Izrael robi co chce. Huti potwierdza zabicie premiera i wysokich urzędników

Według anonimowych źródeł wśród zabitych mogło być nawet całe kierownictwo ruchu

Adrian Kosta
4 min czytania

Rząd Huti w Jemenie z opóźnieniem potwierdził wstrząsające doniesienia o śmierci premiera Ahmeda al-Rahawiego podczas potężnego izraelskiego ataku, który zmiótł najwyższych rangą urzędników. Był to dotąd najwyższy rangą przedstawiciel tego ruchu zabity w trwającym od wielu lat konflikcie. Oficjalne oświadczenie Huti informuje również o wielu rannych i zabitych współpracownikach premiera, choć ich tożsamość pozostaje tajemnicą. Według doniesień, atak miał miejsce podczas rutynowego warsztatu rządowego organizowanego w celu oceny działalności, w miejscu silnie chronionym, w samym sercu stolicy – Sany.

Izrael lobbuje na całej linii – precyzyjne uderzenia mimo silnej obrony

Izraelskie Siły Obronne (IDF) ogłosiły, że przeprowadziły „precyzyjne uderzenie” w wojskowe obiekty terrorystycznej organizacji Huti i ich reżimu. Izraelskie lotnictwo wykonało nalot na zgromadzenie kluczowych cywilnych i wojskowych przywódców Huti, powodując potężne eksplozje w okolicach kompleksu prezydenckiego.

Według anonimowych źródeł wywiadowczych IDF podejrzewa, że wśród zabitych mogło być nawet całe kierownictwo ruchu – w tym minister obrony Huti. Jednak ta informacja nie została oficjalnie potwierdzona przez jemeński rząd.

CYNICZNYM OKIEM: Nawet w warunkach najsilniejszej obrony powietrznej Izrael potrafi celnie uderzyć tam, gdzie najbardziej boli przeciwnika. Ta operacja to nie tylko hard power, lecz także sygnał polityczny – że w tej grze nie ma taryfy ulgowej.

Jednocześnie minister obrony Izraela, Benny Gantz, nawiązując do biblijnych ujawnień, wypowiedział apropo operacji:
Jak ostrzegaliśmy Huti w Jemenie: po pladze ciemności nadejdzie plaga pierworodnych.” Słowa te brzmią niczym groźba, podkreślająca surowość i bezkompromisowość izraelskiej polityki wobec ruchu wspieranego przez Iran.

Ruch Huti, finansowany i wspierany przez Iran, to potężna siła w Jemenie, która mimo ponad pięcioletnich bombardowań przez koalicję saudyjsko-amerykańsko-emiracką, nie wykazuje oznak słabości.

Obecnie Huti to nie tylko lokalny gracz – prowadzi wojnę z Izraelem i z powodzeniem blokuje krytyczne szlaki morskie na Morzu Czerwonym, stanowiąc istotne zagrożenie dla geostrategicznych interesów Zachodu i sojuszników.

Izrael lekceważy układ Sykes-Picot – dąży do ekspansji według własnych zasad?

Tymczasem Tom Barrack, specjalny wysłannik USA do regionu, ujawnił w rozmowie dla Mario Nawfala, że dla Izraela „linie, które stworzył układ Sykes-Picot, są bez znaczenia”. W jego opinii Izrael ma zarówno „możliwość, jak i chęć” do przejęcia Libanu i Syrii, jeśli uzna to za konieczne dla swojego bezpieczeństwa.

Układ Sykes-Picot sprzed ponad stu lat, który podzielił Bliski Wschód wysłużonym kolonialnym podziałem, zdaje się więc nie mieć już mocy w oczach izraelskich decydentów, co zwiastuje potencjalne jeszcze większe napięcia i konflikty na tych terytoriach.

Próby mediacji i trudne negocjacje

Barrack, jako ambasador USA w Turcji i wysłannik Trumpa, odgrywa rolę mediatora m.in. w rozmowach o rozbrojeniu Hezbollah i relacjach syryjsko-izraelskich. W ostatnich rozmowach w Bejrucie prosił premiera Netanjahu o „powiew tolerancji” i ostrożność, by nie eskalować konfliktu w regionie.

Jednak sytuacja pozostaje napięta – Izrael kontynuuje bombardowania sektora libańskiego, a Hezbollah pozostaje uzbrojony i niezamierzający się poddać, choć oficjalnie trwa niestabilne zawieszenie broni.

CYNICZNYM OKIEM: Geopolityka Bliskiego Wschodu to kula ognia, w której każdy ruch i każda deklaracja świecą się od napięć. Czy ktoś zdoła naprawdę ugasić tę pożogę, czy też będziemy świadkami kolejnego rozdziału starć bez końca?

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *