Chat Control – koniec prawdziwej prywatności w UE? Zdecydują Niemcy

Mechanizm skanowania po stronie klienta. Jak działa w praktyce i dlaczego budzi kontrowersje?

Adrian Kosta
5 min czytania

Rada Unii Europejskiej zmierza do głosowania nad kontrowersyjnym projektem „Chat Control”, który zaproponowała Dania. Ustawa ta niemal zlikwidowałaby szyfrowane komunikatory, takie jak Telegram, WhatsApp czy Signal, zmuszając firmy do umożliwienia regulatorom podglądu wiadomości jeszcze przed ich zaszyfrowaniem i wysłaniem. Choć projekt poparło już 15 państw członkowskich UE, to nie stanowią one co najmniej 65% populacji Unii, co oznacza, że potrzebne jest wsparcie kolejnych krajów. Kluczową rolę w wyznaczeniu losu tej dyrektywy mają Niemcy, które wciąż pozostają niepewne.

CYNICZNYM OKIEM: Kiedy największa gospodarka Europy waha się, reszta kraju musi się dopasować – w tym przypadku znaczy to, kto wygra między wolnością komunikacji, a państwową inwigilacją.

UE Chat Control Niemcy prywatność nadzór

O co chodzi w „Chat Control”? Niemcy – decydujący kluczowy gracz

Projekt, oficjalnie zwany rozporządzeniem CSA (Child Sexual Abuse), ma na celu zwalczanie wykorzystywania seksualnego dzieci w sieci, zwłaszcza poprzez skanowanie wiadomości przed ich zaszyfrowaniem.

Idea wydaje się szczytna, jednak implementacja zakłada ścisłą kontrolę treści prywatnych rozmów, co dla wielu jest równoznaczne z gwałtem na prywatności i wolności obywatelskich.

Projekt zaprezentowany przez komisarz ds. spraw wewnętrznych UE Ylvę Johansson w 2022 roku do tej pory nie zebrał wystarczającego poparcia, choć Dania ogłosiła go priorytetem swojej prezydencji w Radzie UE.

Według grupy Fight Chat Control sześć państw jest nadal niezdecydowanych co do poparcia ustawy: Estonia, Niemcy, Grecja, Luksemburg, Rumunia i Słowenia.

UE Chat Control Niemcy prywatność nadzór

Spośród nich Niemcy są największym politycznym zakładnikiem sprawy. Ich populacja liczy około 83 miliony – gdyby opowiedzieli się za „Chat Control”, dałoby to w sumie około 71% populacji UE głosującej za projektem, przekraczając wymaganą kwalifikowaną większość.

Dokumenty wyciekłe do niemieckiego medium Netzpolitik.org ujawniają sprzeciw wobec ustawy ze wszystkich stron niemieckiej sceny politycznej, wliczając partie lewicowe i skrajnie prawicowe. Co ciekawe, część rządzących partii, takich jak SPD, CDU i CSU, wciąż pozostaje niezdecydowana i może skłaniać się do przeniesienia niemieckiego prawa na cały obszar UE.

Niemiecka praktyka jako zapowiedź europejskiej przyszłości

Niemcy już dziś mają prawo pozwalające policji na omijanie szyfrowania komunikatorów. Zmiany z 2021 roku umożliwiły przechwytywanie komunikacji osób, które nie są jeszcze formalnie podejrzane o przestępstwo, co budzi kontrowersje na tle praw obywatelskich.

Jak mówi Jikra Knesl, programista i obrońca prywatności:
„Forma Chat Control już istnieje w Niemczech. Firmy takie jak Meta przekazują policji swoje raporty.”

Rozszerzenie tego prawa na całą UE jest przerażające – mogłoby dotknąć milionów niewinnych osób, których prywatność zostanie naruszona bez podstaw prawnych.

Rośnie opór społeczeństwa obywatelskiego

Europejscy parlamentarzyści, aktywiści i organizacje broniące praw obywatelskich mocno się sprzeciwiają „Chat Control”.

Poseł Emmanouil Fragkos z Grecji zwrócił uwagę na poważne zagrożenia dla praw podstawowych, które niesie ze sobą projekt.

Filozof Oliver Laas z Uniwersytetu w Tallinnie ostrzega, że takie prawo kładzie fundamenty pod potencjalny regres demokratyczny oraz erozję indywidualnych wolności w obliczu państwowego nadzoru.

Chat Control wymusza tworzenie luk w szyfrowaniu, co otwiera drzwi dla cyberprzestępców, wrogich państw i terrorystów, którzy mogą ten nadzór z powodzeniem wykorzystać.

Centrum Badawcze FZI ds. Technologii Informacyjnych wskazało, że planowane rozwiązania osłabią prywatność użytkowników i skuteczność szyfrowania.

Ekspert ds. praw cyfrowych, Sascha Mann, podkreśla, że ogromna ilość przesyłanych wiadomości w UE spowoduje lawinę fałszywych alarmów.

Organom ścigania grozi zablokowanie zasobów na analizę nieskutecznych lub błędnie zidentyfikowanych przypadków. O poparcie tych obaw zwróciło się też około 400 naukowców w liście otwartym, ostrzegając przed nieakceptowalnym poziomem fałszywych pozytywów i negatywów.

Mann i inni proponują wdrażanie rozwiązań na bazie skutecznego usuwania materiałów CSAM po przeprowadzeniu odpowiedniego dochodzenia oraz znaczne wzmocnienie sił ścigania.

Czeka nas gorące głosowanie

Już w piątek Parlament Europejski zdecyduje o losach „Chat Control”. Wiele wskazuje, że decyzje niemieckich polityków zadecydują o przyszłości ochrony prywatności we wszystkich państwach UE.

„Chat Control” to nie tylko kontrowersyjne rozporządzenie dotyczące zwalczania wykorzystywania dzieci – to test równowagi między bezpieczeństwem, a prawem do prywatności w dobie cyfrowej.

Niemcy, dzięki swojej sile demograficznej i politycznej, stoją dziś na krawędzi decyzji, która może zmienić oblicze internetowej swobody na całym kontynencie.

Walka o zachowanie szyfrowania i prywatności użytkowników w internecie to walka, która dopiero się zaczyna – i może przesądzić o przyszłości europejskiej demokracji.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *