Czy Fed kontroluje gospodarkę USA? Mit niezależności i potęgi

Amerykański bank centralny tworzy pieniądze, ale kto naprawdę rządzi rynkiem?

Jarosław Szeląg
6 min czytania

Federalny Rezerwowy System, znany jako Fed, budzi skrajne emocje i dominuje nagłówki globalnych mediów. Zwłaszcza przed nadchodzącym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), które odbędzie się 16-17 września i może przynieść obniżkę stóp procentowych, wszyscy z napięciem czekają na decyzję. Prezydent Donald Trump dodatkowo eskaluje emocje, starając się kształtować skład rady gubernatorów Federalnego Rezerwowego Systemu według swoich upodobań.

Jednak prawdziwa siła Fedu okazuje się być znacznie mniejsza, niż przedstawiają to media i politycy. Choć formalnie jest on monarchą monetarnej polityki USA, mającym władzę do cyfrowego kreowania dolarów i będąc regulatorem głównych banków, rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana.

fed
Obniżki stóp procentowych planowane na jesień 2025 niekoniecznie poprawią sytuację gospodarczą, ponieważ kluczowe stopy rynkowe pozostają poza pełną kontrolą Fedu.

Tworzenie pieniędzy: mit i rzeczywistość

Fed faktycznie wypuszcza na rynek nowe pieniądze (M0), skupując obligacje skarbowe i papiery zabezpieczone hipoteką od swoich dealerów podstawowych. Jednak od 2008 roku te środki trafiają na tzw. nadliczbowe rezerwy, które leżą u Fedu i się nie obracają – jest to raczej rozszerzanie bilansu niż realne „wpompowywanie” gotówki do gospodarki.

Prawdziwe kreowanie pieniądza (M1), służące inwestycjom, zatrudnieniu i konsumpcji, odbywa się w bankach komercyjnych poprzez udzielanie kredytów. Niestety w USA tworzenie tych kredytów gwałtownie zwalnia – rosną straty kredytowe, konsumenci ograniczają wydatki, a firmy wstrzymują inwestycje. Nawet wsparcie Fedu nie jest w stanie tego odwrócić.

CYNICZNYM OKIEM: Fed tworzy pieniądze z powietrza i chwali się nimi, ale to nie on nakręca prawdziwą ekonomię – to zadanie dla banków, które coraz bardziej zaciągają hamulec.

FOMC planuje obniżyć stopę funduszy federalnych o 0,25%, chcąc zdyscyplinować rynek, który jednak od dawna działa na własnych zasadach poza zasięgiem Fedu.

Dwa kluczowe rynki – krótkoterminowych bonów skarbowych i rynku repo (SOFR) – utrzymują stopy znacznie poniżej celu Fedu. Dlatego bank centralny raczej podąża za rynkiem niż nim kieruje. Obniżki stóp nie będą zatem stymulacją, jaką Trump sobie wyobraża, lecz raczej objawem nadciągającej recesji.

Modele ekonomiczne Fedu – czyli dlaczego polityka monetarna zawodzi

Centralny paradygmat Fedu, krzywa Phillipsa, zakłada związek odwrotny między inflacją, a bezrobociem. Jednak historia i współczesność temu przeczą – w latach 70. inflacja i bezrobocie były jednocześnie wysokie, a ostatnio oba wskaźniki były niskie jednocześnie.

Mimo to Fed trwa przy swoim modelu, trzymając stopy na wysokim poziomie, co grozi pogorszeniem sytuacji na rynku pracy i spowolnieniem gospodarczym.

Podobnie teoria „premii terminowej”, uzasadniająca różnice między stopami długoterminowymi i krótkoterminowymi, okazuje się być bezpodstawną fikcją służącą utrzymaniu wizerunku Fedu.

CYNICZNYM OKIEM: Fed jest mistrzem w kreowaniu iluzji kontroli – posługuje się modelem stworzonym, by ukrywać własną bezradność wobec prawdziwych sił rynkowych.

Jakby tego było mało historycznie Fed nigdy nie był niezależny. Sekretarz Skarbu USA był członkiem rady Fedu aż do 1934 roku. W czasie II wojny światowej czy koreańskiej Fed dostosowywał stopy procentowe do politycznych potrzeb rządu.

Dramatyczne historie nacisków politycznych na przewodniczących Fedu sięgają administracji Johnsona czy Nixona, którzy wymuszali ekspansywną politykę pieniężną, prowadząc m.in. do tzw. Wielkiej Inflacji.

W obecnych czasach krytyka pod adresem Trumpa za zagrożenie niezależności Fedu jest wyolbrzymiona, gdyż Fed od dziesięcioleci działa pod wpływem polityki i rządu.

Kontrowersje wokół osób zasiadających w radzie Fedu

Przykładem jest zwolnienie gubernator Fedu Lisy Cook przez Trumpa, co wywołało legalne spory sądowe. Uznawana za zwolenniczkę programów DEI Cook miała zarzuty o plagiat i fałszywe oświadczenia hipoteczne, co podważa jej autorytet jako regulatora sektora bankowego.

Jednocześnie Trump dąży do obsadzenia rady własnymi zwolennikami, co da mu potencjalny wpływ na decyzje Fedu w przyszłości.

Rynki i stopa procentowa – nastąpi spadek, ale gospodarka może się załamać

Stopa funduszy federalnych prawdopodobnie spadnie do około 2% w przyszłym roku, co Trump może potraktować jako sukces. Jednak niskie stopy w sytuacji spowolnienia gospodarczego nie przyniosą stymulacji – wręcz odwrotnie, rynek akcji może gwałtownie opaść, a bezrobocie wzrosnąć.

Ostatecznie to on poniesie konsekwencje za te zmiany.

CYNICZNYM OKIEM: Kontrolowanie Fedu to gra pozorów, w której nawet najlepsze manewry kończą się, gdy fundamentalne problemy gospodarcze pukają do drzwi.

Federalny Rezerwowy System nie jest wszechwładną machiną kontrolującą gospodarkę USA. Jego narzędzia i modele są często przestarzałe, a realna władza nad ekonomią spoczywa na rynku i globalnych siłach, których Fed nie jest w stanie ujarzmić.

Polityka wysokich stóp procentowych może pogłębić problemy rynku pracy i sprowadzić USA do recesji lub nawet depresji.

Choć rządy próbują nadać Fedowi aurę niezależności i mocy, historia pokazuje coś odwrotnego – jest to podmiot kwestionowany przez rzeczywistość i własne błędy, co wymaga zwiększonej świadomości opinii publicznej wobec jego działań i deklaracji.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *