Alkoholizm w Polsce: kosmiczna cena legalnego narkotyku

Roczne koszty społeczne i ekonomiczne – straty sięgają aż 186 mld zł

Adrian Kosta
5 min czytania

Problem dostępności i nadużywania alkoholu w Polsce to temat, który przytłacza liczbami, a mimo to pozostaje często pomijany przez decydentów politycznych. Głośno jest o tym, że alkoholizm to realne zagrożenie społeczne, które dotyka setki tysięcy rodzin, a także całe struktury państwa. Najnowsze badania i sondaże pokazują, że aż 86,8% Polaków uważa alkoholizm za poważny problem społeczny, a koszty ponoszone przez gospodarkę i społeczeństwo sięgają oszałamiających sum.

Prawdziwa cena alkoholu dla Polski

W 2024 roku Polacy codziennie kupowali średnio aż 16,5 mln butelek i puszek piwa – pozornie niewiele, kilka złotych za sztukę. Lekkie wino czy mocna wódka to wydatek kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu złotych. Ale ta pozorna taniość jest tylko kostiumem oszustwa – prawdziwe koszty sięgają znacznie dalej niż cena na półce sklepowej.

  • Roczne koszty społeczne i ekonomiczne nadużywania alkoholu w Polsce szacuje się na około 186 mld złotych. To obejmuje zarówno utraconą produktywność, wydatki na leczenie, jak i obciążenia dla służb publicznych oraz koszty zapobiegania uzależnieniom.
  • Największy udział w tych kosztach stanowi tzw. koszt przedwczesnych zgonów spowodowanych chorobami alkoholowymi – około 145,6 mld zł. To jakby co roku znikało średniej wielkości miasto.
WskaźnikOpis
Co 12 sek.Na świecie umiera jedna osoba z powodu problemów związanych z alkoholem
14 048Polaków straciło życie z powodu alkoholu w 2021 r.
4–5 mlnOsób w Polsce ma problem z nadużywaniem alkoholu
64%Respondentów zna w swoim otoczeniu osobę, która ma realny problem ze spożywaniem alkoholu
61%Uważa dostępność alkoholu w Polsce za zbyt łatwą
74%Polaków spotyka się z sytuacją, w której ktoś sięga po alkohol nie z powodu chęci, lecz „bo tak wypada”
Suma PLN186,1 mld – szacunkowe roczne koszty społeczne i ekonomiczne nadużywania alkoholu w Polsce

CYNICZNYM OKIEM: Rząd wskazuje na alkohol jako źródło dochodów podatkowych, ale te wpływy to mrówcza kropla wobec góry strat. Wódka, piwo i wino to biznes dla państwa – drogie dla ludzi i ich rodzin, lecz dochodowe dla fiskusa. I nikt nie kwapi się tego zmieniać.

Ile naprawdę pijemy?

Dane pokazują, że Polacy w 2023 roku wypili przeciętnie:

  • 3,4 litra czystego alkoholu ze spirytusów,
  • 6,8 litra wina i miodów pitnych,
  • oraz ogromne 87 litrów piwa – czyli ponad 170 półlitrowych butelek na głowę.

Tabela przedstawiająca roczne spożycie alkoholu (w litrach czystego alkoholu na jednego mieszkańca Polski)

RokPiwoWyroby spirytusoweWino i miody pitneSuma całkowita
19952,123,50,916,53
20214,813,40,729,73

Choć statystyki te liczone są na całą populację, wliczając dzieci i abstynentów, oznaczają, że osoby pijące spożywają znacznie większe ilości.

Niewidzialne skutki – od rodzin po służbę zdrowia

Uzależnienie od alkoholu to nie tylko problem singli i imprezowiczów, ale dramatyczny ciężar dla rodzin – partnerów, dzieci i całych społeczności. Dzieci wychowujące się w rodzinach dotkniętych alkoholizmem mają poważne trudności emocjonalne i rozwojowe, nosząc traumy do dorosłości.

Szpitale, pogotowia i izby przyjęć są znacząco przeciążone opieką nad osobami z objawami zatrucia i wypadków spowodowanych alkoholem.

CYNICZNYM OKIEM: Każda kolejna butelka sprzedana to kolejny wydatek zdrowotny, który pokrywa społeczeństwo – co absurdalnie napędza spirale, gdzie jedni piją, inni leczą, a polityka robi, co może, by nic nie zmienić.

Gdzie jest rozwiązanie?

Podniesienie akcyzy na piwo, które stanowi ponad połowę spożycia alkoholu, jest tematem rozważań ekonomistów i zdrowotników. Jednak realny wzrost akcyzy jest niższy niż inflacja i wzrost płac, co oznacza, że alkohol naprawdę staje się coraz tańszy i bardziej dostępny.

Liczne akcje profilaktyczne, kampanie edukacyjne oraz próby ograniczania sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych to dopiero początek walki o zmianę nawyków społecznych.

Problem nadmiernego spożycia alkoholu dotyka każdego poziomu życia w Polsce – od indywidualnych tragedii po gigantyczne koszty ekonomiczno-społeczne.

Bez zdecydowanych, systemowych działań i zmiany społecznego podejścia, Polska pozostanie w pułapce, gdzie alkohol jest tani, dostępny i akceptowany, a konsekwencje tego wyboru są coraz bardziej dramatyczne.

To wyzwanie dla nas wszystkich – czy potrafimy przerwać ten łańcuch i zbudować zdrowsze, bardziej świadome społeczeństwo?

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *