Cyfrowy koszmar: Wietnam zamroził 86 mln kont bankowych

Jim Rickards ostrzega: kontrola nad gotówką to nowa dyktatura

Adrian Kosta
6 min czytania

W światowej finansowej burzy przyszłość gotówki wisi na włosku. Kanał ITM TRADING, INC. prezentuje obraz nadchodzącej paniki, którą może wywołać nie tyle inflacja czy kryzys gospodarczy, co gigantyczny eksperyment z cyfrowymi pieniędzmi i stablecoinami, nad którymi rządy – między innymi amerykański – zyskują drakońską kontrolę. W centrum tych wydarzeń stoi Jim Rickards, wielokrotnie cytowany ekspert, który ostrzega: zamrożenie 86 milionów kont bankowych w Wietnamie to przedsmak nadchodzącego koszmaru na świecie, podsycanego ustawą Genius Act.

Wietnam – poligon dla cyfrowej dyktatury finansowej

Wietnamczycy obudzili się pewnego dnia w świecie, gdzie 86 milionów kont bankowych zostało zamrożonych z dnia na dzień. Oficjalne uzasadnienia mówiły o bezpieczeństwie, jednak obserwatorzy zgodnie wskazują na prawdziwy cel: testowanie masowej kontroli cyfrowej populacji. Wraz z obowiązkowymi biometrycznymi identyfikatorami, system ten pozwala rządom nie tylko monitorować każdy ruch pieniędzy, ale – co gorsza – w każdej chwili zamrozić czy konfiskować środki obywateli.

Jak wskazuje Jim Rickards, cytowany przez ITM TRADING, INC., jest to „próba generalna” dla globalnej technologicznej kontroli nad finansami, która niedługo może objąć także Europę i Stany Zjednoczone.

Genius Act – Amerykański eksperyment z cyfrowymi pieniądzmi

W obliczu rosnącego zadłużenia USA i kryzysu systemowego, Kongres wprowadził ustawę Genius Act, która ma oficjalnie wspierać stablecoiny – cyfrowe tokeny powiązane z amerykańskim długiem (bonami skarbowymi). Teoretycznie ma to zwiększyć stabilność finansową, napędzić gospodarkę i zagwarantować płynność. W praktyce krytycy wskazują na:

  • Możliwość masowej dewaluacji walut,
  • Zaciskanie cyfrowej i ekonomicznej pętli kontroli,
  • Łatwość zamrażania i konfiskowania kont.

Rickards przewiduje, że to działanie może wywołać „panikę finansową na niespotykaną dotąd skalę”.

Stablecoiny – niepokojąca nowa era cyfrowych funduszy

Czym jest stablecoin? Jim Rickards tłumaczy, że jest to kryptowaluta, ale w uproszczeniu – token cyfrowy mający odpowiadać wartości jednego dolara. Inwestor kupując stablecoina, powinien zawsze dostać „wypłaconego” swojego dolara z powrotem. Emitent stablecoinów kupuje za pieniądze inwestorów amerykańskie bony skarbowe, które stanowią zabezpieczenie. Dla emitenta to niemal darmowy biznes, ponieważ kupuje obligacje i zatrzymuje procenty, jednocześnie emitując tokeny bez płacenia odsetek ich posiadaczom.

Jednak Rickards podkreśla:

„Jest olbrzymie ryzyko niewypłacalności i oszustw – nie wiemy, kto trzyma realne środki, a kto tylko tworzy nieregulowany, nietransparentny mechanizm finansowy.”

Kluczowy moment nadejdzie wtedy, gdy posiadacze stablecoinów zechcą spieniężyć swoje tokeny i odzyskać gotówkę. Aby tego dokonać, emitenci muszą sprzedać swoje obligacje skarbowe, co może doprowadzić do paraliżu płynności na rynku.

„Najlepszą definicją kryzysu finansowego, jaką słyszałem, jest moment, gdy wszyscy chcą odzyskać swoje pieniądze – mówi Rickards, prognozując masowy exodus aktywów i upadek nieprzygotowanych struktur finansowych.

Scentralizowana kontrola i biometryczne dane – koniec prywatności?

Przeprowadzone w Wietnamie eksperymenty pokazują, jak łatwo wprowadzić obowiązkowe identyfikatory biometryczne, które pozwalają na pełną kontrolę konta bankowego i w każdej chwili mogą prowadzić do jego zamrożenia.

W USA i na Zachodzie rozwijające się systemy cyfrowych walut banku centralnego (CBDC) mają stworzyć podobne możliwości.

Rickards ostrzega, że „to nie jest fikcja, to plan, który jest już wdrażany, a finalnym celem jest całkowita kontrola finansowa nad obywatelami.”

Ta nowa forma finansowego systemu wywołuje podziały wśród ekspertów. Z jednej strony zwolennicy widzą w Genius Act narzędzie do stabilizacji rynku, z drugiej – przeciwnicy ostrzegają przed ryzykiem utraty wolności finansowej i kolejnego kryzysu.

Rickards ostro komentuje, że Rosja, Chiny i BRICS nie potrzebują nowej waluty – mają złoto i alternatywne systemy rozliczeń, co utrudnia sankcje i kontrolę USA.

Nieoszacowane zagrożenia z rynku stablecoinów

Rickards porównuje rynek stablecoinów do nieregulowanych funduszy rynku pieniężnego, które nie przetrwały kryzysu finansowego 2008 roku bez wsparcia FED-u. Tym razem pomoc może nie nadejść.

Wyjaśnia:

„Rynek obligacji skarbowych może się zatrzymać nie z powodu Rosji, Chin czy sankcji, ale dlatego, że emitenci stablecoinów będą masowo sprzedawać obligacje, aby spłacić roszczenia swoich klientów.”

Jak się przygotować na nadchodzący kryzys?

Jim Rickards radzi indywidualnym inwestorom, aby:

  • Zdywersyfikowali portfele, zwiększając udział fizycznego złota,
  • Utrzymywali gotówkę oraz zabezpieczenia na regulowanych kontach bankowych,
  • Ostrożnie podchodzili do cyfrowych walut i stablecoinów.

Panika jest tuż za rogiem – czas działać mądrze

Kanał ITM TRADING, INC. z pomocą specjalisty ostrzega, że świat finansów stoi na progu transformacji, która wcale nie musi oznaczać lepszej przyszłości. W obliczu technologicznego nadzoru, wielkich pieniędzy i politycznych manipulacji, każdy powinien być świadomy zagrożeń i chociażby symbolicznie chronić swój majątek przed centralizacją.

Jak podkreśla Rickards, „najgorsza panika będzie wtedy, gdy wszyscy będą chcieli odzyskać swoje pieniądze jednocześnie”. Historia Wietnamu i obowiązkowe biometryczne systemy dowodów osobistych pokazują, że nadchodzące zmiany mogą skończyć się utratą przez obywateli kontroli nad własnymi funduszami.

To ostrzeżenie dla całego świata i dla Polski, która nie może pozostać bierna wobec światowych trendów w kryzysie finansowym.

Te przenikliwe analizy Jima Rickardsa to przestroga, by:

  • Warto było przyjrzeć się z bliska ustawie Genius Act i poważnie rozważyć konsekwencje cyfrowej transformacji finansów,
  • Nie ufać powierzchownym oficjalnym narracjom,
  • Przygotować się na możliwe turbulencje, które mogą nadejść szybciej, niż się spodziewamy.

Bo choć wizja nowoczesności brzmi kusząco, cyfrowy nadzór nad pieniędzmi to pułapka, która może pozbawić nas wolności i bezpieczeństwa finansowego na zawsze.

Czy przyszłość będzie cyfrowym panoptikonem kontroli, czy może masowym buntem obrony prywatności? To pytanie już nie jest tylko spekulacją, lecz nadchodzącą rzeczywistością.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *