Kalifornia zatwierdza na stałe eutanazję dla nieuleczalnie chorych

Nowe prawo pozwala na uzyskanie recepty na "lek" pozwalający na samodzielne zakończenie życia

Adrian Kosta
4 min czytania

W kluczowym kroku ku utrwaleniu prawa do wspomaganego samobójstwa, gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał ustawę znoszącą datę wygaśnięcia End of Life Option Act, czyniąc dostęp do medycznej pomocy w umieraniu dla osób dorosłych z chorobą terminalną trwałym i nieodwołalnym prawem.

CYNICZNYM OKIEM: Dla jednych to krok w stronę poszanowania autonomii pacjenta i godnej śmierci. Dla innych – śliska, moralnie niebezpieczna ścieżka, która może prowadzić do normalizacji eutanazji i dehumanizacji najsłabszych.

Fakty i szczegóły ustawy

  • Prawo pozwala osobom powyżej 18 roku życia, chorym terminalnie z prognozą życia poniżej sześciu miesięcy, na uzyskanie recepty na lek pozwalający na samodzielne zakończenie życia.
  • Procedura wymaga dwóch ustnych próśb, minimum 48 godzin odstępu, pisemnej prośby potwierdzonej przez świadków oraz kompetencji decyzyjnej pacjenta.
  • Akt prawny przewiduje kary za przymus lub naciski na skorzystanie z tej opcji.

CYNICZNYM OKIEM: Choć procedury mają być bezpieczne i rzetelne, rzeczywistość zna wiele przypadków manipulacji, nacisku i braku właściwego wsparcia psychologicznego – a to rodzi pytania o etyczne granice prawa.

Historia i rozwój prawa. Próby rozszerzenia – i ograniczenia

End of Life Option Act został wprowadzony w 2016 przez gubernatora Jerry’ego Browna i był piątym tego typu prawem w USA. Do 2025 roku podobne ustawy obowiązują w kilkunastu stanach i Dystrykcie Kolumbii. W Kalifornii w 2024 roku 1591 osób otrzymało receptę, a 1032 z nich zdecydowało się na użycie leku.

  • Większość pacjentów (88%) była pod opieką hospicjów lub paliatywną.
  • Główną grupą chorób były nowotwory (ok. 2/3 pacjentów).

Poprzednie wysiłki, by objąć wspomaganą śmiercią osoby cierpiące na choroby neurodegeneracyjne lub przewlekłe z dłuższą prognozą życia, nie zdobyły szerszego poparcia legislacyjnego.

  • Udział w programie jest dobrowolny, ale wiele szpitali z niego rezygnuje, co utrudnia dostęp i zwiększa nierówności.
  • Departament zdrowia Kalifornii zamierza wprowadzić ulepszony portal internetowy, by usprawnić proces składania dokumentów.

Społeczne obawy i krytyka

Przeciwnicy ustawy, w tym Kalifornijska Rada Rodzinna, przestrzegają przed „pochyłą ścieżką”, gdzie wspomagane samobójstwa stają się normą, a społeczeństwo zaczyna postrzegać pewne życia jako „nie warte ochrony”:

Greg Burt z Rady Rodzinnej ostrzega, że prawo może zachęcać starszych, chorych i ludzi z depresją do rezygnacji z życia, co jest formą dehumanizacji i porzucenia. Twierdzi, że usunięcie klauzuli wygaśnięcia ustawy likwiduje jedno z najważniejszych zabezpieczeń chroniących przed nadużyciami.

CYNICZNYM OKIEM: To właśnie w takich momentach w historii społeczeństwa stoją na rozdrożu – między ochroną życia, a pragmatycznym zwrotem w stronę „prawa do wyboru”. Ani jedno, ani drugie nie śpi w próżni moralnej i społecznej.

Decyzja Kalifornii o trwałym utrzymaniu prawa do wspomaganego samobójstwa to wydarzenie o szerokim wymiarze medycznym, etycznym i społecznym.

To punkt zwrotny, który zmusza nas do rozmowy o granicach wolności jednostki, odpowiedzialności lekarzy i roli państwa w kwestiach życia i śmierci.

Czy ten krok będzie symbolem postępu w humanizacji medycyny, czy też początkiem nowych zagrożeń dla najsłabszych? Debata trwa – a jej następstwa będą miały dalekosiężny wpływ na całe społeczeństwo.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *