Francja na krawędzi kryzysu zadłużenia. Nadchodzi gorąca jesień

Inflacja kosztów obsługi długu przypomina o finansowej rzeczywistości

Jarosław Szeląg
5 min czytania

Francja pozostaje politycznie nieruchomym monolitem. Jednak pod powierzchnią letniego spokoju tli się toksyczna mieszanka rosnącego deficytu budżetowego, rozrośniętego państwa opiekuńczego oraz utrzymującej się recesji, która czyni ten kraj jednym z głównych kandydatów do pełnoskalowego kryzysu zadłużenia suwerennego. Jeśli rząd nie uchwali odpowiedniego budżetu, Europa może spodziewać się gorącej jesieni.

Historia pokazuje, że cięcia w świadczeniach socjalnych, zamrożenie emerytur czy ograniczenia w opiece zdrowotnej nieuchronnie prowadziły do strajków generalnych, blokad autostrad i zamieszek na przedmieściach. Media często wykreowały to jako „siłę charakteru” – lud walczący z oszczędnym państwem i broniący swoich praw. Problem w tym, że Francja to dziś państwo opiekuńcze na poziomie sięgającym 57% PKB – co plasuje ją w czołówce nie tylko Unii Europejskiej, ale i całego świata w tej kategorii.

Francja, deficyt budżetowy, recesja, państwo opiekuńcze, kryzys zadłużeniowy

Eksplozja kosztów obsługi długu. Spokój przed burzą

Zadłużenie publiczne sięga około 114% PKB, a rząd premiera François Bayrou planuje w tym roku zaciągnąć nowe pożyczki w wysokości do 5,4% PKB. To dane tak odległe od wymogów Maastricht, że mogą przyprawić o zawrót głowy każdego ekonomistę. W lipcu Bayrou zdołał zredukować prognozowany deficyt z 5,8% do 5,4%, oznaczając cięcie około 5 miliardów euro – jednak wobec 3 bilionów euro długu jest to jedynie symboliczny krok.

Francja, deficyt budżetowy, recesja, państwo opiekuńcze, kryzys zadłużeniowy

Rynki już reagują: rentowności 10-letnich francuskich obligacji wzrosły o 30 punktów bazowych w ciągu roku, osiągając 3,3%, a to przekłada się na koszty odsetkowe rzędu ponad 67 miliardów euro. To o 16 miliardów więcej niż przed rokiem – ogromne obciążenie dla polityki fiskalnej, które przypomina topniejące lody na Lazurowym Wybrzeżu.

Letni zastój w debacie budżetowej i mediach ukrywa prawdziwe napięcia. Budżety Francji, Hiszpanii i Włoch podtrzymywane są sztucznie przez interwencje EBC, który od 15 lat tłumi rozchwianie rynków obligacji. Poza Luksemburgiem, żadne z wielkich państw Unii nie jest w stanie samemu odeprzeć kryzysu zadłużenia suwerennego.

Reformy, które mogłyby wyciągnąć Francję z tego impasu, są dziś prawdopodobnie już spóźnione. Każde mocne cięcia w wydatkach doprowadziłyby do upadku gospodarki, masowego bezrobocia i społecznych niepokojów, szczególnie w kraju uzależnionym od rozbudowanego państwa opiekuńczego.

Francja, deficyt budżetowy, recesja, państwo opiekuńcze, kryzys zadłużeniowy

Trzy tygodnie temu rząd zaprezentował kolejny pakiet oszczędności: cięcia wydatków na poziomie 44 miliardów euro (około 1,5% PKB) na 2026 rok. Plan obejmuje zamrożenie zatrudnienia w administracji publicznej, łączenie nieefektywnych agencji oraz utrzymanie świadczeń socjalnych i emerytur na poziomie roku 2025 – nic się więc nie zmieni, by utrzymać status quo.

Budżet obronny ma rosnąć, zgodnie z wymaganiami NATO. Bogaci podatnicy stracą część ulg, a system opieki zdrowotnej zostanie okrojony. Kontrole zwolnień chorobowych mają być zaostrzone. Jeśli gospodarka utrzyma się na obecnym poziomie, deficyt może spaść do 4,6% – choć wszyscy dobrze wiedzą, że to tylko pobożne życzenie.

Francja, deficyt budżetowy, recesja, państwo opiekuńcze, kryzys zadłużeniowy (2)

CYNICZNYM OKIEM: Kiedy państwo miesza garnki tak, że cała zupa to już tylko przyprawa politycznych umów i medialnych trików, a prawdziwy smak – czyli realne zmiany – nikogo już nie obchodzi. Znikanie dni wolnych od pracy dla zwiększenia produktywności? Dla patriotycznych Francuzów to prowokacja, a dla władzy – gra na czas przed kolejną falą niezadowolenia. W najlepszym wypadku referendum, które może zmieść rząd i obrócić wszystko na nice.

Kryzys na tle recesji i deindustrializacji. Europa na krawędzi

Podobnie jak Niemcy, Francja zmaga się z recesją. Pesymistyczne nastroje konsumentów, spadek sprzedaży detalicznej rekompensowane są jedynie częściowo wzrostem turystyki o 6%. Jednak proces deindustrializacji trwa bezlitośnie: wskaźnik PMI dla produkcji utrzymuje się w pobliżu 48 punktów, a produkcja budowlana spadła do 43 – co jest oznaką głębokiego kryzysu w tym sektorze.

Tymczasem Bruksela obserwuje, jak panika na rynku francuskich obligacji może doprowadzić do rozpadu europejskiego systemu zadłużenia. W miarę narastającej wojny handlowej między USA a Chinami i pogłębiającej się recesji widać, że kwestia kryzysu finansowego we Francji może powrócić na pierwsze strony gazet w nadchodzących tygodniach.

Francja, deficyt budżetowy, recesja, państwo opiekuńcze, kryzys zadłużeniowy

To zwiastuje gorącą jesień w Paryżu i nowy dramat ekonomiczny, który może odbić się na całej Europie.

Francuska bomba zadłużeniowa tyka pod przykrywką letniego spokoju. Rozrośnięte państwo opiekuńcze, patologie fiskalne i recesja tworzą mieszaninę, w której nawet najodważniejsze cięcia wywołają społeczne trzęsienie ziemi.

Rząd stara się sterować sytuacją, ale bez większej odwagi i reform, ryzyko katastrofy jest realne.

Europa nie może pozwolić sobie na zignorowanie tej sytuacji, bo zgubna pogoń za iluzorycznym spokojem może doprowadzić do naprawdę gorącego kryzysu – od Francji przez Hiszpanię aż po Włochy.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *