30 lat etyki pracy w Polsce: mniej molestowania, więcej standardów

Rola liderów i etycznego przywództwa w nowoczesnych firmach

Jarosław Szeląg
3 min czytania

W ciągu ostatnich trzech dekad świadomość i wrażliwość na kwestie nieetycznych zachowań w pracy uległy ogromnemu wzrostowi. Jak pokazują badania prowadzone przez Alicję Kotłowską z Uniwersytet SWPS, porównujące zachowania i normy z lat 1999 i 2025, zmieniły się nie tylko same standardy, ale i sposób postrzegania granic tego, co w środowisku zawodowym jest akceptowalne.

Milowy krok w zwalczaniu molestowania seksualnego

Najbardziej wymownym wskaźnikiem pozytywnej zmiany jest spadek liczby osób doświadczających molestowania w pracy – z 33% w 1999 roku do 11% w 2025 roku. Co więcej, częstość występowania takich przypadków gwałtownie spadła z 5% do 2%, co stanowi istotny sukces wielu działań prewencyjnych i zmian edukacyjnych.

rys 1

Badanie ujawnia, że dzisiaj znacząco wzrósł poziom wrażliwości na zachowania, które kiedyś uchodziły za nieistotne. Przykładowo, w 1999 roku jedynie 6% osób czuło się skrępowanych, gdy przełożony komentował ich wygląd, a obecnie odsetek ten wzrósł do 16%.

rys 3

Podobne przetasowania zaszły w kwestii odbioru nieprzyzwoitych kawałów (z 18% do 43% osób uznających je za molestowanie) i zapraszania podwładnych przez szefa na kolacje (7% vs. 20%).

rys 4 (1)

Wielopokoleniowe wyzwania w miejscu pracy

Ekspertka zwraca uwagę, że różnice pokoleniowe wciąż stanowią wyzwanie. Starsi pracownicy wykazują większą tolerancję dla zachowań, które młodsze pokolenia, takie jak Pokolenie Z czy milenialsi, odbierają jako naruszenie prywatności i norm etycznych.

Przykładowo tylko 34% osób powyżej 45 roku życia uważa wulgarne żarty za nieodpowiednie, podczas gdy wśród młodszych opinii takich jest znacznie więcej.

Choć większość pracowników twierdzi, że pisane kodeksy etyki zawodowej są niezbędne (dwie trzecie respondentów zarówno trzy dekady temu, jak i teraz), faktyczne stosowanie tych norm pozostaje wyzwaniem. W 1999 roku jedynie 25% pracowało w firmach z formalnym kodeksem, dziś jest to 54%, a liczba szkoleń etycznych znacząco wzrosła.

Mimo to aż 31% pracowników wskazuje, że ich organizacje nadal nie organizują żadnych szkoleń z etyki, co utrudnia utrzymanie wysokich standardów.

Kotłowska podkreśla, że kluczem do budowy etycznego środowiska jest silne przywództwo. Liderzy muszą dawać przykład – zarówno w działaniach dużej firmy, jak i zespołu – bo normy etyczne to nie tylko zapisy na papierze, lecz codzienna praktyka.

CYNICZNYM OKIEM: Z jednej strony chwalimy wzrost świadomości i nowych standardów, ale z drugiej – większość firm nadal pozostawia etykę na papierze i marketingu. Dla wielu pracowników kodeks to martwy dokument, a szkolenia są jedynie formalnością, która nie chroni przed realnym mobbingiem czy dyskryminacją.

Wielopokoleniowy zgrzyt między starszymi pracownikami, a młodymi może być starym dobrym pretekstem, by nie przejmować się z rzeczywistymi problemami.

Trzy dekady zmian pokazują, że rozwój etycznych standardów w pracy to proces ciągły, z sukcesami i dramatycznymi wyzwaniami.

Współczesne miejsce pracy to mikroświat społeczny, w którym zasady uczciwości i szacunku muszą być nie tylko pisane, lecz przede wszystkim żywe, by tworzyć zdrowe, produktywne i sprawiedliwe środowisko dla wszystkich pokoleń.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *