Polska stoi na rozstaju dróg, gdzie naturalne lasy, torfowiska i bagna mogą okazać się nie do przecenienia jako element obrony granicznej przed możliwą agresją ze Wschodu. Dr hab. Michał Żmihorski z Instytutu Biologii Ssaków PAN podkreślał na konferencji PROP, że lasy naturalne, pełne gęstej biomasy i martwych drzew, bez rozległych otwartych przestrzeni, stanowią żywy mur, skomplikowany do pokonania przez potencjalnego najeźdźcę.
Zielona Tarcza Wschód – połączenie ochrony przyrody i obrony militarnej
Brak rozległej sieci dróg i naturalne mokradła powodują, że ruch wojsk jest znacząco spowolniony i skanalizowany w ograniczonych przestrzeniach, co jest ogromną zaletą defensywną. Przykładem są niedawne ćwiczenia na Litwie, gdzie ciężki transporter M88A2 Hercules tonął w bagnie, co zakończyło się tragicznie śmiercią 4 amerykańskich żołnierzy.
Program „Tarcza Wschód”, opracowany po 2022 roku, zakłada zabezpieczenie około 800 km wschodnich i północno-wschodnich granic Polski poprzez umocnienia, systemy antydronowe i przeszkody terenowe.
Jednak naukowcy, m.in. z Państwowej Rady Ochrony Przyrody, wskazują, że ochrona dzikiej przyrody i wykorzystanie naturalnych barier nie musi kolidować z obroną. Wręcz przeciwnie – mogą być integralną częścią strategii obronnej.
Problemem pozostają działania melioracyjne, które osuszają mokradła, zmniejszając ich potencjał obronny. Specjaliści postulują zatrzymanie osuszania Puszczy Białowieskiej i przywrócenie naturalnych warunków hydrologicznych, co wzmocni naturalną barierę i zwiększy bioróżnorodność.
Generałowie i oficerowie MON oraz Wojska Polskiego zgadzają się, że „teren walczy” i podkreślają korzyści wynikające z wykorzystania zaniedbanych, dzikich terenów jako przeszkód militarnych. Jest zapotrzebowanie na odtworzenie bagien z lat 30., które skutecznie będą blokować ciężki sprzęt.
Zagrożenia i kompromisy
Realistycznym problemem pozostaje jednak konflikt między potrzebą ochrony środowiska, a rozbudową infrastruktury obronnej. Obecne plany i inwestycje mogą prowadzić do degradacji cennych siedlisk, parków narodowych i obszarów Natura 2000, co zgodnie z opiniami ekologów stanowi „katastrofę ekologiczną”.
CYNICZNYM OKIEM: Polityka bezpieczeństwa twardo stawia państwo przed wyborem: ochronić przyrodę nie będzie można, bo bezpieczeństwo wymaga betonu, zasieków i min. Przyroda, okrutnie potraktowana podczas realizacji celów militarnych, jest poświęcana, choć jednocześnie naukowcy i wojskowi rozumieją jej wartość. To klasyczny konflikt interesów, gdzie twarda logika państwowa zagłusza głos ekologów.
Dzika przyroda, naturalne lasy i bagna na wschodniej granicy Polski są nieocenionym elementem obrony, który może skutecznie spowolnić lub zablokować agresję.
Wyzwania stoją jednak przed politykami i wojskowymi, którzy muszą znaleźć równowagę między realizacją planów obronnych, a ochroną unikalnych ekosystemów, bez których ta obrona traci swą siłę i sens.


