Francja, kraj znany z raczej umiarkowanego podejścia do alarmów wojennych, nagle znalazła się w epicentrum sensacyjnych doniesień o przygotowaniach do możliwego konfliktu na niewyobrażalną skalę. Rządowy list, który wyciekł do mediów, potwierdza, że ministerstwo zdrowia tego kraju wydało wytyczne dla szpitali, aby przygotowały się na „poważne działania wojskowe” do marca 2026 roku. Zakłada się, że w szpitalach będzie przebywać od 10 000 do nawet 50 000 rannych osób – zarówno cywilów, jak i żołnierzy z całej Europy – gdyż Francja ma stanowić „bazę tylną” w trakcie przyszłego konfliktu.
NEW: French hospitals told to prepare for war by next year, according to a leaked government letter.
According to The Independent, the French Ministry of Health told hospitals to prepare for a “major [military] engagement” by March of 2026.
The letter allegedly warned that… pic.twitter.com/DLrjtm5VAR
— Collin Rugg (@CollinRugg) September 6, 2025
Oficjalne stanowisko władz – „część przygotowań”
Według wycieku, francuskie placówki medyczne miałyby dysponować nawet 50 tysiącami łóżek miesięcznie przeznaczonymi na pacjentów rannych zarówno podczas działań wojennych, jak i kryzysów zdrowotnych. Ponadto w planach jest utworzenie specjalistycznych centrów medycznych w pobliżu portów i lotnisk, aby sprawnie przyjmować rannych i zarządzać logistyką medyczną.
Minister zdrowia Catherine Vautrin nie zaprzeczyła autentyczności dokumentu, uspokajając, iż to tylko element systematycznych przygotowań państwa. Zwróciła uwagę, że podobne działania mają miejsce w kontekście epidemii i innych kryzysów zdrowotnych.
„To jest część przygotowań, jak strategiczne zapasy, jak epidemie,” powiedziała, podkreślając też, że szpitale stale gotowe są na przyjęcie dużej liczby pacjentów.
Nie mogła również pominąć braku właściwego przygotowania podczas pandemii COVID-19, którego doświadczyła przed objęciem urzędu. To memento służyło podkreśleniu znaczenia obecnych działań. To nie pierwszy sygnał ostrzegawczy – na początku 2025 roku każde francuskie gospodarstwo domowe otrzymało broszurę „podręcznik przetrwania” ostrzegającą przed „nieuchronnym zagrożeniem państwa”.
Podobne dźwięki podnoszą również politycy i wojskowi w sąsiednich krajach.
Szef niemieckich sił zbrojnych potwierdza, że NATO przygotowuje się na różne scenariusze, podczas gdy Rosja i Białoruś organizują wielkie manewry Zapad 2025, które uchodzą za generalną próbę wojskową, przygotowującą się na „prawdziwą inwazję”.
Premier Holandii Mark Rutte w wywiadzie ostrzegał, że kolejna wojna światowa jest realna i wynika z eskalacji dwóch głównych konfliktów: ewentualnego ataku Chin na Tajwan i agresji Rosji przeciwko państwom NATO.
Podkreślał, że podwójne uderzenie może wywołać efekt domina, który przekształci lokalne konflikty w katastrofę globalną.
CYNICZNYM OKIEM: Kiedy wielkie mocarstwa gonią za strategicznym zyskiem, cywile i infrastruktura stają się pieskami na wojennym szachownicy.
Wątek polski – czy Polska jest gotowa? Wyzwania logistyczne i infrastrukturalne
W obliczu rosnących napięć wojennych w Europie, polski system ochrony zdrowia – już pod presją pandemii i migracyjnej presji – również stoi przed trudnym zadaniem.
Czy polskie szpitale są w stanie sprostać nagłym falom poszkodowanych cywilów i rannych żołnierzy? Zapowiedzi z Francji to sygnał, który zmusza do refleksji nad kondycją naszego systemu zdrowotnego, potencjałem mobilizacji i zdolnością do współpracy z sojusznikami NATO na polu medycznym.
Zapewne Polska, jako kluczowy członek NATO na wschodniej flance, będzie musiała współpracować z innymi państwami UE przy ewentualnych dużych konfliktach. To oznacza przygotowanie szpitali, szlaków medycznych, magazynów leków, a także ewentualnej budowy specjalnych ośrodków podobnych do tych planowanych we Francji.
CYNICZNYM OKIEM: Przygotowania do wojny w polskich szpitalach mogą wyglądać jak chaotyczny spektakl bez wcześniejszych prób generalnych. Pytanie brzmi, czy wysiłek będzie wystarczający, czy znów zostaniemy zmuszeni gasić pożar z opóźnieniem i bolesną ceną.
Francuskie wycieki i zapowiedzi przygotowań do masowego kryzysu zdrowotnego odnoszą się do poważniejszej układanki geopolitycznej, gdzie napięcia militarnie narastają, a świat stoi na krawędzi nieznanego. Wojny XXI wieku to nie tylko walka na froncie, lecz także wojna systemów zdrowia, infrastruktury i zdolności przetrwania milionów istnień ludzkich.


