Donald Trump jednoznacznie oświadczył, że nie spotka się z Władimirem Putinem dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie pokojowe w sprawie Ukrainy. To twarde stanowisko, które podkreśla, że czas i relacje nie są celem samym w sobie, lecz środkiem do rozwiązania trwającego konfliktu.
Odwołany szczyt w Budapeszcie. Sankcje i presja na Kreml
W dniu 21 października Trump odwołał planowane spotkanie z Putinem w Budapeszcie, tłumacząc to brakiem pewności, czy rozmowy faktycznie przyczynią się do zakończenia wojny.
Poprzednie spotkanie na Alasce nie przyniosło przełomu, a napięcia i wzajemna nieufność między Putinem, a Zełenskim nadal są duże.
22 października administracja Trumpa nałożyła surowsze sankcje na dwie największe rosyjskie firmy naftowe, motywując je brakiem poważnego zaangażowania Rosji w proces pokojowy. Sankcje mają wzmocnić presję na Rosję i zasygnalizować, że wojna na Ukrainie musi jak najszybciej się zakończyć.
Trump sygnalizuje, że podczas nadchodzącego spotkania z liderem Chińskiej Partii Komunistycznej Xi Jinpingiem poruszy temat ograniczania chińskich zakupów rosyjskiej ropy, zauważając, że Chiny i Indie faktycznie zmniejszyły swoje zakupy, a USA kontynuują sankcje.
Współpraca i sojusze w Azji
Podróż Trumpa po Azji, obejmująca spotkania z przywódcami Malezji, Kambodży i Tajlandii, ma być okazją do zacieśniania stosunków i omawiania kwestii takich jak handel, bezpieczeństwo i walka z przemytem fentanylu, który przedostaje się do USA m.in. przez Azję.
Autor poleca: Chiny: kara śmierci dla dilerów opioidowych. Trump ogłasza przełom
CYNICZNYM OKIEM: Odwołanie szczytu to nie kaprys, lecz zimny, kalkulowany ruch politycznej szachownicy, gdzie pokój jest jedynie pionkiem, a presja, sankcje i reprezentacja siły stają się prawdziwą walutą w rozgrywce między Waszyngtonem, a Moskwą. Trump, choć mówi o „dobrych relacjach” z Putinem, pokazuje, że nie zamierza dać się zwieść żadnym gestom bez konkretów, a prawdziwym celem jest zakończenie wojny po swojemu.
Spotkanie Trump-Putin zostanie wznowione dopiero wtedy, gdy realnie przyczyni się do pokoju na Ukrainie. Póki co trwają naciski ekonomiczne, sankcje i dyplomatyczne manewry, które mają wymusić ustępstwa Kremla.
Trump wykorzystuje swoją wizytę w Azji, by zbudować regionalne sojusze i podkreślić gotowość na twardą politykę wobec Rosji i Chin, pokazując, że światowa polityka nie zna taryfy ulgowej ani pauzy.


