Choć czas towarzyszy nam od zawsze, to dla fizyki pozostaje jedną z największych zagadek i polem ostrej walki pomiędzy dwiema wielkimi teoriami współczesnej nauki. Tymczasem twórca kanału Astrofaza przedstawia przełomową hipotezę fizyków Davida Deutscha i Chiary Marletto, którzy w swojej odważnej koncepcji zaskakująco zdegradowali czas z fundamentalnej cechy rzeczywistości do zjawiska emergentnego, dając nowe światło na mechanikę wszechświata i natura czasu.
Czas – wszechobecny, lecz nieuchwytny
Czas, moi drodzy, czujemy go na własnej skórze, mierzymy go z niewiarygodną precyzją, organizujemy wokół niego całą naszą cywilizację. Tak rozpoczyna swój odcinek Astrofaza, od razu wskazując na paradoks: choć czas wydaje się najbardziej namacalnym wymiarem, jest zarazem największym bólem głowy współczesnej fizyki.
To pole bitwy między ogólną teorią względności Einsteina, a mechaniką kwantową – dwoma filarami, które opisują wszechświat, ale mają diametralnie różne koncepty czasu.
Dwa oblicza czasu: plastyczny i sztywny
W teorii względności czas to czwarty wymiar przestrzeni, który jest dynamiczny i zależy od obecności masy i energii – czego symbolem jest rzeka czasu zakrzywiana przez grawitację wielkich ciał niebieskich.
Prędkość upływu czasu jest względna, elastyczna, kontra mechanika kwantowa, gdzie czas to nieubłagany, uniwersalny zegar, niezależny od zachodzących zdarzeń, służący jedynie do wyliczania ewolucji stanów kwantowych.
Astrofaza trafnie opisuje to napięcie między teoriami:
„To tak jakby próbować połączyć system analogowy z cyfrowym licząc na płynną komunikację – niestety, katastrofa jest gwarantowana.”
Zamiast dalej topić się w sprzecznościach, David Deutsch i Chiara Marletto proponują radykalne rozwiązanie: czas nie jest fundamentalny, jest zjawiskiem powstającym z języka fizyki opartego nie na tym, co się dzieje, ale na tym, co jest fizycznie możliwe lub niemożliwe.
Ideą kluczową jest, że czas można zbudować z tego, co bardziej fundamentalne – z tzw. teorii konstruktora.
Emergencja: od atomu do rzeki czasu
Aby zrozumieć tę koncepcję, Astrofaza przytacza fundamentalne przykłady emergencji:
– Pojedyncza cząsteczka wody nie jest mokra, ale razem tworzą ciecz, która na nas działa jako zjawisko.
– Pojedyncza mrówka nie jest inteligentna, ale całe mrowisko już zachowuje się inteligentnie jako jeden superorganizm.
Analogicznie, czas jest zjawiskiem emergentnym wyłaniającym się z bezczasowej struktury praw fizyki.
Kluczowe pojęcia: zadanie i konstruktor
„Zadanie to potencjalna transformacja – to, co może, a co nie może się zdarzyć.”
Konstruktor to fizyczny system, który potrafi wykonać takie zadanie i wrócić do stanu początkowego.
To zupełnie nowe spojrzenie na prawa fizyki jako zbiór możliwych i niemożliwych transformacji, zamiast tradycyjnych trajektorii i równań ruchu. Astrofaza wyjaśnia: to nie jest zegar ani czas, a fundamenty, które z czasem dają się złożyć w chwilę upływu czasu.
Deutsch i Marletto definiują „zadanie zerowe” – najbardziej fundamentalną, nieograniczoną transformację, która jest abstrakcyjnym „blipem zmiany”. To najmniejsza, niepodzielna zmiana, która razem z innych takich momentów tworzy pojęcie upływu czasu jako emergentnej miary procesów.
Jeśli ich teoria jest słuszna, to fizyka zyskuje całkowicie nowy język – taki, który bezpośrednio nie odwołuje się do przestrzeni, czasu ani tradycyjnych praw ruchu, lecz operuje pojęciami informacji i możliwości.
Astrofaza wskazuje na dramatyzm tej zmiany:
„To nie teoria zwyczajna, lecz niemal filozofia paradygmatu, która może kiedyś zrewolucjonizować naukę.”
Paradoks jajka i kury – czas bez czasu?
Pyta retorycznie: jak zadanie może zachodzić, jeśli nie ma jeszcze czasu? To klasyczny problem, który zdaje się spychac teorię na granicę abstrakcji.
Ale może właśnie taki jest sens – by opisać fundamenty rzeczywistości poza intuicyjnym doświadczeniem i naszym zmysłowym pojmowaniem czasu.
CYNICZNYM OKIEM: Paradoksalnie, gdy próbujemy ująć czas w ramy nauki, trafiamy na pustkę, w której nasze metody zawodzą. Może zamiast zwykłego poznania, potrzeba rewolucji mentalnej, której większość nigdy nie zaakceptuje – zbyt przywiązana jest do liniowego czasu i prostych wyjaśnień.
Ta rewolucja otwiera drzwi do integracji informacji, wiedzy, a także życia jako fundamentalnych elementów rzeczywistości, co do tej pory traktowano raczej jako ciekawostki lub fenomeny drugorzędne.
W tej wizji upływ czasu przestaje być zewnętrznym punktem odniesienia a staje się relacją między przemianami, ewolucją zadań względem fundamentalnego „tiku” wszechświata. Czas to w końcu nie linijka, lecz akt pomiaru i porządku zmian.
CYNICZNYM OKIEM: Czy ludzkość jest gotowa na taki renesans myśli? Czy zaakceptujemy, że pojęcia, które nas ukształtowały – czas, przestrzeń, ruch – są tylko projekcjami emergentnymi? Czy zderzymy się z rzeczywistością, która wymaga zresetowania całej naszej korespondencji z wszechświatem?
Astrofaza, prezentując teorię konstruktora oraz hipotezę emergencji czasu, zaprasza do kontemplacji największego paradoksu współczesnej fizyki.
To nie tylko naukowa rewolucja, ale i filozoficzne wyzwanie wobec naszych intuicji i sposobów patrzenia na świat.
Czy kiedyś zrozumiemy czas jako zjawisko złożone, wyłaniające się z wielowarstwowej struktury rzeczywistości, zamiast jako daną, absolutną i niepodważalną oś naszego życia?
To pytanie, na które David Deutsch i Chiara Marletto dali pierwszą odpowiedź, a Astrofaza z pasją podąża ich śladem.


