniec z „gadającym woke”, powrót do tradycyjnych wartości i przygotowanie armii USA na wojnę – i to bez kompromisów.

usa

„Mamy dość tej gadki” – Hegseth rzuca wyzwanie politycznej poprawności

Hegseth nie owijał w bawełnę:

  • „Koniec z miesiącami tożsamości, biurami DEI, facetami w sukienkach. Koniec z kultem zmiany klimatu. Koniec z bałaganem.”
  • Powiedział, że niedopuszczalne są przesadna polityczna poprawność i rozpraszanie w wojsku.
  • Wezwał do zacieśnienia dyscypliny i odmówił tolerancji dla „słabych” – niezależnie od płci.

Jego słowa nawołują do powrotu do starego, surowego „etos wojownika” i jasnej misji armii: wojna i wygrywanie bez przerw i kompromisów.

Polityczny wymiar wojskowej restrukturyzacji

Choć przemówienie miało wymiar motywacyjny, wielu generałów wyglądało na znudzonych, niektórzy wręcz niezadowolonych z obligującej rutyny i konieczności udziału w tym wydarzeniu.

  • Hegseth i jego administracja dają sygnał zerwania z ostatnimi latami, gdzie dla politycznej poprawności przepuszczano mniej kompetentnych kandydatów.
  • Standardy wojskowe mają być ponownie twarde i transparentne,
  • Kobiety mają być w armii, jeśli sprostają wymaganiom, ale nie ma miejsca na żadne odstępstwa.

Prezydent Trump: Armia jak selekcja najlepszych

Donald Trump przemawiał około 70 minut, potwierdzając ofensywę wobec politycznej poprawności i opowiadając się za znacznym powiększeniem sił zbrojnych:

  • „Mamy wielu kandydatów i możemy wybierać najlepszych,”
  • Podkreślił znaczenie twardej selekcji – niebezpiecznych i wymagających standardów fizycznych i mentalnych.
  • Zapowiedział zwolnienia, „bo nie mogliśmy znać każdego do końca.”

Sugerowane poligony wojskowe – niebezpieczne miasta

Trump wyraził kontrowersyjną opinię, że wojsko powinno korzystać z „niebezpiecznych miast” jak Chicago jako poligonów do szkoleń:

  • „Będziemy tam wchodzić i trenować, bo to miejsce chaosu i niekompetencji,”
  • Zażartował, że żołnierze mogliby odpowiadać na ataki na siebie brutalnie: „Plują, my bijemy.”

CYNICZNYM OKIEM: Ta rewolucja w wartościowaniu żołnierzy i rasowym, płciowym odejściu od „woke” to nic innego jak powrót do surowych norm, przypominający złote lata zimnej wojny i konserwatywnych militarnych elit.

Jednak obietnice twardej ręki idą w parze z ryzykiem wojskowego „autorytaryzmu na gumę” – mniej wolności na ulicach i większej przemocy, również w kraju.

Nie wszyscy obecni byli zachwyceni wymuszonym spotkaniem, o czym świadczyła powściągliwa atmosfera i cisza. Wielu generałów zostało niejako „wyrwanych” z codziennych obowiązków, by wysłuchać powtarzanych na briefingach standardów.

Trump i Hegseth biją na alarm, nawołując do „siły przez siłę”, ale czy to wystarczy, by przezwyciężyć obecne wyzwania?

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *