Eksperci ostrzegali nas przed algorytmami, ale przegapili dzieci

Od dekady świat sygnalizował niebezpieczeństwa algorytmów – ale co z najmłodszymi?

Adrian Kosta
6 min czytania

Już od ponad dziesięciu lat eksperci w dziedzinie prawa i analizy danych dają nam sygnały alarmowe o rosnącym zagrożeniu wynikającym z algorytmów. W 2015 roku Frank Pasquale, uznany prawnik, w książce „The Black Box Society” przestrzegał, że władza coraz mocniej przejawia się w formie algorytmicznej – ukrytej, nieprzejrzystej i niekontrolowanej.

Rok później data scientist Cathy O’Neil wydała bestseller „Weapons of Math Destruction”, który ujawnił, jak algorytmiczne modele potęgują nierówności społeczne i dyskryminację, wpływając na scoring kredytowy, działania policji czy zatrudnienie.

Te ostrzeżenia były słuszne i poważne, ale miały jedną kluczową lukę – niemal całkowicie pomijały dzieciństwo. Eksperci skupiali się na dorosłych – ich finansach, pracy i reputacji, zaś praktycznie nikt nie zastanawiał się, jak te same narzędzia – wzmocnione obecnie przez media społecznościowe i AI – będą kształtować tożsamość, codzienność oraz przyszłość dzieci i młodzieży.

CYNICZNYM OKIEM: Dorosłych można przekonać, są pewne mechanizmy obronne. Ale dzieci? To zupełnie inna gra – podatność, kształtowanie charakteru i emocji są na wagę życia.

Film „The Social Dilemma” – gorzka refleksja nad cyfrową pułapką

Przełomową chwilą stał się dokument „The Social Dilemma” (2020), gdzie byli pracownicy największych firm technologicznych (Google, Facebook, Twitter) odsłonili mechanizmy projektowania systemów nastawionych na maksymalny popyt uwagi użytkowników – psychologicznie manipulacyjnych, rozprzestrzeniających dezinformację i dzielących społeczeństwo.

Niestety, nawet ten głośny film bardziej koncentrował się na problemach politycznych oraz zaufaniu społecznym, a nie na tym, jak pozbawione obrony dzieci są poddawane tej kontroli. Dzisiaj to młode pokolenia są najbardziej podatne na algorytmiczne formowanie.

Mózg nastolatka gotowy na manipulację

Neurologicznie okres dojrzewania to jeden z najbardziej plastycznych momentów rozwoju mózgu – moment, w którym kształtują się wzorce myślenia, regulacji emocji i tożsamości.

Mózg nastolatka jest podatny na nowości, silnie reaguje na opinię rówieśników i ryzyko, a algorytmy zoptymalizowane do utrzymywania uwagi zaczynają dominować w jego życiu, tworząc zachowania i schematy na całe życie.

CYNICZNYM OKIEM: Gdy dorośli często tracą koncentrację chwilowo, dla dzieci skutki mogą być trwałe i fundamentalne – mogą utracić zdolność do skupienia, prawdziwej intymności i zdrowej tożsamości.

Cztery pola bitwy algorytmicznej kontroli dzieciństwa

1. Uwaga
Media społecznościowe zalewają dzieci powiadomieniami i krótkimi treściami, przerywając naturalną koncentrację. Zamiast rodzinnych rozmów lub prawdziwych przyjaźni – mamy cyfrowe połączenia pełne pustki i samotności. Amerykański główny chirurg Vivek Murthy w 2023 roku uznał samotność najmłodszych za epidemię.

2. Tożsamość i wartość własna
Lajki i obserwacje na Instagramie czy TikToku stały się nową walutą wartości. Według wycieków z Instagrama, algorytmy pogłębiają problemy z wizerunkiem ciała aż u jednej na trzy nastolatki.

3. Społeczność
Algorytmy budują dla młodzieży wirtualne echo-sfery i zawężone środowiska, co osłabia naturalne więzi społeczne. Przyjaźnie powstają i znikają według kaprysów promocji algorytmu, a nie podstaw ludzkiej interakcji.

4. Samotność i sztuczne towarzystwo
Chatboty AI reklamowane są jako przyjaciele – cierpliwi, empatyczni, ale to tylko symulacja troski. Dla samotnych młodych stanowią złudne wsparcie, które tylko pogłębia alienację i może prowadzić do tragicznych skutków, włącznie z samookaleczeniami.

Dramatyczne statystyki – pokoleniowa rana

Od 2010 do 2020 roku samobójstwa wśród amerykańskich nastolatków wzrosły o 56%. Wśród dziewcząt 10–14 lat wzrost wyniósł 167%, a wśród chłopców 91%. W 2021 roku samobójstwa stały się trzecią przyczyną zgonów wśród uczniów szkół średnich.

Psycholog Jonathan Haidt nazwał ten proces „wielką przebudową dzieciństwa” – transformacją dziecka w erze cyfrowej, gdzie relacje emocjonalne są coraz bardziej powierzchowne i zastępowane przez zimne algorytmy skupione na zaangażowaniu użytkownika i maksymalizacji zysków firm.

CYNICZNYM OKIEM: Cyfrowa rodzina maszyn i algorytmów nie zastąpi prawdziwej miłości i wsparcia – a strata tej więzi jest trudniejsza do naprawienia niż zniszczenie miasta po pożarze.

Dzieciństwo to nie tylko zabawa, ale szkoła obywatelskości – cierpliwości, zaufania, samokontroli i wspólnoty. Kiedy te aspekty zastępuje aprobata i symulowana intymność maszyn, dziecko traci cały fundament budowania charakteru, rodzin i społeczeństwa.

Pokolenia wychowane na algorytmach mogą nie być zdolne do tworzenia silnych więzi ani do rozumienia bardziej złożonych emocji i odpowiedzialności społecznej.

Manipulacja i kontrola – zagrożenie dla wolności społeczeństw

Roztapiające się w cyfrowym tłumie silne więzi społeczne czynią ludzi podatnymi na manipulacje. Łatwiej dzielić, kontrolować i kupować społeczne poparcie.

Jeśli nie zmienimy narzędzi wychowania naszych dzieci, cały świat stanie się mniej odporny na autorytaryzm i ograniczenia wolności.

Algorytmy nie są bytami autonomicznymi – to działania ludzi, którzy tworzą te kody, uprawiając biznes na ludzkich emocjach. Niewidzialność ich działań i brak odpowiedzialności stwarzają najbardziej niebezpieczny scenariusz.

To właśnie niewidzialność tych systemów kodu jest największym zagrożeniem – nie można bowiem rozliczyć kogoś, kogo się nie widzi.

Eksperci słusznie ostrzegali przed algorytmowymi uprzedzeniami i nierównościami, ale przegapili coś fundamentalnego: tworzenie całego pokolenia dzieci i młodzieży przez algorytmy. Ten proces formuje ich tożsamość, emocje i sposób myślenia.

Rodzice, nauczyciele i decydenci nie mogą ignorować tego wpływu, gdyż to oni będą odpowiadać za przyszłych dorosłych – obywateli mniej skoncentrowanych, bardziej podatnych na manipulację i słabszych emocjonalnie.

Jeśli pozwolimy algorytmom wychowywać nasze dzieci, stracimy nie tylko pokolenie, lecz także podstawowe wartości łączące ludzkość – wolność, empatię i odpowiedzialność.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *