Około 30 spółek z sektora AI w indeksie S&P 500 ma łączną wartość rynkową wynoszącą aż 43% całej wartości indeksu – to dane z raportu JPMorgan. Co bardziej wymowne, owe spółki odpowiadają niemal za wszystkie zyski i większość wzrostów przychodów od momentu pojawienia się ChatGPT w listopadzie 2022 roku. To pokazuje nie tylko dominację technologii AI, ale także siłę i zależność rynku od wirtualnych rewolucji. A wszystko to dzieje się w czasie, gdy tradycyjne spółki ledwo utrzymują się na powierzchni.
CYNICZNYM OKIEM: Gdy pojawi się nagły król gry, reszta musi się poddać lub upaść – bo bez AI, bez alfy, praktycznie nie ma już siły na giełdzie.
Puls AI – niegasnący entuzjazm inwestorów i korporacji
Peter Bartlett, podczas konferencji Goldmana Sachs Communacopia, podkreśla:
„Nie można nie zauważyć, że zarówno korporacyjne, jak i inwestorskie nastawienie do AI pozostaje BARDZO wysokie… Wiele wskazuje na „zdrowy i rozwijający się” rynek końcowy AI, który napędza systematyczne inwestycje w CAPEX, a także innowacje i zakłócenia w oprogramowaniu i sprzęcie”.
Choć Nvidia (NVDA) nie zaskoczyła swymi ostatnimi wynikami, ich komentarze o stabilnym, silnym popycie, zwłaszcza ze strony hyperscalerów i suwerennych klientów, pokrzepiły nadzieje inwestorów i dały ciąg do dalszych wzrostów.
Jednocześnie kurs NVDA utrzymuje się powyżej średniej 50-dniowej od połowy lipca, co sygnalizuje stabilność i potencjał do dalszego wzrostu.
Goldman Sachs prezentuje swój koszyk największych liderów AI, które w ciągu ostatniego roku zanotowały wzrost o +10%, a niedawno osiągnęły swój drugi najlepszy dzień na rynku w ciągu ostatnich pięciu lat.
To pokazuje, że sektor AI jest nie tylko przejściową modą, ale trwałym motorem rynku finansowego.
CYNICZNYM OKIEM: Jeśli multimiliardowe fundusze i giganci inwestycji zacierają ręce, to można być pewnym, że gra się na poważnie. Tylko czy pamiętają o lekcjach z poprzednich baniek?
Gigantyczne inwestycyjne nakłady i perspektywy wzrostu
JPMorgan szacuje, że w ostatnim roku w sektorze AI wydano około 800 miliardów dolarów na CAPEX i badania oraz rozwój, z czego połowa przypada na sprzęt, a druga na oprogramowanie.
Wzrost nakładów ma się jeszcze zwiększyć o 33% w kolejnym roku, co pokazuje ogromne zaufanie inwestorów i firm do dalszego rozwoju tej technologii.
Stany Zjednoczone oraz Chiny dominują na tym poletku, posiadając największy udział w rynku inwestycji i rozwoju AI, podczas gdy Europa pozostaje w tyle.
Półprzewodniki – serce rewolucji AI. Rosnące potrzeby obliczeniowe
Firmy produkujące chipy do obliczeń z zakresu AI są na szczycie list inwestycyjnych i prognoz. Analitycy przewidują, że ich przychody wzrosną o 38% do 2026 roku.
Jednocześnie spodziewane inwestycje na chipy sięgają 203 miliardów dolarów, a na sprzęt AI około 123 miliardów dolarów od czasu pojawienia się ChatGPT.
W USA widoczny jest wzrost wydatków na sprzęt i oprogramowanie, częściowo spowodowany wcześniejszym naliczaniem taryf, co jeszcze bardziej napędza ten pociąg.
UBS szacuje, że zapotrzebowanie na moc obliczeniową dla inferencji w chatbotach, systemach przedsiębiorstw oraz autonomicznych AI rośnie wykładniczo. Liczby pokazują, że wciąż jest to zaledwie ułamek łącznej zainstalowanej mocy GPU na świecie, ale wzrost jest błyskawiczny i nieustający.
Pojemność centrów danych – wyścig na nowy poziom
Pojemność centrów danych musi gwałtownie rosnąć, by sprostać wymaganiom. Szybko rośnie potrzeba przygotowania większych i wydajniejszych ośrodków obliczeniowych, które wspomogą rozwój AI.
CYNICZNYM OKIEM: W świecie, gdzie chmury i AI stają się nową religią finansów, zapomnijcie o stagnacji – trwające inwestycje są jak niekończący się zastrzyk adrenaliny, bez którego rynek zaraz się załamie.
Technologie sztucznej inteligencji, które jeszcze kilka lat temu wydawały się odległą przyszłością, dziś napędzają kilkusetmiliardowe inwestycje, dominują indeksy giełdowe i wyznaczają trendy w światowej gospodarce.
Giganci tacy jak Nvidia, a także inne spółki z sektora AI, wykazują się stabilnym wzrostem, mimo iż fundamentalne wyniki czasem rozczarowują.
Czy ta fala to początek nowej ery innowacji, czy może wielka bańka, którą zaraz zobaczymy na giełdowym horyzoncie? Prawdziwa odpowiedź, jak zwykle, tkwi gdzieś pośrodku – a cierpliwi inwestorzy już zacierają ręce.
