Niektórzy mówią, że wszystko, czego dotknie Donald Trump, zamienia się w złoto. Cóż, jego token kryptowalutowy TRUMP najwyraźniej nie zna tej zasady. W ciągu ostatniego miesiąca cena tej kontrowersyjnej monety spadła o prawie 60%, a jeśli wierzyć analizom rynkowym, to jeszcze nie koniec. Czy TRUMP zmierza prosto w przepaść? Sprawdźmy, co mówią wykresy, spekulanci i rynkowe niedźwiedzie.
Fraktale nie kłamią – 8 dolarów na horyzoncie?
Aktualnie TRUMP balansuje w okolicach 13 dolarów, ale wygląda na to, że lada moment może spaść do jednocyfrowego przedziału. Analiza wykresów pokazuje, że historia lubi się powtarzać: ostatnie cztery dni konsolidacji przypominają sytuację sprzed miesiąca, gdy cena gwałtownie spadła o 25%. Jeśli schemat się powtórzy, TRUMP może zaliczyć kolejne 33% spadku, co oznacza jedno – 8,37 USD jest realnym scenariuszem.

„Kiedy widzimy tego rodzaju układ na wykresie, zazwyczaj kończy się to brutalnym wystrzałem w dół” – zauważają analitycy AMBCrypto.
Rynek instrumentów pochodnych mówi: sprzedawać!
Jeśli nadzieje na odbicie jeszcze się tliły, to dane z rynku instrumentów pochodnych gaszą je jak kubeł zimnej wody. Kluczowe wskaźniki wskazują na masowy odwrót inwestorów:
- Ważona stopa finansowania Open Interest (OI), jeszcze niedawno pozytywna, przeszła na minus – to jasny sygnał, że nastroje stają się coraz bardziej niedźwiedzie.
- Wskaźnik kupna/sprzedaży (Taker Buy/Sell Ratio) spadł do 0,9231 – jeśli zanurzy się poniżej 0,9, możemy być świadkami jeszcze szybszego zjazdu.

Czy to oznacza, że wszyscy inwestorzy uciekają z tonącego statku? Na to wygląda.
Tymczasem wskaźnik bull-bear power (BBP) potwierdza dominację sprzedających, utrzymując się na poziomie -1,40 od 25 lutego. Z kolei indeks przepływu pieniędzy (MFI) pokazuje, że TRUMP jest już w strefie wyprzedania – teoretycznie może to oznaczać chwilową ulgę cenową, ale czy wystarczy, by powstrzymać dalszy spadek?
„Rynek jest w fazie paniki sprzedażowej. W takich warunkach odbicia są możliwe, ale nie trwają długo” – podkreślają analitycy.


