10 największych producentów robotów w 2025 roku

Japońska dominacja: Fanuc, Kawasaki, Yaskawa i Denso na czele innowacji

Jarosław Szeląg
4 min czytania

Globalny rynek robotów przemysłowych rozwija się z zawrotną prędkością. Wartość sprzedaży ma osiągnąć 10,2 miliarda dolarów do 2025 roku, co świadczy o ogromnej transformacji przemysłu i nieuchronnej automatyzacji procesów produkcyjnych. Eksperci przewidują, że do roku 2025 roboty będą obsługiwać prawie 60% nowych instalacji w sektorach motoryzacyjnym i elektronicznym – to pokazuje, jak robotyzacja staje się sercem nowoczesnych fabryk i kluczem do globalnej konkurencyjności.

CYNICZNYM OKIEM: Roboty zajmują miejsce człowieka – wyścig przemysłowych automatów to niejako wyścig do zastąpienia żywych pracowników zimną precyzją maszyn. Niektórzy nazywają to rozwojem, inni – utopią bez pracy.

ABB i Epson – dwoje gigantów dzierżących 26% rynku

Według danych Statista, szwajcarska ABB oraz japońskie Epson dzielą między siebie po 13% udziału w rynku. ABB działa na wielu polach przemysłu, oferując roboty zarówno do zastosowań ciężkich, jak i precyzyjnych, natomiast Epson specjalizuje się w precyzyjnej automatyce dla sektora elektronicznego, zwłaszcza montażu miniaturowych komponentów.

Ich pozycja to ukoronowanie wieloletnich inwestycji w badania i rozwój oraz budowania globalnej sieci dystrybucji.

Japońska dominacja – połowa rynku w rękach technologicznych potentatów Kraju Kwitnącej Wiśni

Największy udział w top 10 producentów mają firmy japońskie – oprócz Epsona to także:

  • Fanuc (11%)
  • Kawasaki (8%)
  • Yaskawa (8%)
  • Denso (4%)

To efekt strategicznych inwestycji japońskiej gospodarki skupionej na eksporcie i innowacji technologicznej, które przez dekady budowały pozycję Japonii jako światowego lidera w dziedzinie robotów.

CYNICZNYM OKIEM: Japonia jak stara dobra marka – niezawodna, innowacyjna, ale i znana z wyciskania maksimum z każdej linii produkcyjnej na kilku kontynentach.

Fragmentacja rynku i rosnąca rola nowych graczy

Choć czołówka skupia ponad 68% rynku, reszta to rozproszone, ale coraz groźniejsze podmioty. Mniejsi, często specjalistyczni producenci, jak:

  • Universal Robots (Dania), specjalizujący się w robotach współpracujących
  • KUKA (Niemcy), z imponującym portfolio robotów przemysłowych
  • Comau (Włochy), znany z zaawansowanych rozwiązań montażowych

posiadają około 32% rynku, szybko zwiększając swoje znaczenie regionalne i globalne dzięki innowacjom oraz elastyczności.

FirmaUdział w rynkuKraj pochodzenia
ABB13%Szwajcaria
Epson13%Japonia
FANUC11%Japonia
Kawasaki8%Japonia
Yaskawa8%Japonia
KUKA6%Niemcy
Denso4%Japonia
Universal Robots4%Dania
Comau1%Włochy
Inne32%Różne

CYNICZNYM OKIEM: To jak podwórko dzieci, które dorosłe firmy z kategorii „duzi chłopcy” wolą ignorować – a to one najczęściej wkrótce narzucą nowe trendy i zmienią reguły gry.

Wzrost rynku a zmiany w produkcji i zatrudnieniu

Automatyzacja rośnie, a wraz z nią zmienia się krajobraz pracy. To wejście robotów oznacza dla wielu pracowników niepewność i konieczność zdobywania nowych kompetencji, ale dla korporacji przede wszystkim obniżenie kosztów i podniesienie efektywności.

W erze globalnej rywalizacji gospodarczej każdy dodatkowy procent automatyzacji może oznaczać setki milionów oszczędności i przewagę na targach światowych.

CYNICZNYM OKIEM: Z jednej strony robot zastępuje monotonny i ciężki wysiłek, ale z drugiej – to zimny mechanizm wyciskający ostatnią kroplę pracy z ludzi, którzy za chwilę mogą stać się zbędni.

Globalny rynek robotów przemysłowych to arena, gdzie królują Szwajcaria i Japonia, a wzrost wartości przekracza 10 miliardów dolarów rocznie. Firmy takie jak ABB i Epson dyktują trendy, ale rosnąca liczba mniejszych, innowacyjnych graczy zwiastuje dynamiczną i niespokojną przyszłość.

Dla Polski i innych krajów to także szansa i wyzwanie – wykorzystanie robotów może podnieść konkurencyjność, ale wymaga równocześnie adaptacji rynku pracy, edukacji oraz polityk społecznych.

Robotyzacja to nie tylko technologia – to znak czasów i wyzwanie dla naszej cywilizacji, która musi zdecydować, jak pogodzić postęp z odpowiedzialnością za ludzi.

Opisz, co się wydarzyło, dorzuć, co trzeba (dokumenty, screeny, memy – tutaj nie oceniamy), i wyślij na redakcja@cynicy.pl.
Nie obiecujemy, że wszystko rzuci nas na kolana, ale jeśli Twój mail wywoła u nas chociaż jeden cyniczny uśmiech, jest nieźle.

TAGI:
KOMENTARZE

KOMENTARZE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *