W historii świata kryptowalut zapisuje się właśnie dramatyczny rozdział. Do Kwon, południowokoreański współzałożyciel Terraform Labs, odpowiedzialny za stworzenie algorytmicznej stablecoina TerraUSD i powiązanego z nim tokena Luna, oficjalnie przebił się do światowych nagłówków. 12 sierpnia 2025 roku, w federalnym sądzie w Nowym Jorku, Kwon przyznał się do dwóch poważnych zarzutów – spisku w celu popełnienia oszustwa oraz oszustwa elektronicznego – związanych z aferą wartą 40 miliardów dolarów. Ten krok całkowicie zmienia postrzeganie sprawy i ujawnia skalę kulis upadku jednego z najbardziej rozpoznawalnych projektów w branży wirtualnych walut.

Dramatyczne przyznanie się do winy i wymiar kary
Przed sędzią Paulem Engelmayerem, ubrany w żółty więzienny kombinezon, 33-letni Kwon nie tylko potwierdził swoje przestępstwa, ale i zrzekł się prawa do procesu, zgadzając się na przepadek aktywów o wartości 19,3 mln dolarów w ramach ugody. Grozi mu nawet 25 lat więzienia, co w świetle ogromu oszustwa stanowi mocne ostrzeżenie dla całego rynku kryptowalut.
Zgodnie z warunkami ugody, prokuratura będzie popierać wyrok poniżej 12 lat pod warunkiem, że Kwon weźmie pełną odpowiedzialność i nie popełni kolejnych przestępstw. To ogromny kontrast wobec pierwotnych zarzutów, które mogłyby skutkować karą nawet 130 lat pozbawienia wolności.
Jeszcze w grudniu 2024 roku Kwon nie przyznawał się do winy i odpierał niemal wszystkie zarzuty, w tym manipulację rynkami i pranie pieniędzy. Obecne przyznanie się to efekt długich „produktywnych” negocjacji między jego zespołem obrony, a prokuratorami. To symboliczny moment dla całej historii kryptowalutowych afer – dowód, że nawet wizjonerzy nie mogą uciec przed odpowiedzialnością.
Załamanie ekosystemu Terra – katastrofa 40 mld USD. Międzynarodowy pościg i ekstradycja
Podstawą zarzutów jest upadek ekosystemu Terra w maju 2022 roku. TerraUSD miała utrzymywać wartość 1 dolara dzięki powiązaniu z tokenami Luna, lecz jak udowodniono, Kwon i jego współpracownicy organizowali tajne interwencje w celu sztucznego podtrzymywania powiązania – gdy system zaczął się chwiać już w 2021 roku.
Kiedy ostatecznie mechanizm zawiódł, inwestorzy stracili około 40 miliardów dolarów, co wywołało falę bankructw firm kryptowalutowych i przyspieszyło regulacyjny nadzór nad algorytmicznymi stablecoinami.

Po upadku, Kwon uciekł do Czarnogóry, gdzie w marcu 2023 roku został aresztowany za próbę przekroczenia granicy na sfałszowanych dokumentach. Po długiej batalii ekstradycyjnej między USA a Koreą Południową, został przekazany w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w grudniu 2024 roku i spędził 7 miesięcy w areszcie bez możliwości kaucji.
W 2024 roku Kwon i Terraform Labs zgodzili się zapłacić 4,5 mld dolarów kary na rzecz SEC, co stanowi jedno z największych cywilnych rozliczeń w historii kryptowalut.
CYNICZNYM OKIEM: W świecie cyfrowych finansów Kwon stał się ikoną upadku – współczesnym Ikarem, który poleciał zbyt blisko słońca, wierząc w nietykalność swojej wizji. Terra miała być przyszłością stabilnych monet, a skończyła jako fundament jednej z największych afer w historii branży. To gorzki dowód, że w kryptowalutach granica między innowacją a manipulacją jest niezwykle cienka.
Przyznanie się Kwona może ustanowić ważny precedens dla ścigania podobnych przestępstw w sektorze aktywów cyfrowych. Upadek Terra i jej twórcy to mocne ostrzeżenie dla inwestorów, że potencjalne zyski zawsze idą w parze z ryzykiem, a nadchodzący era regulacji może diametralnie zmienić oblicze rynku.
Do Kwon, po przyznaniu się przed amerykańskim sądem, staje się symbolem spektakularnego upadku jednego z największych projektów w historii blockchaina. Oszustwo na 40 miliardów dolarów, międzynarodowa ucieczka i ekstradycja oraz wielomiliardowe kary finansowe – to historia, która stanowi przestrogę dla całej branży.
To także moment przełomowy – lekcja dla inwestorów, regulatorów i przedsiębiorców, że nawet najbardziej innowacyjne pomysły muszą podlegać kontroli, jeśli rynek ma być bezpieczny.


