Produkcja filmów i programów telewizyjnych w Hollywood w rejonie Los Angeles osiągnęła rekordowo niski poziom, przewyższając spadki z czasów strajku związku SAG w 2023 roku. To niepokojący znak dla branży, która przez dekady była motorem gospodarki i kultury rozrywkowej.
Spada produkcja, spada zatrudnienie, spadają zarobki
Według danych biura FilmLA, produkcja filmowa w rejonie metropolitalnym Los Angeles zanotowała spadek o 13,2% między lipcem, a wrześniem 2025 r. w porównaniu z rokiem poprzednim. To kolejny etap trwającego od lat spadku. Zatrudnienie w branży w Los Angeles zmniejszyło się o aż 30%, co oznacza utratę 42 tys. miejsc pracy od 2022 roku. Pracownicy niższego szczebla zarabiają mniej, a ponad 40% z nich rozważa odejście z pracy.

Koszty operacyjne w Kalifornii, w tym wysokie podatki, zmuszają niektóre produkcje do wyboru innych lokalizacji, co potwierdza ogólnokrajowy trend spadkowy produkcji filmów i telewizji w USA. Wzrost przestępczości i biurokratyczne zastoje pogarszają sytuację, powodując, że Hollywood nie jest już atrakcyjnym miejscem dla inwestorów.
Upadek kin i zmiany kulturowe – „woke” jako karta przetargowa?
Od 2019 roku liczba premier kinowych spadła o 28%, a scenariuszy telewizyjnych o 25%. Kinematografia odzyskuje frekwencję krótko po pandemii, ale nadal brakuje jej dawnej świetności.
Wysokie koszty biletów i inflacja tylko pogłębiają kryzys, ale znacznie częściej filmy o neutralnej czy rozrywkowej tematyce niż te promujące progresywne wartości radzą sobie lepiej. Krytycy przemysłu zauważają, że „przemysł woke” wpływa negatywnie na wyniki finansowe Hollywood.
Brak scenariuszy, brak nowych gwiazd, brak przyszłości?
Branża filmowa potrzebuje oddechu – porządne scenariusze, solidne produkcje i mniej ideologii to według insiderów klucz do odbudowy zaufania widzów i inwestorów.
CYNICZNYM OKIEM: Hollywood, niegdyś synonim marzeń i rozrywki, dziś tonie w morzu politycznych manipulacji, nadęcia i braku wizji. Firmy produkcyjne i gwiazdy, które kiedyś tworzyły kult, teraz balansują na krawędzi bankructwa, zwalniając pracowników i przesuwając produkcje za granicę, by uciec przed własnymi podatkami i ideologicznymi klątwami.
Czy przyszłość kina to wielki powrót „Mission Impossible” i globalnych hitów, czy kino festiwalowe – niedostępne dla mas i coraz mniej dochodowe?
Pomimo historycznych spadków niektórzy giganci, jak Warner Bros., odnoszą historyczne sukcesy na poziomie finansowym w 2025 roku, pokazując, że branża nie jest całkowicie martwa. Jednak bez zmian w podejściu, mniejszej politycznej presji i bardziej realistycznej ekonomii rozrywkowej przyszłość Hollywood stoi pod znakiem zapytania.
To ostrzeżenie dla całej branży: pieniądze nie płyną tam, gdzie zrywa się z widzem, a wizja zastępowana jest ideologią.
Hollywood stoi dziś na rozdrożu: spadek produkcji, zatrudnienia i oglądalności to sygnały kryzysu klasycznego przemysłu filmowego. .
Czas przestać tworzyć „woke śmieci”, wrócić do kreatywności i prawdziwych historii – to może być jedyny sposób, aby pieniądze i sława znów zaczęły płynąć szerokim strumieniem w Dolinie Krzemowej filmu.


